Posiadacze PlayStation 5 donoszą o kolejnych problemach. Tym razem chodzi o pad DualSense, w którym psują się spusty

Konsola PlayStation 5 pojawiła się na rynku przed miesiącem i wciąż nie chce zejść z ust użytkowników zainteresowanych technologią. Jeśli miałbym być kąśliwy, to wytłumaczyłbym ten fakt nie zaawansowaniem technologicznym, a rażącym brakiem dostępności sklepowej. Szczęśliwi więc ci, którzy PlayStation 5 już nabyli. Choć... chyba jednak nie do końca szczęśliwi. Internet co jakiś czas donosi bowiem o pomniejszych problemach związanych ze sprzętem. Obecnie pojawił się kolejny i tym razem chodzi o kontroler DualSense. Tym samym pad dołącza do niesławnej listy z problemami wieku dziecięcego najnowszej konsoli. Jak donoszą użytkownicy, spusty kontrolera już po niedługim czasie grania zaczynają się po prostu psuć.

W sieci pojawiły się doniesienia o tym, iż nowe kontrolery DualSense "towarzyszące" konsoli PlayStation 5 ulegają awarii. Problem dotyczy spustów (częściej przycisku R2 niż L2), a częściowo także analogowych gałek.

Kontroler DualSense - Test pada na przykładzie Astro's Playroom

Gracze donoszą o wrażeniu pękania wewnętrznej części spustów. Jest też mowa o ich poluzowywaniu, zmniejszeniu czułości, a ostatecznie o zupełnym zaprzestaniu działania. Nie ma więc mowy o konkretnej, identycznej awarii, a o serii problemów wynikających najpewniej ze słabego projektu lub słabej jakości materiałów. Sprawa jest tym bardziej przykra, gdyż Sony przez długi czas przed premierą reklamowało haptykę jako jedną z największych zalet i nowości w kontrolerach DualSense.

Test Spider-Man Miles Morales - 60 FPS i Ray Tracing na PlayStation 5

Na tę chwilę serwis Sony wspomina o zarejestrowaniu ponad tysiąca zgłoszeń dotyczących wadliwych spustów, choć marka wciąż nie skomentowała całej sytuacji, pragnąc się jej wpierw dokładnie przyjrzeć. To jednak nie koniec usterek dotyczących nowych kontrolerów. Jak donoszą inni gracze, w wielu modelach dochodzi także do zdzierania się tworzywa pokrywającego gałki analogowe. Może więc lepiej faktycznie na jakiś czas wstrzymać się jeszcze z zakupem nowego PlayStation i obserwować rozwój sytuacji...