Producenci układów scalonych odpowiedzieli na niedobór chipów podwyżkami cen. Sięgają one nawet 30%

Sytuacja na rynku szeroko rozumianej elektroniki nie wygląda najlepiej. Zdają sobie z tego sprawę wszyscy producenci, którzy robią wszystko, co w ich mocy, by poprawić dostępność chipów na rynku. Prognozy jednak nie nastrajają pozytywnie. Problemy z niedoborami wszelkiego rodzaju układów, nawet takich, które kosztują kilka dolarów, mają potrwać nawet do początku 2023 roku, a kolejnych fabryk nie wybuduje się w kilka miesięcy. Niedawno tajwański gigant TSMC, czołowy producent półprzewodników, zapowiedział znaczne podwyżki cen, które miały sięgnąć nawet 25% do końca 2021 roku. Wygląda na to, że nie trzeba było długo na nie czekać w przypadku innych firm, takich jak UMC i SMIC. Nie mamy dobrych wieści, ceny zostały już podniesione.

Najwięksi producenci układów scalonych dostosowali ceny chipów do sytuacji rynkowej. Z powodu globalnego niedoboru półprzewodników wprowadzono podwyżki, które wynoszą nawet 30%. 

TSMC: sytuacja z niedoborem chipów poprawi się dopiero za kilka lat. Intel twierdzi podobnie

Jak donosi Times-Taipei News, ponad 30 producentów układów scalonych postanowiło w drugim kwartale 2021 roku skorygować ceny chipów do obecnej sytuacji rynkowej. Mowa rzecz jasna o światowym niedoborze półprzewodników, który zmusił firmy do znacznych podwyżek cen. Według źródła wahają się one między 10% a 30%. Różnice zależne są od rodzaju części. Przykładowo chipy odpowiedzialne za zarządzanie energią podrożały nawet o 30%, a z kolei układy pamięci o 20%. Co więcej, ceny niektórych chipów wzrastały ostatnio dziesiątki razy, co spowodowało trudności w produkcji i szczególnie wpłynęło negatywnie na działalność małych i średnich przedsiębiorstw. 

TSMC celuje w układy wykonane w 3 nm oraz 2 nm procesie technologicznym. W USA powstanie nowa fabryka

Wśród producentów chipów, którzy zdecydowali się na wyraźne podwyżki cen, można odnotować między innymi tak duże firmy, jak UMC, SMIC, Powerchip Technology Corp. czy Rockchip. Co ciekawe, na liście nie znalazło się TSMC, które także ogłosiło kilka miesięcy temu podwyżki, ale najwidoczniej czołowy producent półprzewodników jeszcze ich nie wprowadził. Zmiany miały jednak być wdrażane stopniowo przez cały 2021 rok, więc najprawdopodobniej jest to kwestia czasu. Chipy wykorzystywane są w wielu produktach z różnych branż. W związku z tym można spodziewać się, że ceny elektroniki w nadchodzących miesiącach wyraźnie wzrosną.