PureRetro: Amiga 500 - maszyna, która wyprzedziła epokę
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Amiga 500 - wstęp
- 2 - Amiga 500 - specyfikacja techniczna
- 3 - Amiga 500 - wyposażenie i konstrukcja
- 4 - Amiga 500 - co w bebechach A500 piszczy i miga
- 5 - Amiga 500 - droga od sukcesu do upadku
- 6 - Amiga 500 - migotanie diodami i komunikaty o błędach
- 7 - Amiga 500 - akcesoria i rozszerzenia
- 8 - Amiga 500 - narodziny demosceny
- 9 - Amiga 500 - Przyjaciółka na serio
- 10 - Amiga 500 - podsumowanie
Amiga 500 - co w bebechach A500 piszczy i miga
Cała moc Amigi tkwiła w zestawie trzech, dobrze skomponowanych elementów. Przede wszystkim wykorzystano wydajny w swoich czasach czasy procesor Motorola 68000, który na PCB „Pięćsetki” mieści się tuż obok portu Zorro II, w sąsiedztwie kości pamięci ROM przechowującej Kickstart. Pod nimi (bezpośrednio pod spacją) znajdowały się kości pamięci CHIP RAM – w zależności od modelu, o łącznej pojemności 512 KB lub 1 MB. Pozostałe, istotne układy umieszczone na płycie głównej to kwadratowy Fat Agnus (Address GeNerator Unites) – odpowiedzialny za synchronizację danych i obsługę DMA, Denise (Display Encoder), umieszczona przy lewej górnej krawędzi, odpowiedzialna m.in. za generowanie kolorów i wyświetlanie ekranu w różnych rozdzielczościach, bezimienne układy CIA (Complex Interface Adaptor), znajdujące się blisko zewnętrznych portów komputerach, zarządzające przerwaniami, transmisją danych przez złącza szeregowe i równoległe oraz obsługą joysticków. Centralną cześć płyty głównej A500 okupuje Paula (Port Audio Uart and Logic), 8-bitowy przetwornik dźwięku, pełniący również rolę układu obsługującego mysz, stację dyskietek i klawiaturę, oraz Gary (Gate ARraY)– odczytujący dane z dyskietek i kontrolujący dostęp do szyny danych.
+++@A500 PCB rev. 5 - 1987 rok
Amiga 500 była sprzedawana w komplecie z kulkową myszą i systemem operacyjnym, mieszczącym się na pojedynczej dyskietce 3,5” (880 KB pojemności). Wraz z 256-kilobajtową pamięcią ROM, mieszczącą tzw. Kickstart otrzymywaliśmy kompletny, wielozadaniowy system operacyjny, zajmujący łącznie niewiele ponad 1 MB. Jak działał Workbench? Tej tajemnicy często nie mieli okazji poznać gracze, którzy nabyli swoje komputery z drugiej ręki, bardzo często bez systemowych dyskietek. Workbench wprawdzie wymagał cierpliwości - na uruchomienie systemu operacyjnego trzeba było poczekać około minuty, jednak było warto.
AmigaBASIC i kilka aplikacji uruchomionych jednocześnie
Wyobraźmy sobie niebieski pulpit Workbencha, wypełniony nowinkami technologicznymi: poczynając od złożonego wyłącznie z okien i ikon interfejsu użytkownika, po sprytne zabawki, nad którymi można było spędzać długie godziny, takie jak polecenie SAY, które służyło do zmuszania komputera do tego, by przemówił prawie ludzkim głosem. Na dyskietce Workbencha znalazł się także prosty edytor i przeglądarka plików tekstowych, kalkulator, zegar, narzędzia do drukowania, kopiowania dyskietek oraz prosty program zarządzający wyglądem ekranu Workbencha oraz umożliwiający definiowanie kształtu wskaźnika myszy.
Już w tej edycji systemu operacyjnego zastosowano kilka charakterystycznych elementów, które do dziś stosowane są w amigowych systemach operacyjnych: wszystkie polecenie wykonywalne upchnięto do katalogu C, dynamicznie likowane biblioteki (odpowiednik plików DLL w Windows) trafiły do katalogu LIBS, czcionki przechowywano w katalogu FONTS. W sumie otrzymaliśmy dobrze uporządkowany i przemyślany zbiór danych, co sprawiło że użytkownik poczuł się trochę jak w Unixie, trochę jak w domu, co zaowocowało niemal natychmiastowym rozgryzieniem najważniejszych cech Workbencha i błyskawiczną modyfikacją OS-a przez jego użytkowników. Niemniej istotna, z punktu widzenia początkujących programistów, była druga dyskietka dołączona do A500, zatytułowana Extras. To na niej umieszczono m.in. AmigaBASIC – dialekt popularnego języka programowania, opracowany przez Microsoft. Ku zaskoczeniu wielu użytkowników, poszczególne wiersze z poleceniami zostały pozbawione numeracji. Zestaw kilkunastu przykładowych programów umożliwiał odkrycie tajników sprzętowych Amigi: bitplanów, dźwięków, uruchamiania kilku aplikacji równolegle. A500. Dla kreatywnych przygotowano narzędzia umożliwiające tworzenie własnych ikon oraz całkiem przyzwoity edytor tekstu MicroEMACS. Dzięki dostępności literatury nie trzeba było długo czekać na pierwsze efekty zmagań programistów z nową maszyną. Już wkrótce okazało się, że oprócz gier Amigi całkiem dobrze sprawdzają się jako maszynki do słuchania muzyki, czy oglądania obrazków i zdjęć. Nawet jeśli ich właściciel wciąż uruchamiał komputer z... dyskietki.
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- następna ›
- ostatnia »
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Amiga 500 - wstęp
- 2 - Amiga 500 - specyfikacja techniczna
- 3 - Amiga 500 - wyposażenie i konstrukcja
- 4 - Amiga 500 - co w bebechach A500 piszczy i miga
- 5 - Amiga 500 - droga od sukcesu do upadku
- 6 - Amiga 500 - migotanie diodami i komunikaty o błędach
- 7 - Amiga 500 - akcesoria i rozszerzenia
- 8 - Amiga 500 - narodziny demosceny
- 9 - Amiga 500 - Przyjaciółka na serio
- 10 - Amiga 500 - podsumowanie
Powiązane publikacje

Film The Matrix ma 20 lat i to wciąż produkcja bez konkurencji
114
PureRetro: Historia konsoli 3DO, którą sprzedawano na licencji
8
Creative Sound Blaster - Historia kart dźwiękowych. Kiedyś to było...
147
Fenomen klikerów - gier, które pozornie zapewniają dobrą zabawę
44