Recenzja Flatout: Apokalipsa - Wirtualny kurs prawa jazdy
Technikalia
Poziom wykonania graficznego Flatout: Apokalipsa jest stosunkowo niezły, chociaż na rynku pokazało się sporo tytułów wyglądających lepiej. Nic dziwnego, gra wyszła na xBox 360 w czerwcu 2007! Wersja na komputery osobiste jest więc drugiej świeżości. Flatout broni się na szczęście dobrą grywalnością. Wymagania nie zabijają. Na GeForce 8800 GT, średnim Core 2 Duo i 2GB RAMu można spokojnie grać w przyzwoitych detalach, chociaż miejscami czuć zwolnienia - uroki konwersji z konsoli. Bardzo przyjemnie jest natomiast udźwiękowienie. Soundtrack obejmuje kilkanaście hard rockowych kawałków, głównie amerykańskich „młodzieżowych” zespołów. Wśród nich znaleźć można takie perełki jak: Art Of Dying - You Don't Know Me, The White Heat - This Is My Life, czy The Classic Crime - Blisters And Coffee, świetnie wpasowujących się w agresywny i pozbawiony zasad styl gry. Żałuję, ale nie dorzucono do pudełka dodatkowej płytki CD z muzyką. Pozostałe odgłosy nagrano bardzo dobrze. Szczególnie rzężenie silnika, gdy już ledwo zipie po licznych kolizjach. Wersja językowa oczywiście w języku ojczystym, ale sporo nazw pozostawiono w oryginalnej formie.
Słowo na niedzielę
Jako recenzent nie mogę wypowiedzieć się w kwestii zmian w stosunku do poprzednich części, skoro w nie nie grałem. Biję się w pierś i teraz żałuję. Z opinii zaufanych osób dowiaduję się jednak, że ilość wprowadzonych innowacji nie imponuje*. Wielokrotnie przewija się opinia, jakoby jest to wzbogacony Flatout 2 o kilka dodatków. Dla osoby „świeżej” w temacie nie będzie to raczej żadna wada, ale pozostali gracze mogą być mniej wyrozumiali. Niemniej zabawa jest przednia, a dawkowana w odpowiednich ilościach starczy na wiele godzin. Osobiście określiłbym grę mianem „for fun”. Jeśli Colin'o podobne pozycje niezbyt ci podchodzą, a Need for Speed jest zbyt grzeczny, Flatout wypełni pustą przestrzeń. Ocena 70/100 wydaje się adekwatna - szczególnie, że konkurencja na polu samochodówek jest duża. Zaznaczę jednak iż Flatout: Apokalipsa, to porządny kawał niezobowiązującej zabawy dla wszystkich, którzy lubią nieco narozrabiać. Szerokiej drogi.
[skomentuj publikację na forum dyskusyjnym]
|
Plus i Minus: 70/100 PLUSY: + Niezła demolka - Po pewnym czasie nuży |
Za dostarczenie gry do testów dziękujemy firmie CD Projekt - oficjalnemu wydawcy Flatout: Apokalipsa w Polsce
Powiązane publikacje

Recenzja The Elder Scrolls IV: Oblivion Remastered - Pięknie odświeżony klasyk z zachowaną esencją oryginału
90
Recenzja Assassin's Creed Shadows - recykling w sosie azjatyckim. Ubisoft próbuje odbić się od dna skacząc na plecy feudalnej Japonii
130
Recenzja Avowed - powrót do świata znanego z Pillars of Eternity. Kawał dobrego cRPG z kilkoma potknięciami do dopracowania
127
Recenzja Kingdom Come Deliverance II - triumfalny powrót Henryka ze Skalicy. Pierwszy mocny kandydat do gry roku
150