Recenzja DiRT Rally 2.0 - dwa kroki do przodu, dwa kroki do tyłu
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Poprzeczka została zawieszona niezwykle wysoko
- 2 - Po kolei - jak, gdzie i czym będziemy jeździć?
- 3 - Realizm niby większy, ale jeździ się jakby łatwiej
- 4 - Żeby tylko ta gra brzmiała tak, jak wygląda...
- 5 - DiRT Rally 2.0 - galeria screenów
- 6 - Podsumowanie: dwa kroki do przodu, dwa kroki do tyłu
Już wielu projektantów gier przekonało się, że nie jest łatwo zrobić dobry sequel. Szczególnie mocno widoczne jest to w tytułach opowiadających jakąś historię. Bez znaczenia, czy mówimy o FPS-ie, RPG-u czy innym gatunku - kontynuacja zawsze wymaga napisania nowej fabuły i zmodyfikowania rozgrywki, a tutaj znajdzie się od groma okazji do popsucia czegoś. Znacznie inaczej wygląda to jednak w przypadku gier wyścigowych. W końcu wystarczy tylko dodać nowe pojazdy, trasy i pozbyć się błędów poprzedniczki, prawda? Sprawdźmy więc, czy taki pomysł na sukces sprawdził się w przypadku wyczekiwanej gry DiRT Rally 2.0. A trzeba dodać, że zadanie w tym przypadku nie było łatwe, bo poprzednia część zebrała przecież kapitalne recenzje...
Autor: Piotr Piwowarczyk
Do dziś pamiętam, jakie wrażenie wywarła na mnie pierwsza odsłona DiRT Rally z 2015 roku. Wcześniejsze gry z DiRT w nazwie były co prawda całkiem przyjemne, jednak nie miały wiele wspólnego z realizmem, a poza tym łączyły wiele mniej lub bardziej ciekawych rodzajów konkurencji. Ślinka ciekła mi natomiast na samą myśl, że studio Codemasters w końcu robi realistyczny tytuł w całości poświęcony rajdom. Po włączeniu finalnej wersji gry byłem jednak w małym szoku - brak polskiej lokalizacji, mało tras i samochodów, no i cała otoczka wokół rajdów ograniczona praktycznie do minimum. Jedyne, co się liczyło, to właściwie sama jazda. Tymczasem okazało się, że realizm w połączeniu z wymagającymi trasami wymusił na mnie wręcz walkę z własnymi słabościami, jednak koniec końców pokonywanie odcinków dawało mi mnóstwo satysfakcji, a z czasem po "ogarnięciu" modelu jazdy stałem się fanem tej - nie boję się tego powiedzieć - symulacji.
Na papierze DiRT Rally 2.0 to po prostu sequel idealny. Tyle, że diabeł jak zwykle tkwi w szczegółach...
Po "dwójce" nie obiecywałem sobie niczego specjalnego, tym bardziej, że dotychczas oglądane przeze mnie gameplaye i zapowiedzi na YouTubie nie wywołały u mnie jakiejś euforii - ot, lepsza grafika, więcej uproszczeń, nowe trasy i auta. Bądź co bądź na papierze mamy do czynienia z sequelem idealnym, ponieważ spełnione zostały wszystkie założenia wymienione przeze mnie we wstępie. Podejrzewam, że pokocha go wiele osób po raz pierwszy mających styczność z tego typu symulacją. Cóż, w gruncie rzeczy to po prostu bardzo dobra gra rajdowa. Tyle, że diabeł tkwi w szczegółach.
Dla mnie sprawa okazała być jednak trudniejsza niż myślałem i ostatecznie dostałem tytuł niełatwy w ostatecznej ocenie. Podczas gry wielokrotnie miałem mieszane uczucia, bo z jednej strony nowy DiRT generalnie zachował właściwie wszystko co najlepsze z poprzedniej odsłony (czytaj: realizm i model jazdy), co przecież już samo w sobie jest ogromną zaletą. Inną sprawą jest to, że DiRT Rally 2.0 jest arcyciekawym przykładem tytułu jednocześnie trudnego, ale podanego w niezmiernie przystępnej oprawie. To trochę tak, jakby wydano Dark Souls w wersji dla niedzielnych graczy - w sensie nadal umiera się często, ale przynajmniej zawsze wiadomo gdzie iść, co robić, i jak robić to dobrze. Takie rozwiązanie może być dla wielu osób wręcz zbawieniem - o ile DiRT Rally mógł trochę odstraszać swoim niezwykle surowym charakterem, tak w nowej osłonie zwykły zjadacz chleba może poczuć się od razu jak w domu i szybko zostanie zachęcony do poznania gry.
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- następna ›
- ostatnia »
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Poprzeczka została zawieszona niezwykle wysoko
- 2 - Po kolei - jak, gdzie i czym będziemy jeździć?
- 3 - Realizm niby większy, ale jeździ się jakby łatwiej
- 4 - Żeby tylko ta gra brzmiała tak, jak wygląda...
- 5 - DiRT Rally 2.0 - galeria screenów
- 6 - Podsumowanie: dwa kroki do przodu, dwa kroki do tyłu
Powiązane publikacje

Recenzja Kingdom Come Deliverance II - triumfalny powrót Henryka ze Skalicy. Pierwszy mocny kandydat do gry roku
153
Recenzja Path of Exile 2, czyli pogromcy Diablo 4. Opinia po wielu godzinach spędzonych w Early Access
76
Recenzja STALKER 2: Heart of Chornobyl - Zona ponownie wzywa! Gra jest wciągająca i klimatyczna, ale wymaga kilku poprawek
61
Recenzja Star Wars Outlaws - Prawdziwych przemytników poznaje się po tym, jak kończą... A tutaj byłoby sporo do poprawy
109