Recenzja Paradox Ultimate Black Raven. Elegancki ergonomiczny fotel o naprawdę dużych możliwościach. Sprawdź, co oferuje
- SPIS TREŚCI -
Paradox Ultimate Black Raven - Rozpakowanie i montaż
Paradox Ultimate Black Raven to drugi fotel od tej marki, jaki mam okazję testować, więc już w tej sekcji, która dotyczy sposobu zapakowania, mam jakieś porównanie. Poprzednim razem w tym aspekcie było dość "średnio", natomiast w przypadku omawianego fotela prawie wszystko zapakowane było w profesjonalny sposób - jak na fotel z tej półki cenowej przystało. Elementy były bardzo dobrze zabezpieczone na czas transportu, na co wpływało ich dobre ułożenie oraz pianka. Są dwie kwestie, do których mógłbym się dodatkowo odnieść, ale niekoniecznie trzeba je zaliczać do wad: podłokietniki ochraniała folia bąbelkowa w dwóch kolorach (choć to jedynie szczegół wizualny, który nie ma większego znaczenia) i jedne pudełko nie było zaklejone taśmą po bokach, a jedynie na górze (z drugiej strony ta kwestia nie istniała).
Cały zestaw jest dość bogaty, co zresztą dobrze przedstawiają poniższe zdjęcia. Oprócz części, takich jak siedzisko (fabrycznie przykręcone podłokietniki), poduszka i oparcie, które zapakowane były w grubszą folię, w opakowaniu znajdziemy podstawę i mniejsze pudełka, z których jedno zawiera mechanizm bujania, a drugie pozostałe akcesoria. Wśród tych ostatnich można wymienić: tłok i jego osłonę, dwie magnetyczne osłony na mechanizm oparcia, śrubki i nakładki wraz z kluczem, kółka, a także dwie wajchy (jedna do zmiany wysokości siedziska, a druga do regulacji jego odchylenia). Poza tym w zestawie znalazłem coś przypominającego młotek, który... sam nie wiem, do czego miałby się przydać (nie jest to jednak młotek neurologiczny - a szkoda). No tak, nie zabrakło również instrukcji w 11 językach (sekcja z językiem polskim obecna).
Jeśli już cieszymy się, że do zestawu trafił młotek neurologiczny, to radzę powstrzymać entuzjam.
Z minusów, jakie napotkałem już w tej części testu: na podstawie znalazłem trochę rysek (choć może to ja odpowiadam za jakąś część lub wszystkie z nich? Tego nie jestem całkowicie pewien, gdyż każdy element układałem na podłodze do zdjęć, więc może przy przesuwaniu podstawy lub w jakiś inny sposób doszło do jej zarysowania), a prawe pokrętło służące do regulacji głębokości odcinka lędźwiowego było nieco wyszczerbione (wcześniej było osłonięte pianką). Na siedzisku z kolei zabrakło jednej z okrągłych osłonek, które zdają się filcowe. Do tego na widocznym poniżej mechanizmie zauważyłem lekkie wgniecenie oraz małą literówkę.
Na podstawie zauważyłem trochę rysek...
...acz być może to ja za nie odpowiadam (pewności brak).
Pokrętło z jednej strony było już nieco wyszczerbione...
...ale z drugiej nie było tego problemu.
Filcowa podkładka gdzieś zaginęła.
Literówka (zdarza się każdemu) i lekkie wgniecenie.
Przechodzimy więc do składania krzesła, przez które prowadzi dołączona instrukcja. Najpierw do podstawy trzeba zamontować pięć kółek, a następnie wsadzić w odpowiednie miejsce tłok oraz jego osłonę. Teraz trzeba odkręcić śruby z oparcia, do czego używany jest wspomniany klucz, który ma na końcu magnes, więc włożona końcówka trzyma się go całkiem dobrze, przez co ten niewielki demontaż przebiega dość sprawnie. Kolejnym krokiem jest wsunięcie oparcia do szyn obecnych na siedzisku... z tym że lewa strona oparcia nie ma tego samego elementu, co przeciwna, więc w szyny wchodzi tylko jedna z nich. Następnie trzeba odkręcić śrubkę bezpieczeństwa, która przytwierdza także czerwony fragment plastiku. W tej części instrukcji pozostało podnieść dźwignię do góry i wyprostować połączone z szyną oparcie (tu trzeba uważać, że nie zrobić tego za szybko).
Teraz można przykręcić odkręcone wcześniej cztery śruby i przy szynach umieścić magnetyczne osłony. Mechanizm bujania może też znaleźć się na swoim miejscu - w tym wypadku wystarczy tylko przykręcić go czterema śrubami z zestawu do siedziska. Całość może już wylądować na tłoku, a w międzyczasie można umieścić wajchy do zmiany wysokości i regulowania pozycji siedziska na docelowych miejscach (na dwa sposoby, gdyż wnęki na przeznaczonych dla nich elementach znajdują się po przeciwległych stronach). Na koniec można ulokować poduszkę na zagłówku i cały fotel jest gotowy do użytku. Proces jest całkiem prosty i faktycznie może zająć stosunkowo niewiele czasu. Po tym nieco bardziej rozbudowanym wstępie możemy przejść do właściwej części tej recenzji, a więc omówienia jakości materiałów i funkcjonalności fotela.
- SPIS TREŚCI -
Powiązane publikacje

Recenzja Paradox Ergo One - przewiewny fotel ergonomiczny, w którym wyregulujesz niemal wszystko. Zobacz, czy warto go kupić
65
Recenzja Corsair TC500 Luxe. Elegancki fotel gamingowy z mnóstwem miejsca, bogatą regulacją i oddychającą tapicerką
38
Testuję fotel biurowy Mozos Ergo-C. Dobrze wykonany i ergonomiczny, ale czy wygodny i warty polecenia? Sprawdzam
84
SENSE7 Spellcaster Senshi Edition - recenzja gamingowego fotela. Niby budżetowy, a dorównuje konstrukcjom z wyższej półki
26