Recenzja podgrzewacza tytoniu IQOS 3 Duo - powrót do mentoli

Należę do osób, które nigdy nie były specjalnie podatne na poszczególne rodzaje nałogów... o przepraszam - "przyjemności". Mając już niemal 4 dekady na karku, papierosy były ze mną zawsze tylko i wyłącznie "okołoimprezowo". Jako niezbyt wzorcowy palacz muszę też przyznać, że odkąd zaznajomiono mnie z papierosami z mentolową kapsułką, od tego momentu imprezy przebiegały już tylko w towarzystwie "mentoli". Kiedy 20 maja 2020 roku, zgodnie z dyrektywą Unii Europejskiej ze sklepów zniknęły wszystkie klasyczne wyroby o mentolowym aromacie, w moim przypadku nie spotkało się to jednak ze smutkiem. Udało mi się bowiem trafić na alternatywę na miarę naszych technologicznych czasów, czyli na podgrzewacz tytoniu, który wciąż oferuje dostęp do charakterystycznego miętowego aromatu, tak jak podczas palenia papierosów. Z tą różnicą, że tutaj nic się nie pali, tylko podgrzewa.

20 maja 2020 roku zgodnie z dyrektywą Unii Europejskiej ze sklepów zniknęły papierosy o smaku mentolowym oraz te z kapsułką. Dla mnie nie było to jednak problemem, gdyż rynek wciąż dysponuje ciekawą alternatywą, jaką jest system podgrzewania tytoniu IQOS. Dzięki temu wciąż mam dostęp do mentolowego aromatu w tytoniu.

Wspomniana dyrektywa unijna o zakazie mentoli została przyjęta już sześć lat temu, ale zawarte w niej przepisy weszły w życie w naszym kraju dopiero 20 maja 2020 roku. Unijni politycy chcieli dać czas polskim palaczom na rzucenie nałogu. Od tego dnia w sklepach na próżno nam szukać nie tylko papierosów o miętowym aromacie czy tych z kapsułką, ale także smakowego tytoniu, a więc nie ma nawet mowy o własnej produkcji, metodami chałupniczymi. Unia Europejska podjęła taką decyzję - jak tłumaczy - w wyniku realizacji działań prozdrowotnych. Europosłowie twierdzą bowiem, że palenie papierosów smakowych może sprzyjać wcześniejszemu sięgnięciu po tytoń osób wchodzących w dorosłość, mimo iż badania konsumenckie nie potwierdzają tych obaw. Sam nie jestem już najmłodszy, więc nie będę zgłębiał poruszonego tematu. Mogę z własnej tylko perspektywy zrelacjonować, czym było dla mnie palenie mentoli przed i po natrafieniu na system podgrzewania tytoniu IQOS.

Europosłowie twierdzą, że palenie papierosów smakowych może sprzyjać wcześniejszemu sięgnięciu po tytoń osób wchodzących w dorosłość, mimo iż badania konsumenckie nie potwierdzają tych obaw.

Zanim przejdę do konkretnej części tekstu skupiającej się na recenzji zestawu IQOS 3 Duo, pozwólcie że podzielę się z Wami moimi obserwacjami na temat urządzenia i związanych z nim doświadczeń, po pierwszym miesiącu jego użytkowania. Dzięki przerzuceniu się na podgrzewacz, czuję się mniej... brudny. Już spieszę z wyjaśnieniami tego nieoczywistego określenia. Chodzi bowiem o to, że w wypadku korzystania z IQOS-a, nie powstaje śmierdzący dym ani popiół, jak w papierosie. Bo tytoń się tu nie spala, tylko podgrzewa. Nasze palce pisząc kolokwialnie - po prostu nie śmierdzą. Dalej - koniec z niemniej cuchnącymi popielniczkami, czy ze spadającym z papierosa popiołem. Mam też wrażenie, że aerozol z wkładów do podgrzewacza IQOS, które umieszcza się w tym urządzeniu (wyglądem przypominają przecięte na pół papierosy, ale nie da się ich zapalić – próbowałem), nie wsiąka w ubrania, jak w przypadku klasycznych papierosów. Co więcej, aerozol ten nie uruchamia w moim mieszkaniu procesu oczyszczania powietrza (posiadam oczyszczacz SHARP KC-A60EUW - gdyby ktoś pytał).

Tyle jeśli chodzi o obserwacje związane z korzystaniem z podgrzewacza IQOS 3 Duo. Pora więc na jego recenzję, która (mam nadzieję) pozwoli zrozumieć, iż jest to system nie tylko alternatywny, ale i generalnie dużo wygodniejszy i łatwiejszy w obsłudze, niż mogłoby się to wydawać przeciętnemu Kowalskiemu. Wspomnę też jeszcze o ważnej kwestii, ponieważ podczas trwania testów spotkałem się z wieloma pytaniami o to, "czy to zdrowie?". Odpowiadam: nie, to nie jest „zdrowe”. To złe słowo. Generalnie żaden nałóg – a tutaj mamy przecież do czynienia z nałogiem nikotynowym – nie jest zdrowy. Pytanie powinno brzmieć raczej: „czy to mniej szkodliwe niż papierosy?” I wtedy odpowiedź jest inna. Wszystko wskazuje na to, że podgrzewanie tytoniu jest lepszym i potencjalnie mniej szkodliwym rozwiązaniem, niż dalsze palenie papierosów. Ale znowu: to nie oznacza, że jest „zdrowe”. Wielu moich rozmówców wydawało się też mylić klasyczny podgrzewacz tytoniu jakim jest IQOS z liqudami do e-papierosów, a te urządzenia różnią się od siebie wyraźnie. Trzeba więc pamiętać, że w przypadku IQOS 3 Duo otrzymujemy urządzenie składające się z dwóch części: podgrzewacza (przypomina trochę długopis) i przenośnej ładowarki (etui pełniącego funkcję powerbanka, do którego wkłada się podgrzewacz). E-papierosy są jednoczęściowe. IQOS podgrzewa prawdziwy tytoń w formie sprasowanych wkładów – a e-papierosy podgrzewają płyny z nikotyną.

IQOS 3 Duo to system nie tylko alternatywny, ale i generalnie dużo wygodniejszy i łatwiejszy w obsłudze, niż mogłoby się to wydawać przeciętnemu Kowalskiemu.

System IQOS to nie tylko mój model IQOS 3 Duo, który niniejszym testuję. W sklepach możemy nabyć również model IQOS 2.4 Plus oraz IQOS 3 Multi (a wszystko to w wielu barwach, wśród których każdy znajdzie coś dla siebie). Ten ostatni wyróżnia się tym, iż jest samodzielnym urządzeniem, a więc nie ma dodatkowego, przenośnego etui ładującego (inaczej niż modele Duo i Plus). Ładujemy go więc bezpośrednio przez przewód USB C podłączony do sieciowego adaptera, a pełne ładowanie wystarcza na użycie około 10 wkładów jeden po drugim. Recenzowany dziś IQOS 3 Duo pracuje na innej zasadzie. W zestawie otrzymujemy bowiem dodatkową, przenośną i elegancką ładowarkę z wbudowaną baterią, dzięki czemu możemy na jednym jej ładowaniu spalić aż 20 papierosów. Trzeba tylko pamiętać, że bateria urządzenia głównego przez które palimy, pozwala na spalenie dwóch wkładów tytoniowych pod rząd, po czym będziemy musieli umieścić owo urządzenie na powrót w przenośnej ładowarce. Brzmi może trochę niewygodnie, ale w praktyce nie jest - uwierzcie mi - i już opisuję jak się to dokładnie odbywa.

Choć na oficjalnej stronie urządzenia (KLIK) nie brakuje informacji dotyczących tego ile czasu ładuje się urządzenie i na ile wystarcza, nie bylibyśmy sobą, gdybyśmy nie przeprowadzili własnych testów. I tak, przenośne etui wraz z włożonym do środka podgrzewaczem ładuje się od zera do stu procent w równe 2 godziny. A jeśli nie mamy cierpliwości, to aby podgrzać pierwszy kład tytoniowy, wystarczy ładować całość od zera przez niecały kwadrans. Już po takim czasie wyciągniemy z etui ładującego podgrzewacz, gotów na przygotowanie dwóch papierosów. Później, to znaczy gdy naładujemy już komplet w pełni, kolejne doładowywania podgrzewacza są już szybsze. Około 2,5 minuty w etui i już możemy podgrzać jeden wkład. Pięć minut - i podgrzewacz pozwoli na podgrzanie dwóch wkładów. Etui tego urządzenia jest na tyle poręczne, że nie zajmie nam więcej miejsca niż paczka papierosów (i jest przy tym - co oczywiste - ładniejsze), a więc będzie nam stale towarzyszyło czy to w kieszeni spodni, plecaku czy torebce. Po każdym skończonym paleniu, wrzucam podgrzewacz do wspomnianej ładowarki i nie muszę się martwić, że nagle braknie mocy na kolejne palenie.

Etui tego urządzenia jest na tyle poręczne, że nie zajmie nam więcej miejsca niż paczka papierosów (i jest przy tym - co oczywiste - ładniejsze).

Nie musimy też szacować "na czuja" ile zostało nam jeszcze mocy urządzenia, bowiem oba (i podgrzewacz i etui ładujące) wyposażone zostały w łatwe do rozszyfrowania diody informujące o poziomie naładowania akumulatora. W obu przypadkach mamy też przyciski, po których naciśnięciu rozbłysną wspomniane diody sugerując, czy już powinniśmy sięgnąć po etui ładujące oraz ostatecznie - po ładowanie z gniazdka. Producent wraz z urządzeniem wycenionym na około 400 złotych, dostarcza nam pełnego wyposażenia, czyli ładowarki sieciowej 30 W wraz z przewodem USB-C. W komplecie znajdują się też akcesoria do czyszczenia takie jak czyścik i patyczki nasączone alkoholem, w liczbie trzydziestu. Wszystko to, wraz z instrukcją obsługi, umieszczono - jak widzicie na zdjęciach - w eleganckim pudełku, które jako całość może stanowić także całkiem niezły pomysł na prezent.

Recenzując urządzenie takie jak to, nie można zapomnieć jeszcze o bezpośrednich wrażeniach wynikających z podgrzewania. Podczas owej "ceremonii" korzystałem przede wszystkim z trzech odmian dostępnych w Polsce wkładów do IQOSa: brązowych, żółtych oraz jasnozielonych. Mnie użycie jednego takiego papierosa zabiera nawet od 4 do 5 minut, pali się je też generalnie jakby rzadziej. Elementy te mają dużą szansę przełożyć się na większą ekonomiczność niż w przypadku klasycznego palenia. Zwłaszcza, że paczuszka dwudziestu wkładów tytoniowych do IQOSa to koszt zbliżony (ciut niższy) niż w przypadku rozwiązania standardowego. Umieszczenie wkładu w podgrzewaczu jest bardzo proste i polega jedynie na wsunięciu go do wnętrza urządzenia, by otoczyć element grzałki sprasowanym tytoniem. Przytrzymując przez chwilę znajdujący się na urządzeniu przycisk otrzymujemy informację zwrotną (pod postacią migającej diody i wibracji), że rozpoczął się proces podgrzewania. Ten trwa kilka sekund, po których występuje kolejna wibracja, i już możemy rozpocząć podgrzewanie.

Mnie użycie jednego takiego papierosa zabiera nawet od 4 do 5 minut, pali się je też generalnie jakby rzadziej. Elementy te mają dużą szansę przełożyć się na większą ekonomiczność.

Na około trzydzieści sekund przed wyłączeniem grzałki ponownie otrzymamy trzecią wibrację, ostrzegającą, że wkład za moment się skończy. Gdy dioda zgaśnie, możemy wyjąć pozostałości wkładu z podgrzewacza dwoma prostymi ruchami. Nie ma mowy o nieporządku, bowiem podgrzany, sprasowany tytoń wydostaje się z urządzenia w całości, nie krusząc się. Podczas korzystania z urządzenia (podczas podgrzewania) nagrzewa się ono oczywiście lekko. Początkowo może też przeszkadzać spora w porównaniu z klasycznym papierosem średnica podgrzewacza. Jednak uwierzcie mi na słowo - to wszystko kwestia przyzwyczajenia się i przestawienia. Gdy jednak ostatecznie odkryjecie plusy za którymi stoi system IQOS, szybko zapomnicie o wcześniejszych wątpliwościach czy niedogodnościach.

Prócz oczywistych plusów jakie wytłuściłem w powyższych akapitach, odważę się również stwierdzić, że system IQOS może być także wstępem do zupełnego rzucenia palenia. Korzystając z podgrzewacza sięgam po niego bowiem faktycznie rzadziej, niż po papierosa, ale nie mam pomysłu na to, dlaczego tak się właśnie dzieje. Skonsultowałem się jednak z kilkoma innymi osobami, które również korzystają ze wspomnianego rozwiązania i potwierdzają one moje spostrzeżenia. Jedyne co mogę zarzucić IQOSowi 3 Duo to fakt, że chwilę zajmuje przyzwyczajanie się do jego budowy - jest grubszy niż klasyczny papieros (średnica z najgrubszym miejscu to 13 mm), co może wymagać obrania nieco innego chwytu. Najnowszy model podgrzewacza nie jest też specjalnie tani na przykład w porównaniu do prostszej wersji czyli IQOS 2.4 Plus, natomiast, jeśli ktoś z Was jest palaczem i nie jest przekonany do tego systemu, to można go sprawdzić samemu wypożyczając na próbę. Zważywszy na kwestię tańszych niż klasyczne papierosy wkładów, czy fakt iż podgrzewa się ich stosunkowo mniej, ostatecznie powinniśmy wyjść przynajmniej na tzw. zero.

IQOS 3 Duo to system podgrzewania tytoniu, który ma wiele zalet. Przede wszystkim sięganie po papierosy jest rzadsze, a samo palenie zdecydowanie bardziej "sterylne". Do tego w grę wchodzi jeszcze cała masa wkładów tytoniowych o przeróżnych posmakach, w tym o aromacie mentolowym.

Ekonomicznie może i na zero, ale w pozostałych aspektach (moim zdaniem) już tylko na plus. Jak wspominałem od pierwszych akapitów, palenie przy pomocy IQOSa jest jakby bardziej sterylne. Osobiście czułem się czystszy, także ubrania przestały przesiąkać zapachem dymu tytoniowego jak dotąd. Dymu jest bowiem zdecydowanie mniej, jako że mamy do czynienia z podgrzewaniem, a nie ze spalaniem tytoniu. Wyklucza to też konieczność korzystania z popielniczki i zapalniczki. Sam proces palenia nie różni się też od palenia klasycznych papierosów. Bardzo dobrze, że zaciągamy się poprzez normalny filtr, nie zaś jak w przypadku e-papierosów - plastikowym ustnikiem, co jest niezbyt higieniczną czynnością. Pamiętajmy jednak, że najlepiej jest całkowicie rzucić palenie. A jeszcze lepiej – w ogóle go nie zaczynać!

IQOS 3 DUO
Cena: 399 zł

Brak kontaktu dłoni z papierosem = brak niechcianego zapachu Mniej dymu i brak ognia podczas korzystania Brak konieczności ciągłego korzystania z zapalniczki i popielniczki Rzadsze sięganie po papierosa i dłuższy proces palenia Po czasie cała inwestycja powinna zwrócić się także finansowo Eleganckie opakowanie nadające się na prezent i dobre wyposażenie Poręczna ładowarka-etui wystarczająca na 20 podgrzań Szybki czas ładowania etui i jeszcze szybszy podgrzewacza Do chwytu trzeba się przez chwilę przyzwyczajać Lekkie nagrzewanie urządzenia pod koniec podgrzewania