Samsung Galaxy A5 2016 - wersja mini Samsunga Galaxy S6?

WYŚWIETLACZ, MULTIMEDIA, CZYTNIK LINI PAPILARNYCH

Wyświetlacz w Samsungu to moim zdaniem najmocniejsza strona testowanego smartfona. Kolory są żywe, mocno nasycone, gęstość upakowania pikseli 424 ppi daje świetną ostrość ekranu, dzięki czemu tekst czytamy bez przymrużenia oka, co jest komfortowe i miłe dla oka. Co prawda Samsung ma lepsze telefony z rozdzielczością QHD, ale przy codziennym użytkowaniu, nie widać dużej różnicy. Niektórzy mogą stwierdzić, że ekran jest „zbyt cukierkowy”. Ale mnie osobiście „radosna” i „barwna” kolorystyka nie odpycha. W porównaniu do innych telefonów patrząc na nowy Samsung A5 przez pryzmat wyświetlacza jest bardzo dobrze. Czytelność w pełnym słońcu na maksymalnej jasności jest bardzo dobra i nie utrudnia korzystania z telefonu.

Jeśli chodzi o odtwarzanie Youtube w rozdzielczości 1080p odbywa się ono płynnie, bez żadnych mikro przycięć. Z ciekawości sprawdziłem też 1080p 60fps – odtwarzanie takiego materiału też odbywa się płynnie, co jest dodatkowym plusem. Próba odtwarzania materiałów 4k kończy się przycięciami, a jeśli chodzi o Youtube, maksymalnie co możemy wybrać to materiał 1080p 60 klatek na sekundę. Dla porównania, Xiaomi Redmi Note 3 z Helio X10 odtwarza materiał 4K płynnie. Przy odtwarzaniu filmów martwi jedynie umiejscowienie głośnika na dolnej krawędzi smartfona. Trzymając go w pozycji poziomej, jest możliwość że będziemy zasłaniać ręką głośnik, przez co dźwięk staje się stłumiony, albo w ogóle wyciszony. Przy dzwonieniu natomiast, umiejscowienie głośnika jest zaletą, bo dźwięk nie jest tłumiony i wyraźnie możemy usłyszeć dzwoniący telefon. Jakość muzyki zaskoczyła mnie. Niestety negatywnie. Dźwięk jest „płytki”. W pierwszym momencie wydawało mi się że to kwestia niedopasowania słuchawek do modelu telefonu, ale po zmianie słuchawek na drugie i trzecie, okazało się, że problem występuje bez względu na model słuchawek. Średnie tony są stłumione, wysokie tony za ciche, a basu brakło głębi. Takie polepszacze jak equalizer i inne technologie Samsunga wcale nie poprawiają sytuacji. Może nowsza wersja oprogramowania wniesie jakieś poprawki na tej płaszczyźnie. Ja niestety jestem rozczarowany. Dla porównania, które mam pod ręką - Xiaomi Redmi Note 3 gra o niebo lepiej. Mimo lekkich szumów których dosłyszałem się w średnich tonach, urządzenie sprawdziłoby się jako odtwarzacz MP3, Samsung natomiast już nie.

Działanie czytnika linii papilarnych niestety nie napawa optymizmem. Po pierwsze czytnik nie wybudza telefonu podczas gdy jest on zablokowany. Najpierw telefon trzeba wybudzić naciśnięciem guzika Home, a potem dopiero przyłożyć palec lub nim przeciągnąć do odblokowania. Po drugie czytnik jest wrażliwy na zawilgocenia i zabrudzenia. Nie rozpoznaje wtedy palca. Wysuszenie go też nic nie daje, dopiero po chwili jak wilgoć wywietrzeje ze skóry czytnik rozpozna palec z powodzeniem. W pewnym momencie podczas testu, postanowiłem przejść na zwykłą blokadę przesunięciem z powodu kłopotów z taką formą odblokowywania telefonu. Miałem do czynienia z lepszymi czytnikami linii papilarnych, które mimo zawilgocenia i drobnych zanieczyszczeń potrafiły odczytać linie papilarne i odblokować telefon bez potrzeby wybudzania (Honor 7, Xiaomi Redmi Note 3).

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8
• następna ›
• ostatnia »