Recenzja Assassin's Creed Shadows - recykling w sosie azjatyckim. Ubisoft próbuje odbić się od dna skacząc na plecy feudalnej Japonii
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Recenzja Assassin's Creed Shadows - Ubisoft próbuje odbić się od dna
- 2 - Recenzja Assassin's Creed Shadows - Trochę słów o narracji w grze
- 3 - Recenzja Assassin's Creed Shadows - Samuraj i shinobi. Dziwaczny dualizm
- 4 - Recenzja Assassin's Creed Shadows - Świat kreślony metodą Copy-Paste
- 5 - Recenzja Assassin's Creed Shadows - Galeria screenów
- 6 - Recenzja Assassin's Creed Shadows - Podsumowanie
Recenzja Assassin's Creed Shadows - Podsumowanie
Gdzieś w połowie pisania tego tekstu uzmysłowiłem sobie, że stałem się trochę zgorzkniały względem Assassin's Creed - nie tylko chodzi o Shadows, ale serię jako całość. Niegdyś z wypiekami na twarzy czekałem na nową premierę, dziś wątpię, czy dotrwałbym do połowy tej gry, gdybym nie ogrywał jej po to, by napisać tę oto recenzję. Jestem więc przekonany, że znajdzie się wiele osób mniej lub bardziej zadowolonych z zakupu. Ubisoft desperacko reanimuje raz za razem serię, która dawno temu powinna umrzeć śmiercią naturalną - choćby po to, by nie kalać klasyków. Jest niczym Victor Frankenstein, który dostał większego niż kanonicznie załamania nerwowego i teraz z uporem godnym lepszej sprawy konstruuje nowe monstra, obudowując znane schematy wszystkim, co mu wpada w ręce. W AC Shadows chwilami czuć jakiś tam powiew świeżości, znajdzie się kilka motywów tudzież mechanik, które wyszły całkiem dobrze, ale koniec końców to nadal Assassin's Creed z ery quasi-RPG, ze wszystkimi jego urokami i bolączkami. Wszelakie frazesy o zupełnie nowej jakości można schować do kieszeni. Owszem, finalnie nie doszło do katastrofy na miarę Star Wars Outlaws, ale to nadal nie jest dobra gra.
Assassin's Creed Shadows jest jak ograne danie z typowego fast fooda, którego obrzeża udekorowano kilkoma egzotycznymi składnikami dla podbicia ceny i aby konsumentom wydawało się, że jedzą coś nowego. Posilić się można, prawdopodobnie nie dostając rozstroju żołądka, a w najlepszym razie jako tako nasycić, ale na ogół w małych ilościach i po zniżce.
Pamiętam jeszcze zeszłoroczne kontrowersje związane ze sprzedażą wspomnianego Outlaws, gdy męczyłem się z recenzowaniem tej gry. Ubisoft ukrył wtedy za swoistym paywallem pewnego questa z Jabbą, dostępnego tylko dla osób kupujących minimum wersję za cztery stówy. Szum był tak duży, że wraz ze kilkumiesięcznym przesunięciem premiery AC Shadows francuska korporacja wycofała się z planowanego modelu. Jak wygląda aktualna preorderowa oferta? Dostęp przedpremierowy został już cofnięty, ale nabywając produkt wcześniej dostaniemy na przykład przyszłe DLC i wyciętą zawartość w formie jednej misji (kogoś jeszcze to dziwi?). Mało tego, w ramach edycji Deluxe bądź abonamentu Ubisoft+ wpadnie na przykład... 5 punktów mistrzostwa. Dokładnie, za dodatkowe pieniądze już w punkcie startowym dostaniecie całkiem istotne paliwo na umiejętności, które wcale a wcale nie zaburzą rozgrywki. Ale co ja się będę dalej produkował, sami oceńcie. W każdym razie za kilka stówek dostajemy produkt będący po prostu następnym krążącym wokół motywów RPG Asasynem z powierzchownie nakreśloną japońską kulturą, bezpłciowymi bohaterami i miałkim światem z przeważającą liczbą kopiuj-wklejkowych aktywności. Trafimy na pewne lepsze momenty i pojedyncze innowacje, jednak zestawiając je z resztą to śmiech na sali. Będę ze sporym zainteresowaniem obserwował sprzedaż tej gry, ale nie wierzę, żeby wyciągnęła ona Ubisoft z kryzysu. No ale po co dopracowywać projekt i bardziej zagłębiać się w historyczne realia, przecież takie rzeczy się nie sprzedają. Zupełnym przypadkiem w zeszłym miesiącu na rynek wszedł pewien nerdowski, mało kogo obchodzący produkt z Czech. Jakiś tam "Kingdom", coś tam "Deliverance", z czym do ludzi...
Assassin's Creed Shadows
Cena: 290 zł
![]() |
|
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Recenzja Assassin's Creed Shadows - Ubisoft próbuje odbić się od dna
- 2 - Recenzja Assassin's Creed Shadows - Trochę słów o narracji w grze
- 3 - Recenzja Assassin's Creed Shadows - Samuraj i shinobi. Dziwaczny dualizm
- 4 - Recenzja Assassin's Creed Shadows - Świat kreślony metodą Copy-Paste
- 5 - Recenzja Assassin's Creed Shadows - Galeria screenów
- 6 - Recenzja Assassin's Creed Shadows - Podsumowanie
Powiązane publikacje

Recenzja DOOM: The Dark Ages PC - Powrót do piekła może być przyjemny. Czy Slayer poradził sobie z demonami przeszłości?
217
Recenzja The Elder Scrolls IV: Oblivion Remastered - Pięknie odświeżony klasyk z zachowaną esencją oryginału
90
Recenzja Avowed - powrót do świata znanego z Pillars of Eternity. Kawał dobrego cRPG z kilkoma potknięciami do dopracowania
127
Recenzja Kingdom Come Deliverance II - triumfalny powrót Henryka ze Skalicy. Pierwszy mocny kandydat do gry roku
150