RED Hydrogen One - sprawdziliśmy holograficznego smartfona
Choć dla niektórych może się to wydawać zaskakujące, to amerykański rynek smartfonów diametralnie różni się od tego, który znamy z Europy i bynajmniej nie chodzi tutaj wyłącznie o zupełnie inną pozycję, jaką mogą pochwalić się operatorzy. Inne są także urządzenia, które znajdziemy na sklepowych półkach, a wśród modeli oferowanych za wielką wodą znajdziemy kilka autentycznych perełek, takich jak chociażby dostępny od kilku dni RED Hydrogen One z holograficznym ekranem. Korzystając z tego, że część naszej redakcji znajduje się właśnie w USA (więcej na ten temat już niedługo) postanowiliśmy rzucić okiem na ten nietypowy wynalazek. Było warto, bo to kawał ciekawego sprzętu!
Najciekawszą cechą RED Hydrogen One jest jego holograficzny wyświetlacz, ale na tym lista unikalnych rozwiązań się nie kończy.
RED Hydrogen One - smartfon, który wyświetla hologramy
RED Hydogen One to pierwszy smartfon przygotowany przez słynącą z produkcji profesjonalnych kamer filmowych firmę RED Digital Cinema. Jeśli spojrzeć na jego specyfikację, to nie jest ona przesadnie imponująca. Ot, mamy tutaj zeszłorocznego Snapdragona 835 sparowanego z 6 GB RAM i ekranem 5,7" o rozdzielczości 1440x2560 pikseli. Ciekawie wygląda akumulator o pojemności 4500 mAh, jednak patrząc na wymiary smartfona (164,9 x 85,7 x 10 mm) nawet to nie powoduje opadu szczęki. Wystarczy jednak spojrzeć na urządzenie i widać, że mamy do czynienia ze sprzętem niecodziennym, o czym świadczy masywna aluminiowa obudowa z licznymi zdobieniami i charakterystycznym logo producenta. Szkoda jedynie, że granica między niecodzienny i kiczowaty jest w tym przypadku bardzo, ale to bardzo cienka... No cóż, przynajmniej do wykonania nie można się przyczepić.
Samsung w końcu zapowiada składanego smartfona
Wygląd wyglądem, jednak wbrew pozorom to nie on świadczy o unikatowości RED Hydrogen One. Najciekawszym elementem jest tutaj wspomniany już wyświetlacz LTPS, który pozwala na wyświetlanie trójwymiarowych treści bez żadnych okularów. Sprawdziliśmy to rozwiązanie i chylimy czoła, bo rzeczywiście działa, a efekt jest bardzo przekonujący. Uprzedzając pytania - tak, wygląda to zdecydowanie lepiej niż starsze rozwiązania stosowane chociażby w HTC Evo 3D czy LG Swift 3D. Z drugiej jednak strony jest to raczej ciekawostka, a nie funkcja, z której chcielibyśmy korzystać na co dzień i sama w sobie raczej nie przekonałaby nas do zakupu tego egzotycznego urządzenia.
Royole prezentuje pierwszego smartfona z giętkim ekranem
Na wyświetlaczu 3D atrakcje się jednak nie kończą. Z ciekawszych cech Hydrogen One uwagę zwraca chociażby podwójny aparat z dwoma identycznymi modułami o rozdzielczości 12 MP, dzięki którym możliwe jest rejestrowanie materiałów w 3D, a także możliwość rozbudowy urządzenia o dodatkowe moduły. Niestety tym rozwiązaniom nie mogliśmy się przyjrzeć tak dokładnie, jakbyśmy sobie tego życzyli, ale i bez tego RED Hydrogen One zapadł nam w pamięć. Niestety cena za oryginalność jest w tym przypadku bardzo wysoka, bowiem w wolnej sprzedaży wynosi ona 1295 dolarów. W bezpośrednim przeliczeniu z pominięciem jakiegokolwiek podatku daje nam to ok. 4900 zł. Czy warto płacić tyle za urządzenie, które w gruncie rzeczy jest głównie ciekawostką? Pozostawię to pytanie bez odpowiedzi.