Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

AMD Dragon oraz Phenom II - Premiera!

ryba | 08-01-2009 07:00 |

Podkręcanie dla wybranych

Jedną z wielu plotek, która ostatecznie stała się prawdą, był aspekt ekstremalnego podkręcania z wykorzystaniem ciekłego azotu. Od dawien dawna, aby móc tak naprawdę uzyskać największe taktowania na procesorach AMD, musielibyśmy zakupić procesor z serii FX. Ale ile osób mogło sobie pozwolić na zakup procesora za 4000zł? Zdarzały się jednakże pojedyncze modele oraz sztuki, które z ludzką ceną dawały się wysoko podkręcać, kiedy nad ich głowami panowały temperatury grubo poniżej zera.

Teraz, po dość długiej przerwie, AMD ponownie serwuje nam procesor, który jest zdolny działać w ujemnych temperaturach sięgających nawet –190°C!! Po tym, jak długo, długo nie było nic takiego na rynku, otrzymujemy dość ciekawy kąsek, a jego cena pozostaje dalej „ludzka”. Także teraz, aby móc mrozić procesory AMD, nie musimy wydawać majątku na sam procesor, nie mówiąc już o pozostałych komponentach.

Nie namyślaliśmy się długo - testowy procesor szybko wylądował pod parownikiem kaskady. Ot, taka zabawka do codziennego overclockingu.

Pełni entuzjazmu, jakim byliśmy naładowani po informacjch od innych osób, które już mroziły swoje procesory, zaczęliśmy zabawę.

Po pierwszych nieudanych próbach i zapoznaniu się z platformą, wszystko zaczęło wyglądać jak należy. Taktowanie procesora powyżej 5GHz, HT/NB frequency powyżej 2000MHz oraz HT na dość wysokim poziomie. Wszystko przy użyciu „tylko” –110°C oraz napięcia Vcore na poziomie 1.7V. Ale jest w tym coś na tyle niezwykłego, że chcielibyśmy napisać o tym trochę więcej, niż kilka suchych faktów.
Czemu wcześniej procesory AMD miały problem z wytrzymywaniem ujemnych temperatur? Oczywiście, nie było z tym żadnego problemu! Skoro nie było problemu, to czemu nie działały, choć powinny? Wszystkiemu był winien nie stricte procesor, lecz wbudowany kontroler pamięci. To on był odpowiedzialny za problem, który był znany szerzej wszystkim jako „cold bug”, czyli innymi słowy – zimny błąd. Tutaj też pojawia się kilka nieścisłości powielanych przez większość osób, ze względu na niezrozumienie do końca kilku pojęć.

Cold bug wersja 1 – Procesor po osiągnięciu granicznej temperatury przestaje działać stabilnie lub system się zawiesza. Problem spotykany głównie na procesorach Intela (Socket 478/775) bardzo rzadko na AMD (Socket A)

Cold bug wersja 2 – „Procesor”, a raczej kontroler pamięci, po osiągnięciu temperatury granicznej działa niestabilnie, bądź system się zawiesza. Powód? Zbyt wysokie taktowanie HTT/QPI dla danej temperatury. Tak, tutaj wraz z żądanym spadkiem temperatury, który ma przynieść wzrost taktowania procesora, obniża nam stabilny poziom HTT/QPI, z jakim może pracować nasz procesor. Dotyczy to zarówno procesorów AMD, jak i Intela z wbudowanym kontrolerem pamięci, co jednoznacznie wskazuje winowajcę u obu producentów.

Żeby było jaśniej, podamy klarowny przykład z własnego doświadczenia. Badaniu poddaliśmy stary procesor AMD FX-57. Przy chłodzeniu powietrznym przy temperaturze pokojowej, HTT ponad 300MHz to dla niego żaden problem. Wystarczy jednak ochłodzić go do -100°C, a problemem staje się osiągnięcie 270MHz i gdyby nie odblokowany mnożnik, to byśmy za dużo go nie podkręcili. Miejmy nadzieję, że teraz jest to jasne.

We wcześniejszych procesorach, począwszy od tych pierwszych na AM2, kończąc na ostatnich Phenomach I, problem był tak poważny, że wystarczyło procesor zamrozić delikatnie, co skutkowało brakiem stabilności nawet na HTT 200MHz większości procesorów.

Pozostało nam jeszcze jedno pojęcie dotyczące zamrażania procesora, by wszystko stało się jasne. Cold boot – objawia się tym, że procesor potrzebuje wyższej temperatury do włączenia się, niż jest w stanie pracować. Dla przykładu: włączy się przy -80°C, a działać będzie mógł w znacznie niżej temperaturze. Teraz zaopatrzeni w całą potrzebną wiedzę, możemy opisać wynik uzyskany przez nas ;).

Do zapowiadanych hucznie 6GHz trochę nam zabrakło, jednakże aby to osiągnąć potrzeba znacznie niższej temperatury, niż nasza kaskada jest w stanie dać. Napięcie 1.7V to również nie jest szczyt marzeń, Phenom II skaluje się nawet do 1.9-1.95V! 5.2GHz to oczywiście nie jest nasze ostatnie słowo i w niedalekiej przyszłości, zaopatrzeni w ciekły azot, postaramy się dobić do tej magicznej granicy, o czym nie omieszkamy Was poinformować.

Nasz procesor bez problemu pracował z tak wysokimi częstotliwościami HT/HTT/NB frequency jak na powyższym zrzucie ekranu. Wymagało to użycia maksymalnych napięć dla poszczególnych komponentów, jakie były dostępne w BIOSie. Jak ekstremalny overclocking, to tylko przez duże E i duże O. Zdarzyło się jednak, że parę osób nie miało tyle szczęścia i mieli z tym problemy. Możliwe, że nie była to wina jedynie ich sztuki, ale także ich wiedzy i umiejętności.

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 0
Ten wpis nie ma jeszcze komentarzy. Zaloguj się i napisz pierwszy komentarz.
x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.