Recenzja PocketBook InkPad Color 3 - czytnik e-booków z panelem E Ink Kaleido 3, który oferuje świetną funkcjonalność

PocketBook InkPad Color 3 - System, Funkcjonalność, Wydajność, Głośnik, Akumulator

System już na wstępie można zaliczyć na plus. Jest on bardzo prosty, a jednocześnie oferuje dostęp do naprawdę wielu funkcji. Przy okazji jest na tyle łatwy w obsłudze, że nawet osoba, która nie ma żadnego doświadczenia z czytnikami e-booków, nie będzie miała większego problemu, aby z niego wygodnie korzystać (co także zostało uwzględnione podczas testów). Na ekranie głównym można zauważyć cztery ostatnie książki, z jakich korzystaliśmy, a także odnośniki do innych aplikacji i opcji. Podobnie jak w systemie Android z góry możemy wysunąć panel z szybkimi ustawieniami. Tutaj będziemy mogli włączyć wybrany moduł łączności bezprzewodowej, ustawić tryb ciemny i samolotowy, albo wyszukać konkretną rzecz w systemie. Będziemy w stanie także manewrować wspomnianym już podświetleniem.

Czytnik umożliwia nam integrację z usługami Legimi oraz Empik Go, a dodatkowo mamy możliwość wysyłania książek poprzez skrzynkę pocztową, która przy tworzeniu zostaje przypisana do naszego urządzenia — jest to bardzo wygodne rozwiązanie, ponieważ sprzęt automatycznie pobiera przesłane w ten sposób treści i wyświetla je w bibliotece. Natomiast co do wspomnianych usług sieciowych, to przetestowałem synchronizację z platformą Legimi. Całość działa całkiem sprawnie, jednakże nie będziemy w stanie wyszukiwać dodatkowych książek - wszystkie musimy dodać do biblioteki w aplikacji Legimi, a dopiero wtedy pokażą nam się one na dedykowanej stronie w czytniku. Książki powinniśmy także otwierać jedynie przez aplikację Legimi, ponieważ gdy zrobimy to przez bibliotekę systemową, to na serwery nie zostanie wysłana informacja o tym, gdzie skończyliśmy, więc system usilnie będzie nas namawiał do synchronizacji z Legimi, po której i tak niewiele się zmieni - postęp w czytaniu nie zostaje wtedy poprawnie zapisany.

Przydatną funkcją jest z kolei Menedżer zadań, który uruchomimy poprzez dłuższe naciśnięcie przycisku Home.

Tak jak wspomniano nieco wcześniej, funkcjonalność systemowa jest naprawdę spora. Jesteśmy w stanie uruchomić kalkulator (co do niedawna na iPadach od Apple nie było takie oczywiste), zrobić notatki, odtworzyć muzykę, a nawet przejść do przeglądarki internetowej (tak, mamy dostęp do wszystkich stron - także do platformy YouTube, choć tego typu ekran nie służy do wyświetlania wideo, to jest to możliwe). Możemy także zmienić nasz czytnik w ramkę na zdjęcie dzięki dedykowanej funkcji. Wbudowano również kilka gier, z których każda jest całkowicie grywalna (Kolorowanka dla przykładu polega wyłącznie na wypełnianiu danym kolorem określonego obszaru, natomiast całość odbywa się zdumiewająco szybko).

Podczas czytania także możemy skorzystać z wielu opcji. Czytnik zapewnia nam automatyczną zmianę orientacji ekranu, więc możemy czytać zarówno w pionie, jak i w poziomie. Mamy również sposobność tworzenia notatek, a nawet odsłuchiwania tekstu dzięki funkcji Na głos, choć taki odczyt brzmi bardzo sztucznie, ponieważ wykorzystywany jest syntezator mowy. Bez problemu zmienimy też czcionkę oraz jej rozmiar, a także grubość wirtualnych ramek wokół ekranu. Strony możemy przesuwać zarówno gestami, którymi można zarządzać z poziomu ustawień, jak i fizycznymi przyciskami. Tutaj można się natknąć na pewną niedogodność: gesty nie zawsze są odczytywane za pierwszym razem. Kiedy czytamy przez chwilę daną stronę, to po jakimś czasie wykrywanie gestów zostaje niejako uśpione, więc pierwsze dotknięcie ekranu przywraca czytnik do stanu aktywności, a dopiero po nim można wykonać dany gest - jest to nieco irytujące i zdecydowanie lepiej korzystać z dostępnych przycisków.

W ustawieniach systemowych uzyskujemy dostęp do połączenia się z wybraną siecią Wi-Fi lub urządzeniem poprzez Bluetooth. Możemy zarządzać naszym kontem oraz dokonać zmian w opcjach osobistych (włączymy czujnik grawitacyjny, diodę LED, ustalimy gesty oraz przypiszemy konkretne funkcje do naszych klawiszy, czy też ustawimy, jak często ma następować pełne odświeżenie strony). Z tego poziomu będziemy mogli również zaktualizować oprogramowanie, a także dostaniemy się do informacji o urządzeniu.

PocketBook InkPad Color 3 jest bardzo responsywnym czytnikiem e-booków. Przechodzenie do kolejnych funkcji, czy też aplikacji w systemie jest bardzo płynne, choć jedynie w stopniu, w jakim pozwala na to technologia ekranu. Czytanie książek na tym urządzeniu jest naprawdę przyjemne nie tylko z uwagi na świetną rozdzielczość, ale także prędkość, z jaką wyświetlane są następne strony. Podczas czytania książek nie natkniemy się także na zjawisko tzw. ghostingu. Polega ono na tym, że na ekranie pozostaje fragment treści ze strony, która była widoczna przed odświeżeniem. Oczywiście wartość pełnego odświeżenia możemy zmienić w ustawieniach, natomiast domyślna jest w zupełności wystarczająca. Nie znaczy to jednak, że wcale nie spotkamy się z tym zjawiskiem, ponieważ występuje ono od czasu do czasu.

Ghosting jest czasem obecny, ale nigdy podczas czytania książek.

Funkcja odtwarzania audiobooków jest miłym dodatkiem, choć nie sprawdza się w każdym wypadku. Chodzi o jedno ograniczenie, jakim jest wbudowany głośnik - jest on zdecydowanie za cichy i po prostu nie nadaje się do tego zadania. Na szczęście z urządzeniem możemy połączyć nasze słuchawki poprzez łączność Bluetooth, więc ten problem istnieje tylko połowicznie. Krótko można wspomnieć także o czasie pracy na akumulatorze. Podczas trwających testów nie udało mi się rozładować urządzenia, mimo tego, że starałem się korzystać ze wszystkich funkcji, a czytnik miał dodatkowo stale włączony moduł Wi-Fi. Najszybciej rozładujemy akumulator odtwarzając audiobooki przez głośnik, natomiast prawdopodobnie i tak nie będziemy korzystać z tej opcji w ten sposób z uwagi na wspomniany aspekt.

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• następna ›
• ostatnia »