Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Recenzja Operation Flashpoint: Dragon Rising PC

Sebastian Oktaba | 06-11-2009 09:10 |

Technikalia

Oprawa wizualna Operation Flashpoint Dragon Rising znacznie ustępuje temu co zaprezentowała ArmA II. Jakość zastosowanych tekstur gdzieniegdzie budzi mieszane uczucia, przywodząc na myśl produkcje sprzed kilku lat. Wystarczy skrupulatnie obejrzeć budynki, żeby dostrzec oczywiste niedociągnięcia. Znacznie lepiej wyglądają modele postaci oraz sprzęt, ale nie wznoszą się znacząco ponad przeciętność. Grafika, powiedzmy sobie szczersze, jest średnia, szczególnie w porównaniu do obecnej konkurencji. Oświetlenie w ciągu dnia nie wzbudza zastrzeżeń, ale już noce są zdecydowanie zbyt jasne. Używanie noktowizora pozostawiono chyba pasjonatom. Plagą są również babole techniczne, w tym notoryczne przenikanie obiektów. Wpływ modelu fizycznego na nasze zmagania także wydaje się marginalny, przynajmniej osobiście nie zauważyłem istotnych korzyści lub dyskomfortu z tego płynącego. Żadna maszyna czy pocisk nie jest w stanie złamać drzewa, zaś otoczenie w przeważającej większości bywa niezniszczalne. Uff... W odróżnieniu od ArmA II, Dragon Rising na konfiguracji testowej działał bardzo płynnie. Core 2 Quad 4 GHz, 4GB pamięci RAM oraz GeForce GTX 295 pozwoliły na ustawienie maksymalnych detali, włączając w to najwyższe cienie. Gra w rozdzielczości 1680x1050 osiągała około 50 klatek na sekundę i to w krytycznych momentach, podczas gdy ArmA II dławiła się niemiłosiernie, praktycznie pozbawiając zabawę sensu przy wszystkich bajerach graficznych. Na pewno jest to duży plus dla produktu Codemasters. Kwestie audio, jak w przeważającej większości nowych tytułów, stoją na wysokim poziomie. Uwaga skupia się głównie na dźwiękach wystrzałów, wybuchów tudzież warkocie silników, które brzmią satysfakcjonująco. Miłym dodatkiem jest „talon” na nieśmiertelnik, który otrzymamy po zarejestrowaniu się na stronie internetowej. Całkowicie odjazdowo prezentuje się także edycja kolekcjonerska Dragon Rising, zawierająca w zestawie... hełm.

Słowo na niedzielę

Operation Flashpoint Dragon Rising w opinii wielu entuzjastów, zaprzepaszcza schedę wypracowaną przez poprzednią odsłonę. Poza wieloma wspólnymi mianownikami, mamy do czynienia z zupełnie inną grą. Programiści stworzyli coś pomiędzy symulatorem pola walki oraz zręcznościówką, bez wyraźnej granicy pomiędzy gatunkami. Subiektywnie uważam, że „hardkorowi” gracze powinni sięgnąć po ArmA II będącą duchowym spadkobiercą OF, żeby doświadczyć bardziej realistycznej wizji wojny. Pozostała zaś część, ceniąca większą przystępność i nie dysponująca najszybszymi komputerami zapewne zwróci się w kierunku Dragon Rising. Niestety radochę z rozgrywania kampanii dla pojedynczego gracza psuje fatalne S.I., liczne babole i kilka nieprzemyślanych rozwiązań. Z pewnością fani Call of Duty przyzwyczajeni do szybkiej i wartkiej akcji nie odnajdą tutaj swoich ulubionych elementów. Pozostaje jeszcze tryb dla wielu graczy, który wymaga jednak dobrze zgranej ekipy. Bez odpowiedniego zaplecza w postaci zaufanych ludzi, gra traci sens. Czyżby tytuł dla zamkniętych grupek entuzjastów? Wiele na to wskazuje.

 

  

 

Plus i Minus: 70/100

PLUSY:

Połączenie zręcznościówki i symulacji
 Przyzwoita optymalizacja
 Fajne granaty dymne
 Kampania w cooperative
 Spore mapy

MINUSY:

 Błędy S.I.
 Przeciętna grafika
 Model jazdy
 Kilka nieciekawych rozwiązań
 Fabuła, a raczej jej brak

Grę do testów dostarczyła firma Codemasters:

Procesor Core 2 Extreme QX9650 do platformy testowej dostarczyła firma Intel:

Akcelerator MSI GeForce GTX 295 do platformy testowej dostarczyła firma MSI:

Płytę główną MSI X48 Platinum do platformy testowej dostarczyła firma MSI:

Obudowę Cooler Master ATCS 840 do platformy testowej dostarczyła firma Cooler Master:

Zasilacz Be-Quiet Dark Power P7-PRO-650W do platformy testowej dostarczyła firma Listan:

Pamięci OCZ DDR3 2x2GB 1800MHz CL8 Reaper do platformy testowej dostarczyła firma Extrememem:

Zestaw akcesoriów Razer: Lycosa, Carcharias, DeathAdder i Goliathus Control dostarczyła firma MMV:


Cooler Thermalright Ultra 120 Extreme Black do platformy testowej dostarczyła firma Cooling:


Monitor Zalman ZM-M220W do platformy testowej dostarczyła firma Zalman:

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Sebastian Oktaba
Liczba komentarzy: 0
Ten wpis nie ma jeszcze komentarzy. Zaloguj się i napisz pierwszy komentarz.
x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.