Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Recenzja Apple MacBook Pro z układem ARM M1 - Znajdziemy tutaj dużo dobrych rzeczy, ale nie brakuje także wad

Damian Marusiak | 24-12-2021 09:00 |

Apple MacBook Pro - wygląd zewnętrzny, wnętrze notebooka

Laptop Apple MacBook Pro przyjechał do redakcji w białym, kartonowym opakowaniu. Znajdziemy tutaj logo producenta, zdjęcie urządzenia oraz kilka podstawowych informacji na temat specyfikacji laptopa. W środku natomiast oprócz notebooka umieszczono zasilacz o mocy 60.9 W wraz z kablem zasilającym (obie końcówki kabla to wtyczki USB typu C) oraz skróconą instrukcję obsługi. Zestaw jest raczej prosty, bez zbędnych dodatków. Sam laptop przyjechał do mnie w srebrnej  wersji kolorystycznej, z kolei w sprzedaży znajdziemy także szary wariant.

Charakterystyka Apple MacBook Pro 13:

  • Ekran: 13,3” / błyszczący IPS (Retina) / 16:10 / 2560x1600 pikseli
  • Wymiary: 304 x 212 x 15,6 mm (D x SZ x G)
  • Waga: 1,40 kilograma z akumulatorem
  • Akumulator: litowo-jonowy / 4-komorowy / 58.2 Wh
  • Materiał: aluminium
  • Wyjścia/wejścia audio: 1x złącze audio-combo (słuchawkowe i mikrofonowe)
  • Wyjścia: 2x Thunderbolt 4
  • Wbudowany mikrofon
  • Zasilacz 60.9 W (waga około 150 gramów)
  • 12 miesięcy gwarancji Door-to-Door z możliwością rozszerzenia

Recenzja Apple MacBook Pro z układem ARM M1 - Znajdziemy tutaj dużo dobrych rzeczy, ale nie brakuje także wad [nc1]

Design laptopa Apple MacBook Pro 13 (2020) to coś, do czego producent już doskonale przyzwyczaił użytkowników. Fakt, tegoroczne 14-calowe oraz 16-calowe warianty mocno zaburzyły ten obraz, niemniej "trzynastka" prezentuje się naprawdę dobrze. Design jest schludny i bardzo minimalistyczny - wiele z tego projektu w późniejszym czasie było ochoczo kopiowane, zwłaszcza przez chińskich producentów pokroju Huawei czy realme. Zewnętrzna pokrywa skrywa w sobie wyłącznie logo marki Apple. Palmrest z kolei ujawnia tylko klawiaturę z paskiem Touchbar (ostatni z laptopów MacBook Pro, tegoroczne modele już go nie posiadają) oraz wypustki na głośniki. Cechą charakterystyczną jest także wcięcie tuż pod touchpadem, co ma poprawić ergonomię przy otwieraniu klapy jedną ręką. W przeciwieństwie jednak do wielu innych laptopów z Windowsem, Apple w MacBooku Pro 13 oferuje jeszcze dość szerokie ramki wokół ekranu. Dopiero tegoroczne modele zminimalizowały ramki, ale kosztem wstawienia paskudnego notcha w górnej, środkowej części ekranu.

Recenzja Apple MacBook Pro z układem ARM M1 - Znajdziemy tutaj dużo dobrych rzeczy, ale nie brakuje także wad [nc1]

Do jakości wykonania Apple MacBook Pro 13 (2020) nie można mieć wiele do zarzucenia. Obudowa w całości wykonana została ze stopu aluminium. Notebook jest także kolejnym przedstawicielem serii, w którym obudowa wygląda jakby została wykonana z jednego kawałka tegoż materiału. Spasowanie poszczególnych elementów obudowy robi świetne wrażenie, podobnie jak sztywność. Nic się tutaj nie ugina, nie trzeszczy ani nie skrzypi. Obcując z MacBookiem Pro 13 (2020) czujemy, że mamy do czynienia ze sprzętem bardzo dobrze wykonanym. Sprzęt oferuje także jeden, centralny zawias (przy okazji dobrze usztywniający dolną część klapy z ekranem). Wspomniany zawias umożliwia także odchylenie ekranu o kąt niespełna 140 stopni.

Recenzja Apple MacBook Pro z układem ARM M1 - Znajdziemy tutaj dużo dobrych rzeczy, ale nie brakuje także wad [nc1]

Klawiatura była jedną z kilku elementów MacBooka Pro 13, do którego musiałem się przyzwyczaić, jako regularny użytkownik notebooków z systemem WIndows. Znajdziemy tutaj bowiem kilka unikalnych klawiszy dla macOS, których z kolei nie zobaczymy w laptopach z Okienkami Microsoftu. Jednocześnie klawiatura MacBooka nie posiada części klawiszy, które to z kolei są ogólnodostępne w klawiaturach działających w środowisku Microsoft Windows. Najbardziej charakterystycznym klawiszem bodaj jest Command (Cmd), który odpowiada za aktywację wielu przydatnych funkcji systemu, gdy połączymy go z innymi klawiszami. Poniżej przedstawiam kilka przykładów jego wykorzystania:

  • Command + Shift + 3 = zrzut całego ekranu
  • Command + X - wycinanie zaznaczonego fragmentu ekranu i przeniesienie do Schowka
  • Command + Z - cofnięcie uprzednio wykonanej czynności
  • Command + F - otworzenie okna "Znajdź" lub szukanie konkretnego elementu w tekście
  • Command + T - otworzenie nowej karty w przeglądarce internetowej

Takich skrótów jest dużo więcej, tak więc jeśli ktoś dopiero zaczyna obcować w środowisku macOS, to polecam zajrzeć na oficjalną stronę producenta, gdzie znajduje się zestawienie kilkudziesięciu popularnych skrótów klawiszowych. Nieodłącznym elementem laptopów MacBook Pro w ostatnich latach (znowu, z wyłączeniem tegorocznych modeli) jest dodatkowy pasek Touchbar, umieszczony w górnej części klawiatury. Jego funkcjonalność zmienia się w zależności od tego, co robimy na urządzeniu. Przykładowo jeśli instalujemy jakąkolwiek aplikację zewnętrzną, pasek pokazuje opcje związane z przechodzeniem do kolejnych punktów instalacji. Jeśli np. odpalimy jakikolwiek program z pakietu Adobe Creative Cloud, Touchbar będzie pokazywał najważniejsze opcje, które jeszcze bardziej pomogą w sprawnym nawigowaniu po programach. Dotyczy to także innych aplikacji, mających swoje natywne wersje dla macOS. Domyślnie pasek Touchbar pozwala np. na zmianę jasności ekranu czy głośności. Jest to bardzo użyteczne narzędzie, do którego mnóstwo osób przywykło w ostatnich latach. W tym jednak roku Apple zdecydowało się na jego usunięcie i powrót do fizycznych klawiszy funkcyjnych. Obecnie nie wiemy czy firma ma jeszcze plany na jego ponowną implementację w przyszłości. Wracając jeszcze do jakości klawiatury. Odznacza się ona dość mocno wyczuwalnym skokiem klawiszy i równie sprawną odpowiedzią. Gdy już przyzwyczaiłem się do nieco odmiennej konstrukcji klawiatury, pisanie po niej okazało się być przyjemnym doświadczeniem. Nie brakuje ponadto wygodnego, białego podświetlenia klawiszy.

Recenzja Apple MacBook Pro z układem ARM M1 - Znajdziemy tutaj dużo dobrych rzeczy, ale nie brakuje także wad [nc1]

Pod klawiaturą znajdziemy bardzo duży touchpad o rozmiarach 13.2 cm x 8.3 cm. Ze względu na zintegrowanie z systemem macOS, jego działanie w wielu aspektach różni się od tego, co oferują płytki dotykowe w połączeniu z Windowsem. Przykładowo nie znajdziemy tutaj odgórnie narzuconego miejsca, które działałoby tak jak przyciski LPM i PPM z tradycyjnej myszy. Czynności jakie wykonujemy typowo z pomocą LPM, na touchpadzie MacBooka Pro zrobimy na dowolnym miejscu jego powierzchni. Aby przykładowo zamknąć aplikację, wystarczy nacisnąć płytkę dotykową w dowolnym punkcie. Jednocześnie by wywołać opcje, za które w myszce odpowiada PPM, na touchpadzie musimy jednocześnie nacisnąć dwa punkty obok siebie dwoma palcami. Wówczas jeden palec trzymamy stabilnie na płytce, podczas gdy drugim wyszukujemy danej opcji np. skopiowania plików lub przeniesienia do kosza. Z początku wydaje się być to dziwne, jeśli normalnie korzystamy z Windowsa, jednak do gestów MacBooka Pro możemy bardzo szybko przywyknąć. Na tyle szybko, że sam nawet nie zwróciłem uwagi, kiedy mimowolnie zacząłem wykonywać odpowiednie gesty. Trochę zabawny jest fakt, że owe gesty z przyzwyczajenia chciałem wykonywać na laptopach z Windowsem. Do touchpada z MacBooka Pro nie można mieć również żadnych zastrzeżeń, bowiem działa znakomicie. To bez wątpienia jeden z najlepszych, o ile nie najlepszy touchpad, jaki znajdziemy w komputerze przenośnym.

Recenzja Apple MacBook Pro z układem ARM M1 - Znajdziemy tutaj dużo dobrych rzeczy, ale nie brakuje także wad [nc1]

Apple MacBook Pro 13 z układem ARM M1 posiada cztery wbudowane głośniki stereo ze wsparciem dla przestrzennego formatu Dolby Atmos. Nie jest to tak rozbudowany zestaw, jak np. w 16-calowych wariantach (5 głośników), mimo wszystko wydobywający się z laptopa dźwięk jest bardzo dobry i bije na głowę wiele innych notebooków o podobnych rozmiarach. Na duży plus sama lokalizacja głośników - te zostały umieszczone w środkowej części urządzenia, po lewej i prawej stronie, a także skierowane ku górze. Oznacza to, że dźwięk wydobywa się ze specjalnie zaprojektowanych maskownic, umieszczonych po obu stronach klawiatury. Kilku producentów laptopów stara się wykorzystać podobny pomysł, jednak audio w MacBooku Pro 13 prezentuje się najlepiej spośród wszystkich tych modeli. Dźwięk jest czysty, bez zniekształceń, choć może nieco zbyt mało jest niskich tonów. Jeśli chodzi o konfigurację, to po lewej i prawej stronie komputera znajdziemy po dwa głośniki.

Recenzja Apple MacBook Pro z układem ARM M1 - Znajdziemy tutaj dużo dobrych rzeczy, ale nie brakuje także wad [nc1]

Recenzja Apple MacBook Pro z układem ARM M1 - Znajdziemy tutaj dużo dobrych rzeczy, ale nie brakuje także wad [nc1]

Apple MacBook Pro 13 z układem M1 nie prezentuje się imponująco pod względem zastosowanych portów. Tę kwestię również zdecydowano się poprawić w tegorocznych modelach, gdzie znajdziemy m.in. MagSafe, pełny HDMI 2.0 oraz czytnik kart pamięci (!). Ubiegłoroczna wersja musi zadowolić się dwoma portami Thunderbolt 4 (tak, Apple korzysta z licencji na TB4 pomimo braku procesorów Intela) oraz gniazdem audio-jack 3.5 mm. Na szczęście firmie nie przyszło jeszcze do głowy, by usunąć złącze słuchawkowe w MacBooku. Nie znajdziemy tutaj portów USB typu A, więc przykładowo do testów matrycy potrzebowałem dokupić adapter USB C - USB A (na szczęście taki za 15 złotych również się nadał, nie musiałem wykosztowywać się na akcesoria z logiem Apple :)). Dla wielu osób brak podstawowych złączy z pewnością będzie problematyczny i nie obejdzie się tutaj bez kilku przejściówek.

Recenzja Apple MacBook Pro z układem ARM M1 - Znajdziemy tutaj dużo dobrych rzeczy, ale nie brakuje także wad [nc1]

Dostęp do podzespołów w teorii trudny nie jest, ale obudowa na spodzie jest tak przymocowana do zaślepek (chodzi mi tutaj o górną część obudowy), że zdjęcie jej może okazać się karkołomnym zadaniem. Na początek należy odkręcić kilka śrubek typu Torx, potem należy podważyć dolną część obudowy oraz boki. Na końcu należy przesunąć obudowę do siebie, tak aby puściły zatrzaski umieszczone w górnej części. Po zdjęciu spodniej klapy okazuje się, że i tak nie mamy tutaj nic do roboty. Wszystkie komponenty są przylutowane. Możemy co najwyżej przedmuchać układ chłodzenia. W przeciwieństwie do MacBooka Air z ARM M1, wariant Pro posiada aktywne chłodzenie, a nie pasywne. Znajdziemy tutaj pojedynczy wentylator, radiator oraz jedną rurkę cieplną. W tegorocznych modelach zdecydowano się nieco rozbudować ten zestaw, dodając m.in. drugi wentylator oraz radiator. Pamięć RAM jest niewymienna, jako że znajduje się ona tuż przy M1. Nośnik SSD także jest niewymienny, a za pojemniejsze warianty Apple każe sobie słono płacić...

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 58

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.