Recenzja Cities: Skylines. Oto prawdziwy pogromca SimCity
- SPIS TREŚCI -
- 0 - Cities: Skylines naprawia błędy twórców SimCity
- 1 - Od wioski do kilkusettysięcznej metropolii
- 2 - W mieście nie zawsze jest kolorowo
- 3 - Czegoś brakuje? Wystarczy dobrze poszukać
- 4 - Platforma na jakiej testujemy gry
- 5 - Cities: Skylines - Galeria screenów
- 6 - Podsumowanie, oprawa graficzna i wymagania sprzętowe
Jeszcze do niedawna seria SimCity była najbardziej uwielbianą marką wśród komputerowych burmistrzów. Kolejne dzieła w wykonaniu zamkniętego już studia Maxis przyciągały graczy przed monitory na wiele godzin i nie dawały im się oderwać od narzędzi do budowania infrastruktury oraz budynków. Dobra passa trwała aż do początku 2013 roku, kiedy to zostało zaprezentowane SimCity - problemy z serwerami, ograniczenia w wielkości miast i pełne kontrowersji wersje dla dziennikarzy... To wszystko na zawsze zmieniło obraz całej serii. Na zburzonej marce należącej do Electronic Arts ma szansę wybić się Cities: Skylines, które w odróżnieniu od swoich poprzedników nie powiela błędów związanych głównie z optymalizacją i mechaniką gry. Najnowsza produkcja studia Colossal Order to nowa jakość na rynku miejskich symulatorów, wolna od wielu ograniczeń oraz dziecinnych ułatwień. Pora złapać się za łopa... Stój, usiąść na fotelu burmistrza ;)
Autor: Arkadiusz Pracki
Fotel burmistrza w najnowszym Cities: Skylines wydaje się wyjątkowo wygodny. Mając na uwadze wcześniejsze porażki serii Cities aż trudno uwierzyć, że zadanie stworzenia nowego tytułu zostało nareszcie powierzone odpowiednim ludziom - poprzednie odsłony rozwijane przez Monte Cristo oraz Focus Home Interactive pozostawiały niezmywalną plamę na recenzowanej marce, ale Colossal Order bez większych oporów zgodziło się na stworzenie gry wydanej przez firmę Paradox Interactive. Zapowiedzi Cities: Skylines były naprawdę pozytywne i spotkały się z dobrym odbiorem ze strony społeczności - wszyscy mieli nadzieję, że nareszcie uda się wnieść coś nowego na rynek miejskich symulatorów... i chyba się nie zawiedli. Colossal Order stoi za takimi produkcjami jak Cities in Motion oraz Cities in Motion 2, które były całkiem udanymi produktami w swojej kategorii, dlatego też trudno było spodziewać się słabej optymalizacji oraz minimalnych zmian w stosunku do poprzedników, co było normą w przypadku Cities XXL i kilku innych edycji.
Cities: Skylines jest naturalnym konkurentem dla serii SimCity - pokonanie odsłony z 2013 roku nie było oczywiście żadnym wyzwaniem, bowiem wystarczyło nie popełnić takich błędów jak Electronic Arts i potraktować klientów jak ludzi... W przypadku wydawcy SimCity trudno było mówić o przyjaznym podejściu do graczy, gdyż ograniczenia nałożone na wirtualnych burmistrzów spotkały się z ogromną krytyką nawet ze strony mediów, które zazwyczaj są całkiem pobłażliwie dla takich gigantów jak EA. O czymś to świadczy. Cities: Skylines już na pierwszy rzut oka wygląda na klasyczny symulator wolny od niepotrzebnych nowinek utrudniających skupienie się na tym, co najważniejsze. Nie ma mowy o ograniczeniach sieciowych, małych regionach oraz cukierkowym charakterze niepodobnym do wielkiej metropolii. Wszystko wydaje się być zachowane w dobrym smaku - klasyka przeplatana z nowościami działa całkiem sprawnie na terenach miejskich przeznaczonych dla graczy.
Colossal Order potrafi wyważyć elementy dla symulatorów takich jak Cities: Skylines, dzięki czemu nie otrzymujemy względnie nowoczesnej papki, która tak naprawdę ma niewiele wspólnego z tworzeniem realistycznego miasta. Osoby doświadczone w poprzednich odsłonach SimCity nie będą miały żadnego problemu z odnalezieniem się w recenzowanej produkcji, a całkowite żółtodzioby, jakie nie miały do tej pory do czynienia z grami tego typu szybko zaaklimatyzują się w przyjaznym produkcie od Paradox Interactive. Nie sposób nie wspomnieć o integracji Cities: Skylines z platformą Steam Workshop, gdzie znajdziemy setki modyfikacji pozwalających na poprawienie roboty deweloperów lub dołożenie kolejnych elementów wpływających na rozgrywkę. Jest to coś, czego trudno było oczekiwać po praktycznie zamkniętym dla moderów SimCity. Co więcej, twórcy gry zapowiadają wprowadzanie kolejnych ulepszeń, korzystających również z dorobku społeczności - może się okazać, że usprawnienie udostępnione przez użytkownika XYZ za kilka tygodni znajdzie się w podstawowej wersji gry dzięki aktualizacji przez Steama.
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- następna ›
- ostatnia »
- SPIS TREŚCI -
- 0 - Cities: Skylines naprawia błędy twórców SimCity
- 1 - Od wioski do kilkusettysięcznej metropolii
- 2 - W mieście nie zawsze jest kolorowo
- 3 - Czegoś brakuje? Wystarczy dobrze poszukać
- 4 - Platforma na jakiej testujemy gry
- 5 - Cities: Skylines - Galeria screenów
- 6 - Podsumowanie, oprawa graficzna i wymagania sprzętowe
Powiązane publikacje

Recenzja The Elder Scrolls IV: Oblivion Remastered - Pięknie odświeżony klasyk z zachowaną esencją oryginału
91
Recenzja Assassin's Creed Shadows - recykling w sosie azjatyckim. Ubisoft próbuje odbić się od dna skacząc na plecy feudalnej Japonii
130
Recenzja Avowed - powrót do świata znanego z Pillars of Eternity. Kawał dobrego cRPG z kilkoma potknięciami do dopracowania
127
Recenzja Kingdom Come Deliverance II - triumfalny powrót Henryka ze Skalicy. Pierwszy mocny kandydat do gry roku
150