Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Recenzja kontrolera DualSense Edge dla konsoli PlayStation 5 - czy za odpicowaną wersję Xbox Elite 2 warto zapłacić 1200 złotych?

Damian Marusiak | 23-01-2023 16:15 |

Recenzja kontrolera DualSense Edge dla konsoli PlayStation 5 - czy za odpicowaną wersję Xbox Elite 2 warto zapłacić 1200 złotych?W ubiegłym roku Sony zapowiedziało rozbudowany kontroler DualSense Edge dla konsoli PlayStation 5. Japoński producent postanowił tym samym przygotować coś na wzór Xbox Elite 2, który również oferuje bardziej zaawansowane funkcje względem zwykłego pada, dołączanego do konsoli czy sprzedawanego oddzielnie. Sony już w przypadku pierwotnego modelu DualSense zadbało o kilka ciekawych nowinek, w tym adaptacyjnych triggerów czy zaawansowanej haptyki. Czy nowe funkcje, dodane do DualSense Edge, spowodują że warto będzie wydać blisko 1200 złotych za ten kontroler? Nie jestem co do tego do końca przekonany i to pomimo faktu, że z DualSense Edge korzysta się naprawdę dobrze.

Autor: Damian Marusiak

Kontroler Sony DualSense Edge trafi do sprzedaży jeszcze przed najbliższym weekendem. Polskie sklepy już jakiś czas temu rozpoczęły przyjmowanie zamówień przedpremierowych, dzięki czemu potwierdzono polską cenę, ustaloną na poziomie 1199 złotych. To znacznie drożej w porównaniu do zwykłych padów DualSense, których ceny rozpoczynają się zazwyczaj od 299 złotych za podstawową, białą wersję kolorystyczną. Przebitka jest spora, a jednocześnie DualSense Edge wprowadza pewne problemy, które są mniej odczuwalne w zwykłym kontrolerze. Tutaj przede wszystkim chodzi o zastosowanie akumulatora o tej samej pojemności 1560 mAh. Już zwykła wersja, zwłaszcza z działającymi wszystkimi bajerami, nie wypada jakoś wybitnie pod tym względem. W przypadku DualSense Edge, w grach które miałem okazję sprawdzić (zarówno bez wsparcia dla funkcjonalności DualSense jak również ze wszystkimi opcjami, w tym adaptacyjnymi triggerami, haptyką czy działającym wbudowanym głośnikiem), czas ten wypada po prostu kiepsko. Około 6,5 godzin udało się wyciągnąć np. w Mass Effect Legendary Edition, ale już w takim Need for Speed Unbound nie przekracza pięciu godzin, po czym konieczne jest już jego ładowanie.

Sony DualSense Edge to rozbudowany kontroler, przygotowany z myślą o konsoli PlayStation 5. Choć oferuje dużo ciekawych funkcji, największym problemem okazuje się cena, wynosząca blisko 1200 złotych.

Recenzja kontrolera DualSense Edge dla konsoli PlayStation 5 - czy za odpicowaną wersję Xbox Elite 2 warto zapłacić 1200 złotych? [nc1]

Recenzja Sony PlayStation 5 oraz gry Spider-Man: Miles Morales

Aby nieco zrekompensować krótki czas pracy na zasilaniu akumulatorowym, w zestawie znajdziemy znacznie dłuższy kabel (z jednej strony zakończony złączem USB-A, które wpinamy do konsoli, z drugiej strony portem USB-C, które umieszczamy do kontrolera), dzięki czemu w razie potrzeby możemy grać przewodowo, jednocześnie ładując pad. Kabel jest na tyle długi, że nawet z nieco większej odległości od konsoli będziemy mogli w miarę swobodnie grać. Zdaję sobie jednak sprawę, że większość graczy woli jednak korzystanie z kontrolera bezprzewodowo i pod tym względem DualSense wypada bardzo słabo.

Recenzja kontrolera DualSense Edge dla konsoli PlayStation 5 - czy za odpicowaną wersję Xbox Elite 2 warto zapłacić 1200 złotych? [nc1]

Recenzja kontrolera DualSense Edge dla konsoli PlayStation 5 - czy za odpicowaną wersję Xbox Elite 2 warto zapłacić 1200 złotych? [nc1]

Kontroler DualSense - Test pada na przykładzie Astro's Playroom

Tym razem zacząłem recenzję od największej wady kontrolera, pora natomiast przejść do tego co w ogóle otrzymujemy w zestawie. DualSense Edge przyjeżdża w specjalnie zaprojektowanym dla niego etui (kolorystycznie współgrającym zarówno z konsolą jak również z pozostałymi akcesoriami), zamykanym na zamek. Wewnątrz umieszczono oczywiście główne danie, czyli DualSense Edge, kabel do ładowania jak i korzystania w sposób przewodowy, a także garść dodatkowych elementów do rozbudowy pada. Znajdziemy tutaj dwa zestawy łopatek - jedne krótsze i drugie dłuższe, które możemy umieścić w z tyłu kontrolera, w specjalnie przewidzianych dla nich miejsc oraz dwa zestawy opcjonalnych nakładek na analogi. W przeciwieństwie do tych domyślnie stosowanych, mają wypukły kształt i pozwalają mniej lub bardziej unieść analogi do góry. Ostatnim elementem zestawu jest nakładka z suwakiem blokady dla kabla, który podłączymy do pada DualSense Edge. Jeśli całość ze sobą złączymy i klikniemy na "Lock", wówczas kabel będzie sztywno przytwierdzony do kontrolera i nie wyjmiemy go, dopóki nie przełączymy nakładki na tryb "Unlock". To wszystko znajdziemy w etui, a w samym opakowaniu producent przewidział również miejsce na potrzebną dokumentację.

Recenzja kontrolera DualSense Edge dla konsoli PlayStation 5 - czy za odpicowaną wersję Xbox Elite 2 warto zapłacić 1200 złotych? [nc1]

Recenzja kontrolera DualSense Edge dla konsoli PlayStation 5 - czy za odpicowaną wersję Xbox Elite 2 warto zapłacić 1200 złotych? [nc1]

Kontroler Sony DualSense Edge zachował kształt znany z pierwowzoru, choć sam pad jest nieco większy od zwykłej wersji DualSense. Jest od niego również zauważalnie cięższy. Korzystając z jednego i drugiego rozwiązania w pewnym momencie miałem nawet wrażenie, że zwykły DualSense jest dziwnie pusty w środku. Rozbudowany kontroler ma teraz więcej czarnych elementów, a pierwszym rzucającym się w oczy jest plastikowa obudowa wokół analogów. Jest ona błyszcząca i wygląda na bardzo podobny materiał co połyskujący, czarny element w samej konsoli PlayStation 5. Nie ukrywam, że wykorzystanie błyszczącego plastiku nie zrobiło na mnie dobrego wrażenia, ponieważ obudowa wygląda jakby miała się rysować od samego patrzenia. Po kilku dniach użytkowania da się bowiem zauważyć kilka mikroskopijnych rysek, mimo że z kontrolerem nie robi się niczego szczególnego. Ta część obudowy jest zdejmowalna - w dolnej części znajdziemy mechanizm z dopiskiem "Release". Przesuwając przycisk od prawej strony w lewo, odblokujemy zaślepki, które utrzymują ten fragment obudowy. Osobiście liczę na to, że pojawiają się w sprzedaży zamienniki dla tej obudowy, które będą matowe i nie będą się tak rzucać w oczy jak ten błyszczący plastik.

Recenzja kontrolera DualSense Edge dla konsoli PlayStation 5 - czy za odpicowaną wersję Xbox Elite 2 warto zapłacić 1200 złotych? [nc1]

Sama możliwość wyjęcia tej części obudowy ma oczywiście swój konkretny cel. Po zdjęciu plastiku widzimy bowiem dwie podłużne blokady, po jednej umieszczonej przy każdym z analogów. Podnosząc blokady ku górze, możemy odblokować same analogi i wymienić je na zamienniki, które zostaną wprowadzone m.in. przez Sony do sprzedaży. Rozwiązanie to zostało dobrze dopracowane, dzięki czemu mamy bardzo łatwą możliwość samodzielnej wymiany analogów. Liczę jednak, że ich trwałość będzie lepsza w porównaniu do zwykłego DualSense. Po dwóch latach korzystania z padów, w dwóch z nich odczuwam już efekt dryfowania.

Recenzja kontrolera DualSense Edge dla konsoli PlayStation 5 - czy za odpicowaną wersję Xbox Elite 2 warto zapłacić 1200 złotych? [nc1]

Recenzja kontrolera DualSense Edge dla konsoli PlayStation 5 - czy za odpicowaną wersję Xbox Elite 2 warto zapłacić 1200 złotych? [nc1]

Oprócz wymiennej części obudowy, czarny kolor wykorzystano teraz także do przycisków "strzałek" umieszczonych po prawej stronie, jak również czterech głównych przycisków po lewej stronie, służących do głównych czynności w grach. Nowością są dwa przyciski Fn (funkcyjne). Wystarczy przez chwilę przetrzymać jeden z nich, by na ekranie pojawiło się kontekstowe menu z możliwością wyboru zarówno domyślnego trybu dla DualSense Edge jak również niestandardowych wersji, które sami sobie przygotujemy w menu konsoli. Przykładowo możemy przygotować sobie profil z odmiennie przypisanymi przyciskami dla konkretnych czynności w grze. Wywołanie tego profilu wykonujemy poprzez kombinację Fn + jeden z przypisanych przycisków np. trójkąta, kółka lub kwadratu. Oprogramowanie umożliwia dobór jednego trybu domyślnego oraz trzech autorskich trybów, a przełączanie się pomiędzy nimi jest bardzo szybkie i intuicyjne, bo wykorzystujemy w tym celu przycisk funkcyjny, umieszczony w dogodnym miejscu, do którego mamy zawsze szybki dostęp.

Recenzja kontrolera DualSense Edge dla konsoli PlayStation 5 - czy za odpicowaną wersję Xbox Elite 2 warto zapłacić 1200 złotych? [nc1]
DualSense Edge (u góry) vs DualSense (na dole)

Kolejną zmianą jest wprowadzenie mechanizmu, który pozwala na wybranie stopnia skoku działania triggerów. W kontrolerze znajdziemy dwa takie przełączniki, po jednym przy każdym z triggerów. Do wyboru są trzy stopnie, gdzie górny oznacza najdłuższy skok, a dolny - najkrótszy. Środkowy stara się zbalansować tenże stopień. Oczywiście od wyboru konkretnego profilu, zależy również poziom działania adaptacyjnych triggerów w grach, które korzystają z tego rozwiązania. Jeśli jednak ktoś preferuje znacznie mniejsze skoki, to taka możliwość personalizacji będzie bardzo dużą zaletą. Oczywiście zmian możemy dokonać zarówno dla obu triggerów, jak również tylko dla jednego. Możemy również zdecydować się na wprowadzenie np. mniejszego skoku dla lewego i dłuższego skoku dla prawego lub na odwrót. Dowolność w konfiguracji stoi w padzie DualSense Edge na bardzo wysokim poziomie.

Recenzja kontrolera DualSense Edge dla konsoli PlayStation 5 - czy za odpicowaną wersję Xbox Elite 2 warto zapłacić 1200 złotych? [nc1]

Z drążkami wiąże się jeszcze jedna zmiana, którą wprowadziła firma Sony. W ustawieniach kontrolera DualSense Edge możemy znaleźć opcję o nazwie "Czułość / Martwa strefa drążka", gdzie dla danego niestandardowego trybu działania pada, istnieje opcja modyfikacji działania analogów. Producent wprowadził tutaj łącznie sześć trybów działania, gdzie oprócz domyślnego, znajdziemy takie warianty jak Szybki, Precyzyjny, Stabilny, Cyfrowy oraz Dynamiczny. Przykładowo model Szybki ma się przydać w dynamicznych strzelankach, gdzie wymagane jest szybkie, ale niekoniecznie najdokładniejsze celowanie. Z kolei tryb Precyzyjny sprawia, że analogi działają wolniej, ale umożliwiają znacznie dokładniejsze celowanie w przeciwników. Jeszcze inaczej zaprogramowany został tryb Cyfrowy, gdzie nawet delikatne przechylenie analogów będzie rejestrowane jako maksymalna wartość wyjścia. Drążki będą zatem zdecydowanie bardziej czułe, co ma sprawdzić się np. w bijatykach. Tutaj Sony również pozwala na sporą swobodę w personalizacji, zwłaszcza że możemy ustawić takie same opcje dla obu analogów, lub przygotować inny zestaw działania dla lewego oraz prawego drążka.

Recenzja kontrolera DualSense Edge dla konsoli PlayStation 5 - czy za odpicowaną wersję Xbox Elite 2 warto zapłacić 1200 złotych? [nc1]
DualSense Edge (z lewej) vs DualSense (z prawej)

W grach sprawdza się to całkiem nieźle, ponieważ przy wyborze konkretnych typów pracy analogów faktycznie czuje się zmianę w ich działaniu. Tam, gdzie potrzebowałem możliwości szybkiego celowania we wrogów, tam najlepiej sprawdzał się tryb Szybki, a tam gdzie potrzebowałem dokładniejszego celowania, tam idealnie sprawdzał się wariant Precyzyjny. W mniej dynamicznych produkcjach skłaniałem się z kolei ku opcji Stabilny, natomiast w takim Need for Speed Unbound najbardziej przypadł mi do gustu tryb Cyfrowy. Na pewno ogromnym plusem jest możliwość spersonalizowania poszczególnych przycisków i przypisania im kompletnie innych funkcji, niż te domyślne. Możemy również umieścić łopatki z tyłu kontrolera i zaprogramować je tak samo jak inne przyciski. Osobiście np. w Mass Effect Andromeda przypisałem do nich wykorzystywanie mocy bohatera, które domyślnie wykonywane jest przez przyciski L1 oraz R1. Łatwiej było mi przywyknąć do łopatek tam umieszczonych, ponieważ w tym rejonie miałem ulokowane również palce. To może wydawać się nieistotnym szczegółem, ale przyznam że bardzo szybko się przyzwyczaiłem i wykonując czynności domyślnie zarezerwowane dla L1 i R1, wolałem je wykonywać właśnie za pomocą dołączonych łopatek, których lokalizacja jest dla mnie lepsza niż fizycznych przycisków L1/R1.

Kontroler Sony DualSense Edge jest niemal idealnie dopracowanym padem, z ogromnymi wręcz możliwościami personalizacji pod własne upodobania. Prawie idealnie dopracowany, ponieważ pozostaje kwestia zdecydowanie zbyt krótkiego działania na zasilaniu akumulatorowym - przy wszystkich bajerach trudno będzie przebić 5 godzin na jednym działaniu.

Recenzja kontrolera DualSense Edge dla konsoli PlayStation 5 - czy za odpicowaną wersję Xbox Elite 2 warto zapłacić 1200 złotych? [nc1]

Sony DualSense Edge to na pewno ciekawe rozwiązanie dla bardziej wymagających użytkowników, którzy lubią personalizować kontroler pod własne upodobania. Producent dotychczas takiego urządzenia nie posiadał we własnej ofercie, toteż w końcu otrzymaliśmy coś co można określić konkurencją dla Xbox Elite 2. Jeśli chodzi o sam pad, to mi przeszkadzały dwie rzeczy - błyszczący plastik na obudowie oraz bardzo krótki czas działania na akumulatorze. Pod każdym innym kątem, z DualSense Edge korzystało mi się lepiej niż zwykły pad. Finalnie jednak największym problemem jest cena, bo za niewiele powyżej kwoty na kontroler, możemy dostać np. konsolę Xbox Series S. Osobiście kwoty 1200 złotych za kontroler bym nie dał, nieważne ile dodatkowych funkcjonalności będzie posiadał. Jeśli jednak dla kogoś wydanie 1200 złotych za kontroler nie jest problemem, to z zakupu DualSense Edge będzie raczej zadowolony. Raczej, ponieważ wciąż pozostaje kwestia krótkiego działania akumulatora...

Sony DualSense Edge
Cena: 1199 zł

Sony DualSense Edge
  • Dodano użyteczne przyciski funkcyjne
  • W etui znajdziemy sporo przydatnych elementów dla pada
  • Analogi możemy dostosowywać pod konkretne gatunki gier
  • Wymienne analogi jak również opcja zmiany nakładek
  • Ogromne możliwości personalizacji kontrolera
  • Błyszczący, czarny plastik w obudowy
  • Bardzo krótki czas pracy na zasilaniu akumulatorowym
  • Bardzo wysoka cena kontrolera
Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 34

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.