Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Test Core i5 2500K i Core i7 2600K - Sandy Bridge Uwolnione

Gi3r3k | 03-01-2011 07:03 |

Nowa podstawka, nowe procesory...

Pewnego słonecznego, zimowego dnia kurier dostarczył nam sporej wielkości paczkę wraz z dwiema płytami i dwoma procesorami - Core i5 2500K oraz Intel Core i7 2600K. Ustawiając oba CPU do zdjęcia nie byliśmy zaskoczeni ich wyglądem - z zewnątrz nie ma różnicy w porównaniu do procesorów z podstawki LGA 1156. Oczywiście pod spodem różnicę znajdziemy - w postaci braku jednego pinu. Oba procesory były wersjami inżynieryjnymi ES. Na IHS znalazło się miejsce dla podstawowego taktowania obu modeli - 3,3GHz dla 2500K i 3,4GHz dla 2600K. Tak wysokie zegary są rzecz jasna konsekwencją niższego procesu technologicznego, który pozwolił na spadek poboru energii i tym samym wzrost taktowania standardowego.

Po lewej stronie Core i5 2500K, po prawej - Core i7 2600K

Jednak Core i5 2500K i Intel Core i7 2600K to nie jedyne procesory wykorzystujące architekturę Sandy Bridge, które dzisiaj mają swoją premierę - w skład rodziny wejdzie również 6 innych procesorów, mających za zadanie wypełnić dość szeroki segment w granicach 450-1300 zł, czyli zastępujących procesory pod LGA 1156, między innymi popularne Core i5 760. Różnice między nowymi CPU obrazuje poniższa tabelka:

Można zauważyć kilka ciekawostek. Najważniejszą rzecz jasna jest dopisek "K" w nazwie, który tak jak w przypadku poprzednika, Core i7 875K, oznacza odblokowany mnożnik - temat pozostałych modeli i ich możliwości OC zostawiamy na rozdział „podkręcanie i pobór energii”. Najwięcej uwagi zwraca większe zróżnicowanie pojemności cache L3 - od teraz modele Core i5 mają 6MB, więc o 2MB mniej niż modele Core i7. Intel najnowsze procesory wyposażył w zintegrowaną kartę graficzną, czyli mamy kontynuację procesu zapoczątkowanego przez Westmere, pierwsze 32nm procesory pod LGA 1156. Najtańsza seria Core i3 zostanie pozbawiona instrukcji AES, wspomagających szyfrowanie danych.

Piasek pod lupą...

Czas na otwarcie maski i przyjrzenie się "silnikowi" nowej architektury. Na pierwszy rzut oka widać, co jest największą zmianą względem Nehalem i Westmere - układ graficzny zintegrowany z procesorem. Co bardziej zorientowani zauważą, że przecież Clarkdale, należące do rodziny Westmere, również miały GPU zintegrowane z CPU, jednak znawcy tematu potwierdzą, że Intel poprzez Sandy Bridge idzie krok dalej. Clarkdale miało GPU i CPU na osobnych chipach, z czego w GPU zawarto również kontroler pamięci, co okazało się być rozwiązaniem mniej wydajnym niż u procesorów z rodziny Nehalem. Natomiast Sandy Bridge jest monolitycznym chipem, co bez wątpienia powinno zaowocować lepszą komunikacją pomiędzy poszczególnymi elementami, a więc i lepszą wydajnością samego procesora.

Na powyższym diagramie wyraźnie widać, że GPU umieszczono tuż obok rdzeni i pamięci cache L3. Po drugiej stronie umieszczono element zwany System Agent, który jest odpowiednikiem mostka północnego w nowym procesorze, posiadającym kontrolery pamięci, PCI-E czy DMI. Jest też odpowiednikiem Uncore z architektury Nehalem, choć różni się zasadniczo brakiem cache L3, które w nowej architekturze funkcjonuje niezależnie. Powstaje pytanie - jak to wszystko się ze sobą komunikuje? Odpowiedź znajdziemy poniżej, na bardziej szczegółowej rozpisce:

Na powyższym diagramie widać swego rodzaju mostek pomiędzy jednostką GPU a System Agent. Ów "mostek" to właśnie nowy sposób komunikacji, nazwany Ring Bus, w wolnym tłumaczeniu - Szyna Pierścieniowa, technologia wprost z serwerowych wersji procesorów Nehalem. Zasadą działania przypomina odrobinę QPI w procesorach poprzedniej generacji - wszystkie elementy są połączone Szyną Pierścieniową, która pozwala ograniczyć ilość zbędnych kontaktów pomiędzy elementami zawartymi w CPU. Cache L3 jest podzielona na równe części, każda po 2MB, co ma zagwarantować sprawną komunikację pomiędzy rdzeniami oraz pamięcią podręczną. Wbrew pozorom, owe części nie są od siebie niezależne – mimo, że działają osobno, ściśle ze sobą współpracują, unikając niepotrzebnego dublowania danych. Samo rozwiązanie przynosi zwiększoną przepustowość i niższe opóźnienia cache L3, które od teraz pracuje z takim samym taktowaniem, jak procesor. Nie można zapominać o GPU, które, jak wspomnieliśmy wcześniej, również będzie korzystać z pamięci podręcznej, tak jak CPU. To rozwiązanie powinno zapewnić wyraźnie większą wydajność zintegrowanej karty graficznej, która nie będzie musiała, tak jak poprzednio, walczyć z procesorem o dostęp do szyny pamięci.

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 22

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.