Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Recenzja Mass Effect Legendary Edition - Sprawdzamy, czy oficjalny remaster jest w stanie zagrozić fanowskim modom

Ewelina Stój | 13-05-2021 13:00 |

Mass Effect - Zmiany w grafice względem oryginału

Największych zmian graficznych doczekał się (z racji wieku) pierwszy tytuł trylogii. Dlatego też jemu dedykuję najwięcej miejsca na opis tychże zmian. Żeby było też możliwie wyczerpująco, w pierwszej kolejności zajmiemy się zmianami względem oryginału, zaś na kolejnej stronie - względem modów, by przekonać się czy Legendary Edition to faktycznie tylko przepłacanie za coś, co można mieć za darmo posiadając oryginalną trylogię (choć zmiany oczywiście wychodzą także poza grafikę, ale o tym już na następnych stronach). Zacznijmy od pierwszego wrażenia, bo było ono... kosmiczne. I nie chodzi tu tylko o płynność gry dzięki wsparciu dla wysokiego odświeżania ekranu (do 240 Hz) czy dzięki ulepszonym teksturom dedykowanym do zabawy w 4K. Mianowicie studio BioWare postarało się także w wielu miejscach dodać zupełnie nowe tekstury, a nie tylko je upscalować, co cechuje przede wszystkim nieoficjalne mody.

Recenzja Mass Effect Legendary Edition - Sprawdzamy, czy oficjalny remaster jest w stanie zagrozić fanowskim modom [nc26]
Recenzja Mass Effect Legendary Edition - Sprawdzamy, czy oficjalny remaster jest w stanie zagrozić fanowskim modom [nc2]

Niektóre lokacje, jak chociażby startowe Eden Prime jest bowiem przearanżowane o wiele mocniej, niż pozwalają na to dostępne w sieci mody. Inna roślinność, teren itd. w tym przypadku sprawiły jednak, że Eden Prime przestało być już tak złowrogie jak w oryginale, jednak doceniam pracę deweloperów przy tych zmianach. Te widać później także w jeszcze kilku innych lokacjach - gdzieś mamy wiec mniej pochmurną niż w oryginale aurę planety, a jeszcze gdzie indziej posadzono kilka drzewek bądź zupełnie je usunięto. W wielu miejscach całkiem inaczej wyglądają też wzgórza, woda oraz chmury. Tak więc absolutnie nie mamy do czynienia tylko ze upscalingiem tekstur. Na niniejszej stronie znajdziecie porównania ujęć z oryginału (po lewej) i Edycji Legendarnej (po prawej), a ja kontynuuję już swój wywód nad zmianami w grafice. Gdzie więc zmiany graficzne widać najmocniej? 

Recenzja Mass Effect Legendary Edition - Sprawdzamy, czy oficjalny remaster jest w stanie zagrozić fanowskim modom [nc27]
Recenzja Mass Effect Legendary Edition - Sprawdzamy, czy oficjalny remaster jest w stanie zagrozić fanowskim modom [nc3]

Chociażby w odbiciach szyb, szklanych czy mokrych powierzchni oraz w oświetleniu. Generalnie "jedynka" jest o wiele jaśniejsza, kontrastowa czy nasycona barwami, w czym pomaga także doskonale zaimplementowany HDR ukazujący więcej detali w najciemniejszych i najjaśniejszych częściach obrazu. Jako że jednak Windows nie umie w robienie screenów w HDR, to te które znajdziecie w niniejszym materiale są ujęciami SDR. Jednak dzięki takiemu rozwiązaniu także osoby nieposiadające wyświetlaczu HDR będą mogły zapoznać się z możliwie wiernie oddanymi scenami z gry. Wracając do zmian: kolejnymi, które najmocniej dają po oczach są podrasowane tekstury broni, twarzy jak i generanie postaci. Nic nie zmieniło się co prawda w sposobie ich poruszania, ale nie sądzę, aby było to konieczne. Co nieco przestawiono jednak w interfejsie podczas walk, co ma związek z nieco innym niż w oryginale sterowaniem naszymi towarzyszami (gameplayowo chciano bowiem zbliżyć "jedynkę" do kolejnych części). 

Recenzja Mass Effect Legendary Edition - Sprawdzamy, czy oficjalny remaster jest w stanie zagrozić fanowskim modom [nc28]
Recenzja Mass Effect Legendary Edition - Sprawdzamy, czy oficjalny remaster jest w stanie zagrozić fanowskim modom [nc4]

Wróćmy jeszcze na moment do płynności obrazu. Mianowicie Edycja Legendarna zapewnia na PC (o ile mamy mocarny komputer) rozdzielczość 4K przy maksymalnych 240 klatkach na sekundę. No i oczywiście widać to już od pierwszego momentu i niesamowicie wpływa to na odbiór całości. Niestety nie wszystko jest takie cudowne - w niektórych miejscach, wciąż widać elementy pikselozy, choć aby je zobaczyć trzeba się trochę wysilić, bo nie są na pierwszym planie. Czasami pojawiają się w teksturach otoczenia, a czasami w modelach postaci w formie kanciastych i rozmazanych małżowin usznych. Nie bardzo spodobał mi się też nowy wygląd FemShep (damskiej wersji komandora na screenach powyżej). Co prawda aparycja Jane wzięta z Mass Effect 3 jest i tak o niebo lepsza, niż to niejakie coś z oryginału ME1, ale mam wrażenie, że obecnie jest ona "przeładniona". Nie to, żebym była zazdrosna ;), ale w ME3 wydawała się ona po prostu bardziej... "szlachetna"? To chyba dobre słowo. Ale być może to tylko moje odczucie. 

Recenzja Mass Effect Legendary Edition - Sprawdzamy, czy oficjalny remaster jest w stanie zagrozić fanowskim modom [nc53]
Recenzja Mass Effect Legendary Edition - Sprawdzamy, czy oficjalny remaster jest w stanie zagrozić fanowskim modom [nc52]

Jeszcze przed premierą Edycji Legendarnej wiadomo było, że deweloperzy ugrzecznią grę seksualnie. Co to znaczy? Ano że nie będzie już chociażby Ass Effect w wykonaniu Mirandy. Twórcy uznali dotychczasowe najazdy na okrągłości damskich postaci za szowinistyczne i tak oto mamy co mamy. Powiem szczerze, że nawet mi, jako kobiecie wydaje się to trochę przesadzone, ale faktycznie jak zaplanowano tak uczyniono. Zabrakło nawet zbliżeń na piersi Matki Benezji. Do scen łóżkowych w Legendary Edition niestety... nie doszłam (gra słów niezamierzona), gdyż na niniejszą recenzję miałam przerażająco małą ilość czasu. Mam jednak przypuszczenia, że i te sceny twórcy mogli ugrzecznić. Czy ostatecznie zmiany graficzne względem oryginału zwalają z nóg? I tak i nie. Otóż jeśli dawno nie graliśmy w odsłonę z 2007 roku, włączając dziś Legendary Edition możemy pochopnie stwierdzić, że niewiele się zmieniło. Jednak dopiero grając w oryginalną i zremasterowaną "jedynkę" zaraz po sobie okaże się jak odpychający jest dziś oryginał, a jak dobry właśnie remaster. Bo graficznie jest świetny. Bezsprzecznie (mimo iż me serce dalej łka za remakiem z prawdziwego zdarzenia).

Recenzja Mass Effect Legendary Edition - Sprawdzamy, czy oficjalny remaster jest w stanie zagrozić fanowskim modom [nc30]
Recenzja Mass Effect Legendary Edition - Sprawdzamy, czy oficjalny remaster jest w stanie zagrozić fanowskim modom [nc6]

O czym jeszcze należy wspomnieć w kwestii zmian graficznych? O doskonałej pracy na monitorze o proporcjach 21:9, o możliwości wyboru monitora, na którym chcemy grać, jeśli mamy stanowisko wielomonitorowe, czy o pracy na DX11. Gra pozwala także na zabawę w trybie najlepszej jakości bądź przy limicie klatek na sekundę. Nie brakuje też implementacji VSYNCu, i ujednoliconego względem całej trylogii kreatora postaci. Co ważne, jeśli dysponujemy kodem własnej postaci z oryginalnej odsłony, to w nowej także on zadziała, choć może z niewielkimi błędami. W moim przypadku zmienił mianowicie kolor włosów i skóry Sheparda (zgadnijcie na jaki?). Nowością jest Tryb Fotograficzny, który pozwala wykonywać naprawdę niezłe ujęcia, dzięki zaawansowanym opcjom. I tak możemy tu manewrować ustawieniami takimi jak przechylanie kątowe, oddalanie, długość ogniskowej, głębia ostrość, wartość przysłony, siła rozmycia, nasycenie, filtry, efekt ziarna, winietowanie, efekt bloom i wiele, wiele innych. Na fotce możemy też ukryć postać gracza, nasz oddział, wrogów, pojazdy oraz naturalnie interfejs. No i nie można też zapomnieć o tzw. Unified Launcher, a więc o programie startowym, dzięki któremu możemy szybko przejść do ME1, ME2 lub ME3 bez konieczności przechodzenia ich po kolei.

Recenzja Mass Effect Legendary Edition - Sprawdzamy, czy oficjalny remaster jest w stanie zagrozić fanowskim modom [nc29]
Recenzja Mass Effect Legendary Edition - Sprawdzamy, czy oficjalny remaster jest w stanie zagrozić fanowskim modom [nc5]
Recenzja Mass Effect Legendary Edition - Sprawdzamy, czy oficjalny remaster jest w stanie zagrozić fanowskim modom [nc31]
Recenzja Mass Effect Legendary Edition - Sprawdzamy, czy oficjalny remaster jest w stanie zagrozić fanowskim modom [nc7]
Recenzja Mass Effect Legendary Edition - Sprawdzamy, czy oficjalny remaster jest w stanie zagrozić fanowskim modom [nc32]
Recenzja Mass Effect Legendary Edition - Sprawdzamy, czy oficjalny remaster jest w stanie zagrozić fanowskim modom [nc8]
Recenzja Mass Effect Legendary Edition - Sprawdzamy, czy oficjalny remaster jest w stanie zagrozić fanowskim modom [nc33]
Recenzja Mass Effect Legendary Edition - Sprawdzamy, czy oficjalny remaster jest w stanie zagrozić fanowskim modom [nc9]
Recenzja Mass Effect Legendary Edition - Sprawdzamy, czy oficjalny remaster jest w stanie zagrozić fanowskim modom [nc34]
Recenzja Mass Effect Legendary Edition - Sprawdzamy, czy oficjalny remaster jest w stanie zagrozić fanowskim modom [nc10]
Recenzja Mass Effect Legendary Edition - Sprawdzamy, czy oficjalny remaster jest w stanie zagrozić fanowskim modom [nc35]
Recenzja Mass Effect Legendary Edition - Sprawdzamy, czy oficjalny remaster jest w stanie zagrozić fanowskim modom [nc11]
Recenzja Mass Effect Legendary Edition - Sprawdzamy, czy oficjalny remaster jest w stanie zagrozić fanowskim modom [nc36]
Recenzja Mass Effect Legendary Edition - Sprawdzamy, czy oficjalny remaster jest w stanie zagrozić fanowskim modom [nc12]
Recenzja Mass Effect Legendary Edition - Sprawdzamy, czy oficjalny remaster jest w stanie zagrozić fanowskim modom [nc37]
Recenzja Mass Effect Legendary Edition - Sprawdzamy, czy oficjalny remaster jest w stanie zagrozić fanowskim modom [nc13]
Recenzja Mass Effect Legendary Edition - Sprawdzamy, czy oficjalny remaster jest w stanie zagrozić fanowskim modom [nc38]
Recenzja Mass Effect Legendary Edition - Sprawdzamy, czy oficjalny remaster jest w stanie zagrozić fanowskim modom [nc14]
Recenzja Mass Effect Legendary Edition - Sprawdzamy, czy oficjalny remaster jest w stanie zagrozić fanowskim modom [nc39]
Recenzja Mass Effect Legendary Edition - Sprawdzamy, czy oficjalny remaster jest w stanie zagrozić fanowskim modom [nc15]
Recenzja Mass Effect Legendary Edition - Sprawdzamy, czy oficjalny remaster jest w stanie zagrozić fanowskim modom [nc40]
Recenzja Mass Effect Legendary Edition - Sprawdzamy, czy oficjalny remaster jest w stanie zagrozić fanowskim modom [nc16]
Recenzja Mass Effect Legendary Edition - Sprawdzamy, czy oficjalny remaster jest w stanie zagrozić fanowskim modom [nc41]
Recenzja Mass Effect Legendary Edition - Sprawdzamy, czy oficjalny remaster jest w stanie zagrozić fanowskim modom [nc17]
Recenzja Mass Effect Legendary Edition - Sprawdzamy, czy oficjalny remaster jest w stanie zagrozić fanowskim modom [nc42]
Recenzja Mass Effect Legendary Edition - Sprawdzamy, czy oficjalny remaster jest w stanie zagrozić fanowskim modom [nc18]
Recenzja Mass Effect Legendary Edition - Sprawdzamy, czy oficjalny remaster jest w stanie zagrozić fanowskim modom [nc43]
Recenzja Mass Effect Legendary Edition - Sprawdzamy, czy oficjalny remaster jest w stanie zagrozić fanowskim modom [nc19]
Recenzja Mass Effect Legendary Edition - Sprawdzamy, czy oficjalny remaster jest w stanie zagrozić fanowskim modom [nc44]
Recenzja Mass Effect Legendary Edition - Sprawdzamy, czy oficjalny remaster jest w stanie zagrozić fanowskim modom [nc20]
Recenzja Mass Effect Legendary Edition - Sprawdzamy, czy oficjalny remaster jest w stanie zagrozić fanowskim modom [nc45]
Recenzja Mass Effect Legendary Edition - Sprawdzamy, czy oficjalny remaster jest w stanie zagrozić fanowskim modom [nc21]
Recenzja Mass Effect Legendary Edition - Sprawdzamy, czy oficjalny remaster jest w stanie zagrozić fanowskim modom [nc46]
Recenzja Mass Effect Legendary Edition - Sprawdzamy, czy oficjalny remaster jest w stanie zagrozić fanowskim modom [nc22]
Recenzja Mass Effect Legendary Edition - Sprawdzamy, czy oficjalny remaster jest w stanie zagrozić fanowskim modom [nc47]
Recenzja Mass Effect Legendary Edition - Sprawdzamy, czy oficjalny remaster jest w stanie zagrozić fanowskim modom [nc23]
Recenzja Mass Effect Legendary Edition - Sprawdzamy, czy oficjalny remaster jest w stanie zagrozić fanowskim modom [nc48]
Recenzja Mass Effect Legendary Edition - Sprawdzamy, czy oficjalny remaster jest w stanie zagrozić fanowskim modom [nc24]
Recenzja Mass Effect Legendary Edition - Sprawdzamy, czy oficjalny remaster jest w stanie zagrozić fanowskim modom [nc49]
Recenzja Mass Effect Legendary Edition - Sprawdzamy, czy oficjalny remaster jest w stanie zagrozić fanowskim modom [nc25]
Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 78

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.