AMD Ryzen 3000 - nawet szesnaście rdzeni dla podstawki AM4?

W ramach targów CES 2019 firma AMD zapowiedziała kolejną, trzecią już generację konsumenckich procesorów serii Ryzen. Układy "Matisse" mają być oparte na architekturze Zen 2 i produkowane w litografii 7-nanometrowej. Na CES 2019 nie było jeszcze oficjalnej prezentacji, a jedynie zapowiedź z paroma drobnymi szczegółami. Prezentacji podjęła się Lisa Su, szefowa firmy AMD, która po wielu latach zostawania daleko w tyle za Intelem, pod wieloma względami, na rynku procesorów w ostatnich paru latach radzi sobie coraz lepiej, coraz mocniej naciskając na odciski konkurenta. Lisa Su przejęła kierowanie, gdy AMD już było w dołku, nie mogąc wykazać wcześniej zapowiadanych cudów architektury Bulldozer. Lisa Su, trochę jak kiedyś Steve Jobs w Apple, z czasem dokonała reorganizacji firmy, a także nadała nowe priorytety konkretnym projektom. Szefowa AMD z coraz większym wigorem zapowiada i prezentuje kolejne generacje produktów.

AMD uporało się z porażką architektury Bulldozer. AMD idzie jak burza, a w Intelu paracetamol to już za mało. Prędzej przyda się węgiel aktywowany.

W trakcie swojego wystąpienia na CES 2019, szefowa AMD potwierdziła, że procesory Ryzen serii 3000 z architekturą Zen 2 będą wyposażone w interfejs PCI Express 4.0, mający zapewniać dwukrotnie większą przepustowość niż wersja 3.0. Dotrzymując słowa AMD w przypadku trzeciej generacji procesorów Ryzen nie zmienia nie tylko podstawki, ale zapewnia też wsteczną kompatybilność z dotychczas oferowanymi chipsetami, a więc też z płytami głównymi. Oczywiście w takich sytuacjach użytkownik traci nowości (np. PCI Express 4.0 na rzecz 3.0), ale może zmienić procesor bez konieczności kupowania nowej płyty głównej. Przypomnijmy, że AMD obiecało, iż będzie wspierać podstawkę AM4 co najmniej do 2020 roku.

Jako że prezentacja była tylko zapowiedzią, ale dającą choć trochę do myślenia, Lisa Su pochwaliła się pierwszymi wynikami wydajności swoich nowych Ryzenów. Szefowa AMD korzystając z prezentacji wskazała, że nowy Ryzen serii 3000 w wersji inżynieryjnej, teście Cinebench R15 uzyskuje wynik 2057 punktów, pobierając średnio 130 W. Dla porównania procesor Intel Core i9-9900K w tym samym teście uzyskał 2040 punktów. Nie tylko jego wynik okazał się słabszy, ale procesor Intela dodatkowo pobierał aż 180 W. Warto tu podkreślić, że nie wiemy z jakim zegarem działał procesor Ryzen, aczkolwiek można śmiało przyjąć, że wykorzystano jednostkę ośmiordzeniową z obsługą szesnastu wątków (taka sama konfiguracja, co w Core i9-9900K). Jeśli ktoś nie zauważył, to zwracam uwagę na to, że jeśli te wyniki potwierdzą się, to AMD może okazać się mieć... lepszy stosunek wydajności do poboru mocy od Intela. Litografie litografiami, ale to byłby naprawdę poważny policzek dla Niebieskich.

Jaki procesor wybrać? Test AMD Ryzen 5 2600 vs Intel Core i5-8400

Z oficjalnej strony to tyle, ale uwagę mediów skupiło coś jeszcze. Lisa Su na scenie pokazała procesor Ryzen serii 3000 z usuniętym heatspreaderem. Ujawniła tym samym, że nowe Ryzeny to jednostki MCM (Multi-Chip Module). Brzmi dziwnie? Powinno, bo ostatni raz na rynku procesorów konsumenckich, od dwóch głównym graczy, widzieliśmy niemal dokładnie osiem lat temu. W styczniu 2010 roku ruszył z masową produkcją procesorów Core, Pentium, Celeron oraz Xeon o nazwie kodowej "Clarkdale". Ryzeny serii 3000, podobnie jak intelowskie "Clarkdale" mają więcej niż jeden krzemowy rdzeń. W procesorach AMD mamy jeden krzemowy rdzeń CPU, produkowany w litografii 7-nanometrowej, a także 14-nanometrowy rdzeń I/O zawierający szereg interfejsów takich jak np. RAM, PCI Express, łączący CPU z wszystkimi podzespołami na płycie głównej. Co tak mocno przykuwa uwagę w tych rdzeniach krzemowych? Otóż dwa "krzemy" są dość nietypowo ułożone względem siebie. Standardowo spodziewalibyśmy się, że oba będą w jednej linii, niezależnie od perspektywy. W procesorze AMD jednak krzemowy rdzeń CPU jest wyraźnie przesunięty. Najwięcej emocji wzbudza przestrzeń pod nim. Jeśli się dobrze przyjrzeć, to widać tu niemal identyczną powierzchnię, jakby z góry przygotowaną dla drugiego rdzenia CPU. Sęk w tym, że MMD już przygotowało się na ewentualne wprowadzenie do oferty procesorów konsumenckich serii Ryzen 3000 z więcej niż ośmioma rdzeniami CPU. Potencjalnie możemy zobaczyć nawet jednostki szesnastordzeniowe. Część serwisów IT już przyciąga tytułami o szesnastu rdzeniach, ale AMD może zechcieć wykorzystać nie w pełni sprawne rdzenie krzemowe do tworzenia np. procesorów z dwunastoma rdzeniami. Tak czy inaczej w AMD ktoś chyba włączył tryb Quad Damage. Procesory Ryzen serii 3000 powinny pojawić się w okolicach połowy bieżącego roku.