Recenzja Age of Empires IV - Ceniona seria gier RTS w rękach nowego studia to przepis na sukces czy totalną porażkę?
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Recenzja Age of Empires IV - Wstęp
- 2 - Recenzja Age of Empires IV - Złoto, drewno i jagody
- 3 - Recenzja Age of Empires IV - Ale urwał kamień z murów!
- 4 - Recenzja Age of Empires IV - Wololo
- 5 - Recenzja Age of Empires IV - Galeria screenów
- 6 - Recenzja Age of Empires IV - Galeria filmów
- 7 - Recenzja Age of Empires IV - Podsumowanie
Recenzja Age of Empires IV - Ale urwał kamień z murów!
Wspomniałem wcześniej o budynkach typowo użytkowych jak obóz drwali, górników czy farma. Są jednak oczywiście też budynku wymagane do werbowania jednostek, opracowywania nowych technologii czy targ pozwalający na sprzedaż/kupno surowców i wytyczanie szklaków handlowych. Innymi słowy standard w każdej grze RTS. Do tego dochodzą znane już fanom Age of Empires budynki "kamienie milowe", które kosztują zdecydowanie więcej od innych, ale mają dwie mocne strony. Po pierwsze pozwalają nam wkroczyć w nową erę, co odblokowuje nowe technologie, budynki i jednostki. Po drugie każdy z tego typu budynków (a przeważnie mamy do wyboru jeden z dwóch na daną erę) ma specjalną cechę - możliwość werbowania WSZYSTKICH rodzajów wojsk; tańszy werbunek wybranego typu jednostki; lepsza obrona miasta itd.
Skoro wspomniałem o miastach, to warto też pochylić się nad ich obroną. Tutaj do wyboru podobnie jak wcześniej mamy dwa typy umocnień - drewniane (palisada) oraz kamienne (mur), w których możemy budować bramy. Co więcej dochodzą wieże strażnicze, które dają widok na okolicę, schronienie jednostkom i mogą być ulepszane o maszyny obronne. W porównaniu jednak do poprzednich odsłon serii Age of Empires palisada i mur nie stanowią już tylko bariery dla przeciwnika, która trzeba zniszczyć by dostać się dalej. Na drugim z wymienionych możemy rozlokować jednostki - np. łuczników, którzy mogą strzelać do zbliżających się przeciwników.
Swoistą nowością dla Age of Empires IV, ale raczej już standardem w gatunku strategii (nie tylko czasu rzeczywistego) jest właśnie to w jaki sposób ustawimy jednostki. Od teraz w grę wchodzą zarówno zasadzki z lasu, gdzie możemy ukrywać wojska przed niczego nieświadomym przeciwnikiem, jak i kwestia wysokości. Jeśli nasi łucznicy, kusznicy lub maszyny oblężnicze są wyżej niż przeciwnik to dostają one dodatkowe bonusy i vice versa - jeśli są niżej niż przeciwnik, to walka jest na naszą niekorzyść. Powiem szczerze, że z pierwszego korzystałem głównie w kampaniach i to tylko gdy zostałem do tego zmuszony, acz widzę tutaj potencjał w walce vs żywy gracz. Różnica wysokości jest jednak ważna nawet podczas gry przeciwko komputerowi.
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Recenzja Age of Empires IV - Wstęp
- 2 - Recenzja Age of Empires IV - Złoto, drewno i jagody
- 3 - Recenzja Age of Empires IV - Ale urwał kamień z murów!
- 4 - Recenzja Age of Empires IV - Wololo
- 5 - Recenzja Age of Empires IV - Galeria screenów
- 6 - Recenzja Age of Empires IV - Galeria filmów
- 7 - Recenzja Age of Empires IV - Podsumowanie
Powiązane publikacje

Recenzja The Elder Scrolls IV: Oblivion Remastered - Pięknie odświeżony klasyk z zachowaną esencją oryginału
91
Recenzja Assassin's Creed Shadows - recykling w sosie azjatyckim. Ubisoft próbuje odbić się od dna skacząc na plecy feudalnej Japonii
130
Recenzja Avowed - powrót do świata znanego z Pillars of Eternity. Kawał dobrego cRPG z kilkoma potknięciami do dopracowania
127
Recenzja Kingdom Come Deliverance II - triumfalny powrót Henryka ze Skalicy. Pierwszy mocny kandydat do gry roku
150