Recenzja Apache Air Assault - Latający Indianin
- SPIS TREŚCI -
Technikalia
Graficznie Apache Air Assault nowych standardów absolutnie nie wyznacza, choć miejscami prezentuje się bardzo przyzwoicie. Sylwetka AH 64 jest wykonana szczegółowo i plastycznie, więc widok pierwszego planu zwykle nie zawodzi. Z lokacjami bywa już różnie. Gęsta, zielona dżungla poprzecinana korytami rzek robi niezłe wrażenie, ale dla przeciwwagi sawanna jest mało atrakcyjna. Oprócz tego polatamy także między pokrytymi śniegiem górami, słonecznymi plażami oraz terenami przynajmniej częściowo zabudowanymi. Warunki pogodowe bywają zmienne, pory dnia również, ale obydwa czynniki nie wpływają na jakość rozrywki. Cóż, jeśli trzymamy się górnych partii mapy, wszelkie niedociągnięcia w oprawie wizualnej są niezauważalne, zaś dopiero przy zbliżeniu widać pewne uproszenia. Pozytywnie zaskakują natomiast wymagania sprzętowe, które nie wyglądają na wygórowane. Redakcyjna platforma testowa (Core i7 975X 4 GHz, 6 GB pamięci, GeForce GTX 295) pozwoliła ustawić maksymalne detale z wygładzaniem krawędzi oraz filtrowaniem anizotropowym włącznie, cały czas generując sześćdziesiąt klatek na sekundę. Oczywiście, słabszy sprzęt radzi sobie równie dobrze - E2160 @3GHz, 4 GB pamięci i GeForce 9800GT w zupełności wystarczą do komfortowej zabawy.
Słowo na niedzielę
Zręcznościowa strzelanina ze śmigłowcem w centrum wydarzeń, to samo w sobie zjawisko niecodzienne. Wybór gier o podobnej tematyce jest zastraszająco ubogi, więc Apache Air Assault praktycznie nie posiada bezpośredniej konkurencji. Ostatnie lata były dla miłośników „latających czołgów” wyjątkowo ciężkie, dlatego produkcję Gaijin Entertainment powinny przyjąć z otwartymi ramionami. Niestety, amatorów prawdziwych symulacji Apache Air Assault raczej nie usatysfakcjonuje - zatwardziali hardcorowcy muszą szukać innej alternatywy. Pozostali, jeśli przymkną oko na mało interesujący scenariusz, podobny charakter większości zadań oraz kilka drobnych wpadek, prawdopodobnie będą bawić się przednio. Sterowanie można szybko opanować, grafika stoi na przyzwoitym poziomie, zaś ilość zawartej w tytule akcji jest nader wytaczająca. Słowem - Apache Air Assault w swojej klasie rządzi. Pozostaje tylko na chwilę oderwać się od ziemi, zostawić codzienne obowiązki i zaprowadzić na świecie porządek - tym razem siedząc za sterami AH 64 Apache.
Apache: Air Assult
Cena: ~139 zł
![]() |
|
Za dostarczenie gry do testów dziękujemy firmie:
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
Powiązane publikacje

Recenzja The Elder Scrolls IV: Oblivion Remastered - Pięknie odświeżony klasyk z zachowaną esencją oryginału
90
Recenzja Assassin's Creed Shadows - recykling w sosie azjatyckim. Ubisoft próbuje odbić się od dna skacząc na plecy feudalnej Japonii
130
Recenzja Avowed - powrót do świata znanego z Pillars of Eternity. Kawał dobrego cRPG z kilkoma potknięciami do dopracowania
127
Recenzja Kingdom Come Deliverance II - triumfalny powrót Henryka ze Skalicy. Pierwszy mocny kandydat do gry roku
150