Recenzja Serious Sam 4 - Czy są tu jakieś potwory do rozje... chania?
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Recenzja Serious Sam 4 - Czy są tu jakieś potwory do rozje... chania?
- 2 - Ja i mój przyjaciel C4 zrobimy to po swojemu, czyli ile Sama jest w Samie?
- 3 - Zbyt poważnie ładne lokacje, zbyt poważnie przeciętne gęby
- 4 - Serious Sam 4 - tryb sieciowy: takich trzech jak nas dwóch, nie ma ani jednego
- 5 - MSI trident X - platforma na jakiej testujemy gry
- 6 - Galeria (nie)poważnych screenów 1
- 7 - Galeria (nie)poważnych screenów 2
- 8 - Serious Sam 4 - kwestie techniczne i podsumowanie
MSI Trident X - platforma na jakiej testujemy gry
Niniejsza recenzja powstała przy wykorzystaniu komputera desktopowego MSI Gaming. Konstrukcja zamknięta jest w niewielkiej obudowie mierzącej 12,9 x 38,2 x 39,6 cm przy wadze 9,5 kg. Na pierwszy rzut oka można nawet uznać, że pecetowi wizualnie bliżej jest do konsoli niż rasowego komputera. Wszystko to za sprawą futurystycznych elementów i fikuśnych kształtów. Większość obudowy wykonana została ze szczotkowanego aluminium, choć znajdą się także elementy konstrukcji wykonane z tworzywa sztucznego (jest też możliwość założenia dołączonego do zestawu bocznego panelu z hartowanego szkła). O ile obudowa jest stonowana kolorystycznie, o tyle posiada miejsca, przez które dobrze widzimy podświetlane podzespoły - mowa przede wszystkim o karcie graficznej oraz coolerze procesora. Te podświetlane są w kolorach RGB, a sam styl podświetlenia można regulować w aplikacji MSI Mystic Light.
Patrząc na obudowę MSI Trident X, zaobserwujemy kilka charakterystycznych krat, przez które albo wypuszczane jest ciepłe powietrze z podzespołów, albo po prostu służą do podziwiania konkretnych podzespołów. I tak z lewej strony dostrzeżemy kartę graficzną MSI GeForce RTX 2080 Ventus 8G OC, a z kolei nieco niżej wylot z układu chłodzenia. U góry znajduje się kolejna krata wentylacyjna, przez którą wypuszczane jest gorące powietrze z GPU. Na prawym boku znajdziemy jeszcze jedną kratę, gdzie widać podświetlany cooler procesora Intel Core i9-9900K. Układ chłodzenia jest na tyle dobrze przygotowany, że poszczególne podzespoły są izolowane od pozostałych i mają inne miejsca wylotów gorącego powietrza (system chłodzenia Silent Storm Cooling 3). Na dodatek kultura pracy MSI Trident X stoi na wysokim poziomie - nawet pod długotrwałym obciążeniem sprzęt jest w miarę cichy.
MSI Trident X | |
Procesor | Intel Core i9-9900K (3,6 - 5,0 GHz) |
Płyta główna | MSI Z370I Gaming Pro Carbon AC |
Karta graficzna | MSI GeForce RTX 2080 VENTUS 8G OC 8 GB GDDR6 |
Pamięć RAM | 32 GB RAM DDR4 2666 MHz |
Dysk SSD | 512 GB / Samsung PM981 / Interfejs PCIe x4 Gen.3 NVMe |
Dysk HDD | Seagate Barracuda ST2000LM015 2 TB / Interfejs SATA III |
Zasilacz | 650 W z certyfikatem 80 Plus GOLD |
MSI Trident X oferuje szeroki wybór dedykowanych portów i użytkownicy nie powinni narzekać, tym bardziej że dodatkowe złącza wychodzą od karty graficznej. Przód komputera zdobi jeden port USB 3.1 typu C Gen.1, dwa USB 3.1 typu A Gen.1 oraz dwa gniazda audio mini-jack 3,5 mm - jedno dla słuchawek, drugie dla mikrofonu. Pozostałe porty znajdziemy już z tyłu urządzenia. Od samej karty graficznej wychodzą: 3x DisplayPort 1.4, 1x HDMI 2.0b oraz VirtualLink - USB 3.1 typu C Gen.2. Poniżej GPU znajdziemy natomiast następujący zestaw portów: 5 gniazd audio jack 3,5 mm plus dodatkowo optyczny S/PDIF, sieciowy Ethernet RJ-45, 2x USB 3.1 typu A Gen.1, 1x USB 3.1 typu C Gen.2 oraz kolejny USB 3.1 typu A Gen.1, cyfrowy DisplayPort 1.3 oraz HDMI 2.0, szeregowy port PS/2 oraz dwa złącza USB 2.0. Z lewej strony idąc od portów znajdziemy jeszcze gniazdo do podłączenia kabla zasilającego.
Sercem desktopa MSI Trident X jest 8-rdzeniowa i 16-wątkowa, wydajna jednostka Intel Core i9-9900K należąca do rodziny Coffee Lake Refresh. i9-9900K jest pierwszym 8-rdzeniowym mainstream’owym procesorem producenta, którego dodatkowymi atutami uczyniono obsługę technologii Hyper Threading, bardzo wysokie bazowe taktowanie (3600 MHz), odblokowany mnożnik oraz lutowany odpromiennik. Za wyświetlanie grafiki odpowiada karta MSI GeForce RTX 2080 VENTUS 8G OC. Bazowe taktowanie zastosowanej karty ustalone zostało na poziomie 1515 MHz, natomiast w trybie GPU Boost 4.0 wzrasta do 1800 MHz. Zastosowana karta graficzna świetnie sprawdza się w rozdzielczości 2560 x 1440 pikseli, a często także w 4K. Jak na przynależność do architektury Turing przystało, konstrukcja obsługuje technologię śledzenia promieni w czasie rzeczywistym oraz antyaliasing (DLSS) bazujący na algorytmach SI.
MSI Trident X wyposażono w dwa dyski. Jeden to dysk SSD Samsung PM981 na złączu M.2, obsługujący interfejs PCIe x4 Gen.3 NVMe. Jego pojemność to 512 GB. Jest to absolutnie najwyższa półka, gdzie nawet najbardziej wymagający użytkownicy będą zadowoleni z szybkości pracy. Nośnik sprawdzi się nie tylko w grach, ale także w pracy z programami np. do obróbki wideo. Drugim dyskiem jest 2,5-calowy nośnik HDD od Seagate o pojemności 2 TB i prędkości obrotowej 5400 RPM. Co ważne, Trident X otrzymał moduł zasilania (650 W) bezpośrednio w obudowie, co ułatwia ewentualny transport, zaś sama budowa umożliwia łatwy dostęp do wymiany podzespołów takich jak karta graficzna, dysk M.2 SSD oraz 2,5" HDD/SSD oraz pamięć RAM. Jeśli zaś chodzi o tę ostatnią, w komputerze odnajdziemy 32 GB pamięci operacyjnej DDR4 w dwóch kościach po 16 GB, o taktowaniu 2666 MHz i opóźnieniach CL19.
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Recenzja Serious Sam 4 - Czy są tu jakieś potwory do rozje... chania?
- 2 - Ja i mój przyjaciel C4 zrobimy to po swojemu, czyli ile Sama jest w Samie?
- 3 - Zbyt poważnie ładne lokacje, zbyt poważnie przeciętne gęby
- 4 - Serious Sam 4 - tryb sieciowy: takich trzech jak nas dwóch, nie ma ani jednego
- 5 - MSI trident X - platforma na jakiej testujemy gry
- 6 - Galeria (nie)poważnych screenów 1
- 7 - Galeria (nie)poważnych screenów 2
- 8 - Serious Sam 4 - kwestie techniczne i podsumowanie
Powiązane publikacje

Recenzja The Elder Scrolls IV: Oblivion Remastered - Pięknie odświeżony klasyk z zachowaną esencją oryginału
91
Recenzja Assassin's Creed Shadows - recykling w sosie azjatyckim. Ubisoft próbuje odbić się od dna skacząc na plecy feudalnej Japonii
130
Recenzja Avowed - powrót do świata znanego z Pillars of Eternity. Kawał dobrego cRPG z kilkoma potknięciami do dopracowania
127
Recenzja Kingdom Come Deliverance II - triumfalny powrót Henryka ze Skalicy. Pierwszy mocny kandydat do gry roku
150