AMD Ryzen 3 2200G i Ryzen 5 2400G przetestowane w 3DMarku 11

Procesory z zintegrowanym układem graficznym są dziś dosłownie wszędzie. Oczywiście wiadomo, że jak coś jest do wszystkiego to jest też jednocześnie do niczego, jednak dzięki zaimplementowaniu prostego GPU nie jest wymagany oddzielny akcelerator, co w wielu sytuacjach jest wręcz zbawienne. Co jednak w przypadku, gdy nie mając dobrej karty graficznej chcemy w coś zagrać? Tutaj na ratunek przychodzi firma AMD, która już niebawem wyda chipy Raven Ridge będące skrzyżowaniem odświeżonych układów Ryzen z mocno pociętą, aczkolwiek wydajną Vegą. Sprawdzono właśnie, ile jest w stanie osiągnąć taki tandem. Modele 2400G i 2200G zostały przetestowane w 3DMarku 11.

Vega 11 wydajnościowo plasuje się gdzieś w okolicach GeForce'a GTX 750 Ti. Wychodzi na to, że Raven Ridge jak najbardziej umożliwi płynną rozgrywkę w starszych tytułach, a nawet i w tych nowych przy odpowiednio niskich ustawieniach.

Najpierw pod lupę weźmy Ryzena 5 2400G zapowiadającego się na najwydajniejszy układ tego typu od AMD. Posiada on grafikę Vega uzbrojoną w 704 procesory strumieniowe i 11 jednostek CU. Chip sprawdzony został w teście Performance. Jak poradził sobie Raven Ridge? Trzeba przyznać, że całkiem nieźle - 2400G uzyskał ogólny wynik 5162 punktów, zaś sama grafika zdobyła ich 5042. To oznacza, że zintegrowana Vega pod względem wydajności plasuje się gdzieś pomiędzy Radeonami RX 550 i RX 560 i w okolicach popularnego niegdyś GeForce'a GTX 750 Ti. Taka moc powinna umożliwić płynną rozgrywkę w starszych tytułach, a nawet i w tych nowych przy odpowiednio niskich ustawieniach.

AMD Ryzen 3 2200G i Ryzen 5 2400G - dokładna specyfikacja

A co z Ryzenem 3 2200G? Oczywiście jest nieco gorzej, jednak nadal przyzwoicie. Układ wyposażony jest w Vegę z 512 procesorami strumieniowymi i 8 jednostkami CU. W ogólnym teście całość wyciąga 4151 punktów, natomiast w zastosowaniu stricte graficznym Ryzen uzyskał 3950 punktów. Słabszy Raven Ridge odbiega zatem od Ryzena 5 2400G o około 20%. Oczywiście niniejszych rezultatów nie bierzemy jeszcze za pewnik - pełną jasność dadzą nam dopiero szczegółowe testy w różnych warunkach. Niemniej, zapowiada się nieźle. Na premierę układów poczekamy do 12 lutego.