Recenzja Dying Light 2 Stay Human - zombie z polskim rodowodem powracają. Uciekać, czy przywitać je z sercem na dłoni?
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Dying Light 2 Stay Human - zombie z polskim rodowodem powracają
- 2 - Nieliniowa fabuła i zmienny świat? Ta, już to widzę...
- 3 - Ulepszony parkour? Pffff, pewnie będzie beznadziejny
- 4 - Ray tracing i niesamowite wrażenia graficzne? Jak se namalujesz
- 5 - Platforma na jakiej testujemy gry
- 6 - Dying Light 2 - galeria screenów
- 7 - Dying Light 2 - podsumowanie
Dying Light 2 - podsumowanie
Jak już kilka razy nadmieniłam, co do Dying Light 2 byłam nastawiona raczej sceptycznie. Jedynka bardzo mi się podobała, jednak niepozbawiona była wielu irytujących elementów. Na szczęście właśnie te elementy zostały w Dying Light 2 poprawione. Generalnie gra w każdym chyba aspekcie jest zauważalnie udoskonalona względem poprzedniczki. Ktoś powie może, że jakby miało być inaczej, skoro DL2 jest technologicznie o 7 lat młodsze od DL1. Pamiętajmy jednak, że nie tylko o zaawansowanie technologiczne tu chodzi. Chyba większość sequeli (nie tylko w gamingu, ale także w kinematografii) bywa po prostu gorsza. W przypadku DL2 nie ma o co się bać. W zasadzie mogłabym ponarzekać jedynie na trzy rzeczy. Na brak ręcznych zapisów, na wymagania sprzętowe, za którymi idzie ładna, ale nie szalenie ładna grafika, a także na trochę mrukliwego głównego bohatera. Ostatecznie jednak, zważywszy dodatkowo na wewnętrzne problemy Techlandu podczas prac nad DL2, wyszedł z tego naprawdę zacny kawał gry.
Dying Light 2 to jedna z lepszych gier ostatnich miesięcy (o ile nie najlepsza). Tytuł niesamowicie wciąga - fabułą, intrygami, postaciami, przyjemnymi mechanikami, bogatym światem, wymagającymi, ale niefrustrującymi walkami czy po prostu niezłymi widoczkami. Cieszy też realny wpływ naszych decyzji na świat przedstawiony oraz duży potencjał do kolejnych przejść.
Dying Light 2 posiada unikalny klimat, który miejscami można nawet porównać do S.T.A.L.K.E.R.a czy do serii Metro. Po kolejnych 20 latach postapokalipsy ludzie są już bowiem mocno zdziesiątkowani i często ukrywają się głęboko pod ziemią. Stąd też wypływa niejako mroczniejsza niż dotąd fabuła, związana z frakcyjnymi podziałami, na które my, jako gracz mamy na szczęście spory, nie pozorny wpływ. Co tu dużo mówić, Dying Light 2 niesamowicie wciąga - fabułą, intrygami, postaciami (Haken <3), bogatym światem, ciekawymi (w większości) zadaniami, przyjemnymi mechanikami (ulepszony parkour), wymagającymi, ale niefrustrującymi walkami, udźwiękowieniem czy niezłymi widoczkami. Cieszy dodatkowo zmniejszona ilość broni (mniejsze zagracenie inwentarza) czy przejrzyste drzewko ulepszeń, przez co do menu postaci sięga się często i z przyjemnością, bowiem wszelkie machinacje związane z 'pancerzem', orężem czy umiejętnościami odczuwalnie wpływają na zabawę i czynią ją jeszcze przyjemniejszą.
Dying Light 2 (PC)
Cena: 199 zł
|
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Dying Light 2 Stay Human - zombie z polskim rodowodem powracają
- 2 - Nieliniowa fabuła i zmienny świat? Ta, już to widzę...
- 3 - Ulepszony parkour? Pffff, pewnie będzie beznadziejny
- 4 - Ray tracing i niesamowite wrażenia graficzne? Jak se namalujesz
- 5 - Platforma na jakiej testujemy gry
- 6 - Dying Light 2 - galeria screenów
- 7 - Dying Light 2 - podsumowanie