Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Recenzja Saints Row: The Third - Grand Theft Auto na wesoło

Sebastian Oktaba | 28-11-2011 20:54 |

Steelport nadchodzimy!

Kampania pozytywnie zaskakuje - spodziewałem się mdłej, odtwórczej oraz niezbyt wciągającej opowieści, tymczasem otrzymałem zbiór naprawdę grywalnych oraz wypełnionych dynamiczną akcją misji. Przykładowo na samym początku musimy „odwiedzić” pilnie strzeżoną wojskową zbrojownię i przechwycić narzędzia niezbędne w pracy każdego bandziora, ale mundurowi wyjątkowo niechętnie dzielą się swoimi zabawkami. Ubrani w zielone uniformy jegomoście coraz bardziej napierają, powoli robi się nieciekawie i zaczynamy obrywać po lędźwiach, gdy nagle ziomale nadciągają z odsieczą - eskadrą śmigłowców. W międzyczasie przejmujemy kontrolę nad satelitą, ciskamy kierowane rakiety w nadjeżdżające czołgi oraz hummery, aby ostatecznie wskoczyć na pokład jednego z helikopterów i kosić CKM-em zaskoczone wrogie jednostki. Ot, dziesięć minut ostrej jazdy bez trzymanki, wprost idealne na rozgrzewkę...

Niemal każde zadanie przynależące do głównego wątku serwuje coś innego - jesteśmy stale bombardowani najróżniejszymi kontraktami, które momentami przyprawiają o zawrót głowy. Najpierw wykonujemy skok ze spadochronem, bezczelnie wbijamy na zamkniętą imprezę, przejmujemy cenne informacje i wprowadzamy na salony własną ekipę. Dalej następuje regularna krwawa jatka, zakończona pyrrusowym zwycięstwem - rezolutni adwersarze zabezpieczyli swoją siedzibę ładunkami wybuchowymi... Luzik! Ładujemy cztery litery do stacjonującego na dachu helikoptera, lawirujemy pomiędzy wieżowcami, wymijamy salwy z RPG, doganiamy gagatka uciekającego podobną maszyną i ostatecznie ratujemy ziomków czekających na telefon z poradą, jaki kabelek przeciąć. Jest żywiołowo, wybuchowo, jajcarsko i oczywiście miodnie.

Osobliwych sytuacji spotkamy mnóstwo i jeśli ktokolwiek sądził, że skala niedorzeczność w końcu się zatrzyma, ten powinien pokornie sięgnąć po napar z waleriany lub wrócić do partyjki w sapera. Chyba najbardziej nietuzinkowym epizodem dobitnie świadczącym o bezkompromisowym poczuciu humoru twórców, była strzelania w rykszach zaprzęgniętych... sadomasochistami ubranymi w skórzane siodła i koński ogon... Jeszcze Wam mało atrakcji? W takim razie współpraca z dwumetrowym olbrzymem, będącym matrycą do klonowania i szukającym zemsty na oprawcach, a biegającym kompletnie bez gaci po siedzibie Syndykatu, powinna zamknąć temat wszechobecnego wariactwa. Jeśli dorzucimy do tego brawurowe pościgi, gigantyczne eksplozje czy batalie z użyciem czołgów, to otrzymamy pełny obraz Saints Row: The Third, więc na monotonię naprawdę trudno narzekać.

Oprócz misji stricte fabularnych do zaliczenia czekają również niezliczone ilości wyzwań pobocznych, utrwalających naszą pozycje na lokalnym rynku i nabijających dodatkowo kieszenie zielonymi banknotami. Możemy chociażby zostać strażą przyboczną dilera, zasmakować szału zabijania czy wziąć udział w S.E.R.C czyli krwawej arenie profesora Genki (!?). Wzorem dwóch poprzednich części także w trzeciej odsłonie spotkamy wybitnie odjechanie zajęcia, które balansują na granicy szalonej zabawy, dobrego smaku i absurdu. Wszelako ciężko inaczej nazwać konkurencję, gdzie musimy wskakiwać pod nadjeżdżające pojazdy i odbijać niczym piłka, aby wyłudzić jak najwyższą kwotę odszkodowania. Zbieracze też będą mieli pełne ręce roboty szukając gumowych lalek, ramp do skoków kaskaderskich i fanów Świętych pragnących pamiątkowej fotografii. Chcecie więcej? Pozostają inne wyzwania, sprzedaż kradzionych aut i cele do zabicia – kampania to wierzchołek góry.

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Sebastian Oktaba
Liczba komentarzy: 5

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.