Quantum Break - Wersja konsolowa tylko w rozdzielczości 720p

Chyba wszyscy gracze śledzący rozwój gier komputerowych, musieli przynajmniej słyszeć nazwę Remedy Entertainment. Studio zapewniło sobie miejsce w panteonie developerów takimi tytułami, jak Max Payne czy Alan Wake. Pierwszy wprowadził powszechny dzisiaj bullet-time, natomiast drugi oprócz ciekawych rozwiązań (m.in.: smażenia przeciwników światłem latarki), posiadał też niezwykle sugestywny klimat rodem z powieści Stephena Kinga. W przypadku nowego projektu również zdecydowano się wdrożyć nowatorskie pomysły. Finowie zamierzają bowiem oddać w nasze ręce produkcję będącą połączeniem strzelaniny pozwalającej manipulować czasem, a także serialu telewizyjnego, którego fabuła jest zależna od decyzji podejmowanych w trakcie rozgrywki. Dzięki nowym technologiom, twórcy spróbują też zawalczyć o tytuł najładniejszej gry roku. Cóż... Premiera wersji konsolowej może poważnie utrudnić to zadanie...

Quantum Break działa na konsoli XBOX One w rozdzielczości 720p, ale niektóre elementy wyświetlane są w wyższej rozdzielczości. W celu poprawienia jakości wyświetlanego obrazu, zastosowano antyaliasing.

Quantum Break początkowo było planowane jako produkcja startowa na wyłączność dla XBOX One, jednak opóźnienia sprawiły, że zostanie wydana dopiero 5 kwietnia bieżącego roku. Tytuł równocześnie zadebiutuje na pecetach, będąc narzędziem do promowania Windows 10 oraz DirectX 12. Wracając do tematu - konsola Microsoftu nie jest tytanem wydajności, ale publikowane fragmenty rozgrywki pozwalały wierzyć, że specjaliści od warstwy technicznej nie zawiodą, wyciskając ostatnie skoki z XBOX One. Niestety, prawda okazała się bolesna, ponieważ kilka dni temu przedstawiciel studia potwierdził, że Quantum Break działa w natywnej rozdzielczości 720p (tylko pewne elementy renderowane są w wyższej rozdzielczości m.in.; menu i HUD). W celu poprawienia jakości wyświetlanego obrazu, zastosowano wysokiej jakości antyaliasing (odpowiednik MSAA x4). Efekt końcowy może faktycznie być niezły, aczkolwiek ocenimy to dopiero po premierze. Posiadacze XONE mają chyba kolejny powód, żeby stracić wiarę w sprzętowe możliwości swojej konsoli.

Wobec zaistniałej sytuacji, bardzo ciekawe są informacje na temat wersji PC. Spójrzmy więc na powyższy screen przedstawiający listę dostępnych opcji graficznych. Jak widać, poza możliwością zmiany najbardziej podstawowych elementów tzn.: jakości tekstur, efektów, cieniowania itp. istnieje także opcja włączenia przestrzennych odbić, wolumetrycznego oświetlenia oraz znanego z The Division (przed kastracją) globalnego oświetlenia. Zaskakujący jest brak jakichkolwiek opcji związanych z antyaliasingiem, aczkolwiek został on najprawdopodobniej domyślnie włączony. W takim wypadku, podane wymagania mogą być uzasadnione, ponieważ MSAA x4 potrafi zamordować w niektórych tytułach nawet karty pokroju GeForce GTX 980 Ti czy Radeon R9 FuryX. Gwoli przypomnienia, minimalna oraz rekomendowana konfiguracja prezentuje się następująco.

Minimalna konfiguracja do Quantum Break:

• Intel Core i5-4460 3.2 GHz / AMD FX-8350
• NVIDIA GeForce GTX 760 / AMD Radeon R7 260X 2GB
• 8 GB pamięci operacyjnej
• Windows 10 64-bit / DirectX 12
• 55 GB wolnego miejsca na dysku

Rekomendowana konfiguracja do Quantum Break:

• Intel Core i5 4690 / Odpowiednik AMD
• NVIDIA GeForce GTX 970 / AMD Radeon R9 390 4 GB
• 16 GB pamięci operacyjnej
• Windows 10 64-bit / DirectX 12
• 55 GB wolnego miejsca na dysku

Konfiguracja do ustawień ultra w Quantum Break:

• Intel Core i7-4790 4GHz / Odpowiednik AMD
• NVIDIA GeForce 980 Ti / AMD Radeon R9 Fury X 6GB (?)
• 16 GB pamięci operacyjnej
• Windows 10 64-bit / DirectX 12
• 55 GB wolnego miejsca na dysku

EDIT: Zgodnie z ostatnimi doniesieniami, Quanum Brake renderuje jednak obiekty 3D w rozdzielczości 1080p, natomiast tylko oświetlenie dynamiczne jest renderowane w rozdzielczości 720p. Taki specyficzny mechanizm sprawia, że niektóre serwisy zajmujące się analizą wersji konsolowej XBOX One stwierdziły, iż natywna rozdzielczości to 720p. Osobiście nie jesteśmy w stanie tego zweryfikować, więc pozostaje nam tylko zaufać programistom… Przynajmniej na razie...