Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Razer Anzu - Recenzja inteligentnych okularów, które za kilka lat prawie każdy z nas będzie miał na nosie

Ewelina Stój | 10-04-2021 12:00 |

Razer Anzu - Bluetooth, aplikacja, przetworniki i mikrofon

Prawdziwe gadżeciarstwo w przypadku Razer Anzu zaczyna się w temacie audio. Jak już przelotem wspomniałam, w model tych okularów wbudowano dwa przetworniki o wielkości 16 mm każdy. Nie działa to wprawdzie w pełni na zasadzie przewodzenia kostnego, bowiem ujścia głośników skierowane są w dół (umieszczone na węższej ściance nauszników), ale wciąż korzysta z dobrodziejstw rozwiązania open-ear. Oznacza to tyle, że naszych uszu dobiegają bodźce dźwiękowe bez konieczności zatykania ich słuchawkami dousznymi czy nakładania nań słuchawek nausznych. Jak się więc prezentuje zastany tu dźwięk? Pisząc wprost - znośnie. Do rozmów telefonicznych, słuchania audiobooków czy rekreacyjnego słuchania muzyki sprzęt się nada. Nie ma jakiegoś patologicznego braku tonów niskich, a dedykowana aplikacja mobilna Razer Audio, pozwala na zastosowanie jednego z trzech equalizerów - domyślnego (default), podkręcającego czystość (enhenced clarity) oraz podkręcającego soprany (treble boost). Osobiście nie widziałam potrzeby obcowania z equalizerem innym niż domyślny. Brzmiał on po prostu najlepiej. Jak nietrudno się domyślić, tego typu sprzęt posłuży nam na spacerze, w komunikacji miejskiej czy na przejażdżce hulajnogą, a więc wszędzie tam, gdzie chcemy pozostać w kontakcie ze światem zewnętrznym. O rozkoszowaniu się dźwiękami muzyki zapomnijmy.

Razer Anzu - Recenzja inteligentnych okularów, które za kilka lat prawie każdy z nas będzie miał na nosie [nc1]

Na spodniej części zausznika znajdują się magnetyczne złącza ładowania i "ujście" głośnika.

Razer Anzu - Recenzja inteligentnych okularów, które za kilka lat prawie każdy z nas będzie miał na nosie [nc1]

Mikrofony umieszczono z kolei po wewnętrznej części zausznika, tuż przy zawiasie.

Lenovo ThinkSmart Hub 500 - system konferencyjny dla firm

Będąc już w temacie aplikacji, trzeba wskazać na jej dodatkowe funkcje. Dzięki niej nie tylko zaktualizujemy oprogramowanie układowe, ale także podejrzymy ile mocy zostało w obu akumulatorkach, włączymy tryb niskich opóźnień (Game Mode), czy też dostosujemy działanie obu paneli dotykowych. Takie bowiem znalazły się na zewnętrznych częściach zauszników (widoczne wypustki z lewej i prawej strony). Mogą one sterować muzyką, wywoływać asystenta głosowego smartfona czy też zarządzać połączeniami telefonicznymi (odrzucanie, wyciszanie itp.). Szkoda tylko, że nie znalazło się już miejsce na sterowanie natężeniem dźwięku, oraz że owe dotykowe panele są dość kapryśne. Często wolałam sięgnąć po prostu do smartfona, niż męczyć się z odszukaniem odpowiedniego miejsca czułego na dotyk, które ostatecznie i tak lubi reagować jak chce. Gwoli ścisłości - tryb niskich opóźnień na linii audio-wideo można także aktywować właśnie przy wykorzystaniu paneli dotykowych. Choć przyznać muszę, że osobiście nie zauważyłam żadnych takich opóźnień nawet bez włączania tegoż trybu.

Razer Anzu - Recenzja inteligentnych okularów, które za kilka lat prawie każdy z nas będzie miał na nosie [nc1]Razer Anzu - Recenzja inteligentnych okularów, które za kilka lat prawie każdy z nas będzie miał na nosie [nc1]

Zausznik w środkowej części jest dość grubawy, ale można do tego przywyknąć.

Dla równowagi, pora na nieco mniej radosną informację - akumulatorki w okularach Razer Anzu ładują się szybko, jednak równie szybko się wyładowują (tyle dobrze, że padają jednocześnie). Słuchając muzyki na poziomie bliskim 70% mocy maksymalnej, otrzymujemy jakieś 5 godzin działania, co sugerował zresztą sam producent. Mowa jednak o stałym użytkowaniu. Jeśli konstrukcje wykorzystujemy raczej jako okulary przeciwsłoneczne czy korekcyjne, a z muzyki czy połączeń głosowych korzystamy sporadycznie, to ten wynik nie będzie dla nas przeszkodą. Bluetooth słuchawek wyłącza się bowiem nie tylko przy składaniu zauszników, ale także po około 10 minutach braku łączności z jakimkolwiek urządzeniem. Jakby nie było, ta niezbyt mocarna bateria to kolejny element, który osobiście powstrzymałby mnie od zakupu pierwszej generacji okularów. Inaczej ma się kwestia mikrofonów, które umieszczono tuż przy zawiasach, i które pracują bez najmniejszego zarzutu. Wszystkie osoby, do których dzwoniłam, z... ekhem, okularów ("słuchaj stary, z bryli do ciebie dzwonie"), były pod sporym wrażeniem. Do momentu, aż im nie powiedziałam, nie miały pojęcia, że głos nie jest rejestrowany przez smartfon, a właśnie przez okulary. Trzeba przyznać, że w tym zadaniu okulary sprawdzają się świetnie. 

Razer Anzu - Recenzja inteligentnych okularów, które za kilka lat prawie każdy z nas będzie miał na nosie [nc1]

Zakończenie nausznika można było przemyśleć nieco inaczej - aby było bardziej miękkie i giętkie, aby móc dopasować oprawę do kształtu głowy i uszu.

Razer Anzu - Recenzja inteligentnych okularów, które za kilka lat prawie każdy z nas będzie miał na nosie [nc1]

Ładowanie odbywa się poprzez rozgałęziony przewód. W oprawach znajdziemy wszak dwa akumulatorki - po jednym na zausznik.

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 70

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.