Recenzja Crysis 2 - Nadciąga druga fala kryzysu
- SPIS TREŚCI -
Technikalia
Pierwszy Crysis na długie lata wyznaczył granice doskonałości oprawy wizualnej, stając się synonimem sprzętowego killera oraz nieodłącznym elementem testów kart graficznych. Druga część serii napędzana CryEngine 3 swojego poprzednika jednak nie deklasuje, gdyż... aż boję się to napisać... powstawała z myślą o konsolach. Wymusiło to kompromisy, które najbardziej odczują właściciele PC, bowiem twórcy takie luksusy jak obsługa DirectX 11 dopiero planują. Gra aktualnie działa tylko na starym choć jarym DirectX 9! Warto chyba przypomnieć, że Crysis był flagowym tytułem rozsławiającym DirectX 10, więc taka postawa developera rozczarowuje. Co poprawiono? Wnętrza budynków wyglądają zdecydowanie atrakcyjniej, wybuchy oraz efekty nano-kombinezonu sugestywniej, zaś modele przeciwników plastyczniej. Z drugiej strony sporadyczne przekłamania w grafice, przesycony blur, skopany ragdoll czy momentami kiepskie tekstury nie pozostawiają złudzeń - sequel najładniejszego shootera wszechczasów nie powala na kolana. Żeby była jasność natychmiast sprostuję, iż Crysis 2 zmiata z powierzchni ziemi Homefront, Call of Duty: Black Ops, Medal of Honor czy inne „Unrealowe” gry, ale oczekiwania względem tego tytułu były nieporównywalnie wyższe. Fizyka również nie zachwyca, a przecież blisko cztery lata temu CryTek wyznaczał nowe standardy. Przynajmniej wymagania sprzętowe Crysis 2 spokorniały, więc posiadacze średnio-mocnych maszyn nie muszą już obawiać się klatkowania. Zresztą, w menu można wybrać tylko trzy profile z gotowymi ustawieniami bez wpływu na poziom detali, wygładzania krawędzi lub cieniowania. Cóż, redakcyjny kombajn (Core i7 975 EE, GeForce GTX 580 Windforce, 6 GB DDR3) poradził sobie z Crysis 2 brawurowo, a liczba klatek na sekundę zwykle oscylowała w okolicach 80 przy rozdzielczości 1680x1050.
Słowo na niedzielę
Tegoroczna wczesna wiosna przyniosła istną lawinę potencjalnych hitów, których premiery były długo i niecierpliwie wyczekiwane przez rzesze graczy. Otrzymaliśmy już Dead Space II, Homefront, Dragon Age II, Assassin's Creed: Brotherhood czy Total War: Shogun II, zaś najbliższe miesiące zapowiadają się równie obficie. Trzeba więc odpowiedzieć sobie na jedno podstawowe pytanie - czy w obliczu tak silnej konkurencji Crysis 2 wart jest bliższego zainteresowania? Ortodoksyjni fani jedynki zapewne będą rwać szaty, rozpaczać i kręcić nosem, jednakże osoby oczekujące po prostu godziwej rozrywki powinny docenić klasę najnowszego tytułu ekipy CryTek. W dobie dominacji militarnych shooterów, opisywany produkt stanowi przyjemną odskocznię od rutyny spod znaku Call of Duty. Spektakularna, chociaż trochę chaotyczna kampania, zapewnia około dziesięć godzin intensywnych doznań, które dzięki ponadprzeciętnej oprawie graficznej będą miło spędzonym czasem. Mogło być lepiej? Oczywiście, aczkolwiek nie zmienia to faktu, iż Crysis 2 jest produkcją co najmniej dobrą. Pomimo kilku zaniedbań ze strony producenta, grywalność sequela Crysis stoi na przyzwoitym poziomie, zaś techniczne niedociągnięcia miejmy nadzieję poprawią zbliżające się patche. Kryzys został zażegnany...
Crysis 2
Cena: ~139 zł
![]() |
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
Za dostarczenie gry do testów dziękujemy firmie:
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
Powiązane publikacje

Recenzja The Elder Scrolls IV: Oblivion Remastered - Pięknie odświeżony klasyk z zachowaną esencją oryginału
89
Recenzja Assassin's Creed Shadows - recykling w sosie azjatyckim. Ubisoft próbuje odbić się od dna skacząc na plecy feudalnej Japonii
130
Recenzja Avowed - powrót do świata znanego z Pillars of Eternity. Kawał dobrego cRPG z kilkoma potknięciami do dopracowania
127
Recenzja Kingdom Come Deliverance II - triumfalny powrót Henryka ze Skalicy. Pierwszy mocny kandydat do gry roku
150