Składany smartfon Samsung Galaxy Z Fold5, OnePlus Open, Honor Magic V2, Huawei Mate X3, a może klasyczny Galaxy S24 Ultra?
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Porównanie smartfonów składanych - wstęp i specyfikacja
- 2 - Porównanie smartfonów składanych - wymiary, masa, komfort noszenia, efekt kołysania
- 3 - Porównanie smartfonów składanych - jakość materiałów, etui , wodoszczelność, czytnik
- 4 - Porównanie smartfonów składanych - praca zawiasu i jakość powłoki wyświetlacza
- 5 - Porównanie smartfonów składanych - charakterystyka wyświetlanego obrazu
- 6 - Porównanie smartfonów składanych - wydajność, szybkość działania
- 7 - Porównanie smartfonów składanych - wrażenia odnośnie oprogramowania
- 8 - Porównanie smartfonów składanych - aparat tylny podstawowy
- 9 - Porównanie smartfonów składanych - aparat tylny ultraszerokokątny
- 10 - Porównanie smartfonów składanych - aparaty przednie
- 11 - Porównanie smartfonów składanych - podsumowanie
Wrażenia odnośnie oprogramowania
W tym miejscu mogę zdecydowanie wskazać trzy smartfony, które robią najlepsze wrażenie oraz jeden, który robi najgorsze. Do liderów pod względem funkcjonalności zaliczam obydwa Samsungi, a powód jest prosty. Galaxy S24 Ultra fabrycznie dostarczany jest z aktywnym piórkiem S Pen oraz bardzo użytecznym pakietem oprogramowania. Tworzenie notatek, konwertowanie ich na font cyfrowy, rysowanie, wycinanie i zapisywanie fragmentów grafik lub ich edycja, zdalne sterowanie aparatem i robienie zdjęć oraz filmów. Wszystko to działa znakomicie, a nie mogą się tym pochwalić konkurenci spod znaku Huawei, Honor czy OnePlus. Składany Galaxy Z Fold5 standardowo nie ma aktywnego piórka w zestawie, ale ma wsparcie dla niego, więc można je dokupić i korzystać z podobnych udogodnień. Nakładkę One UI w Samsungach można lubić albo nie, ale z biegiem czasu stała się ona całkiem dobrze zoptymalizowana i zyskuje kolejne funkcje, takie jak choćby AI podczas edycji zdjęć i częściowo również materiałów wideo.
Świetne wrażenie robi też OnePlus Open, którego interfejs jest bardzo czytelny, przejrzysty, łatwy w obsłudze, intuicyjny, a do tego funkcjonalny i jeszcze lepiej zoptymalizowany, niż u Samsunga. Subiektywnie przyznaję, że najbardziej przypadł mi on do gustu. Największy sens kupowania smartfonu rozkładanego jest wtedy, gdy potrzebujesz większej przestrzeni roboczej. Jeśli 6,8 cala Ci nie wystarcza, i musisz mieć np. 7,6 - 7,8 cala, to moim zdaniem jest to jeden z głównych (o ile nie jedyny) argument przemawiający za tym, żeby dopłacić do składaka. Obsługa 2 aplikacji na raz nie stanowi tutaj większego problem, a jeśli chodzi o podział ekranu na 3 części, to dobrze prezentuje się tutaj przede wszystkim Samsung oraz poniekąd OnePlus. Przydatne jest wyświetlanie ostatnio używanych aplikacji po prawej stronie dolnego paska systemowego. Tę funkcję mają Samsung, OnePlus, Honor i Huawei, choć w tym ostatnim działa to dziwnie. Może dlatego, że system bazuje na starszej wersji Androida.
Zasadniczo oglądanie filmów jest przyjemne na każdym z tych smartfonów, ale trzeba być świadomym tego, że zarówno w postaci złożonej, jak i rozłożonej ich wyświetlacze nie mają proporcji 16:9 (najpopularniejszej w obecnych materiałach wideo), więc niemal nigdy filmy nie wypełniają całej dostępnej przestrzeni, chyba że wykonamy zoom. Również nie wszystkie strony internetowe i aplikacje są odpowiednio dostosowane do konsumpcji treści w takim formacie. Rozłożony ekran przede wszystkim poprawia produktywność w czasie używania kilku programów naraz, a także umożliwia większy podgląd zdjęć czy dokumentów. Każdy musi sam odpowiedzieć sobie na pytanie, czy dopłacanie za taką funkcjonalność jest opłacalne.
No dobrze, w takim razie, jaki smartfon zrobił na mnie najgorsze wrażenie pod względem oprogramowania? Nie wiem, czy będzie to dla Was zaskoczeniem, ale odpowiedź brzmi: Huawei. Po pierwsze dlatego, że nie ma bezpośredniego wsparcia dla całej gamy aplikacji i usług Google, co akurat dla mnie jest ważne. Oczywiście nie każdy ma podobne podejście. Można to częściowo obejść instalując GBox i stamtąd pobierać aplikacje Google, ale to nie jest to samo, co w normalnym Androidzie. Po drugie wybór oprogramowania w sklepie AppGallery nadal nie jest tak duży, jak w Sklepie Play. Sporo programów nadal trzeba pobierać z innych, nieoficjalnych źródeł, co w łagodnym przypadku jest nieprzyjemne, bo te źródła (strony) są ekstremalnie zapchane reklamami, a w ekstremalnych przypadkach może być wręcz niebezpieczne. Istnieje bowiem większe ryzyko pobrania złośliwego, szkodliwego oprogramowania.
Po trzecie smartfon, który otrzymałem miał mnóstwo bloatwareu lub przynajmniej skrótów do aplikacji, których instalacja jest “rekomendowana” przez producenta. Honor nie miał z tym podobnego problemu, a pakiet Google był zainstalowany fabrycznie. Szczerze: używając Honora i Huaweia mam wrażenie, jakby pierwszy z nich był po prostu nowocześniejszy i fajniejszy. Ujmując rzecz krótko moje wrażenia z użytkowania tych smartfonów były najlepsze w OnePlusie i Samsungach, całkiem niezłe w Honorze, a Huaweia zdecydowanie nie wybrałbym dla siebie. Oczywiście, jeśli ktoś nie ma nic przeciwko regularnemu instalowaniu aplikacji z nieoficjalnych źródeł oraz poradzi sobie z bloatwarem, to poza tym Huawei działa szybko, stabilnie i jest wystarczająco funkcjonalny.
Krótko na temat czasu pracy
Ze względu na zbyt bardzo ograniczony czas wypożyczenia części z tych smartfonów (poniżej tygodnia) oraz niepełną formę testowania, nie byłem w stanie sprawdzić wszystkiego, w tym również pełnego czasu pracy na akumulatorze. Jednak używałem opisywanych modeli dość intensywnie i byłem w stanie dostrzec pewne różnice. Zatem który smartfon oferował solidny czas pracy? Moim zdaniem żaden, bo te niecałe 1,5 dnia, a w ekstremalnych porywach 2 dni ciężko nazwać jakimś rewelacyjnym wynikiem. Jeśli natomiast miałbym określić, który spisywać się odrobinę lepiej od innych, to na pierwszym miejscu umieściłbym klasycznego Samsunga Galaxy S24 Ultra. Ma on tylko jeden wyświetlacz i to w dodatku wyraźnie mniejszy od wyświetlaczy głównych w składanych modelach, a to jest przecież jeden z głównych elementów zużywających energię. Spośród smartfonów składanych wyróżniał się Samsung oraz OnePlus, a niewiele gorszy był Honor. Najszybciej u mnie zużywał energię Huawei. Nie była to jakaś kolosalna różnica, ale pełny akumulator w modelu Fold5 trzymał średnio kilka godzin dłużej, niż w telefonie Mate X3. Rzecz jasna do otrzymania precyzyjniejszych wyników konieczne byłyby znacznie dłuższe testy.
Warto zwrócić również uwagę na to, że część z opisywanych smartfonów nie ma indukcyjnego (bezprzewodowego) ładowania akumulatora ani ładowania zwrotnego, co jest dużym przeoczeniem w tej klasie sprzętu i w tak wysokiej cenie. W końcu jeśli ktoś płaci między 6 a 9 tysięcy złotych, to ładowanie Qi powinno być normą. Taką funkcję oferują obydwa Samsungi (15 W) oraz Huawei (50 W), ale brakuje jej w telefonie Honor i OnePlus. Moim zdaniem nawet nie chodzi o to, czy ktoś potrzebuje lub nie potrzebuje takiej opcji. Istotne jest to, że ona po prostu powinna być w tej półce cenowej. Drogie smartfony składane dość często wybierają osoby o większych wymaganiach, więc producenci powinni im jednak oferować wszystkie dostępne udogodnienia. W końcu jeśli ktoś chce mieć absolutnie topowy sprzęt, to co innego miałby wybrać? W przypadku Honora i OnePlusa traktuję ten brak jako dużą wadę.
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- …
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- następna ›
- ostatnia »
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Porównanie smartfonów składanych - wstęp i specyfikacja
- 2 - Porównanie smartfonów składanych - wymiary, masa, komfort noszenia, efekt kołysania
- 3 - Porównanie smartfonów składanych - jakość materiałów, etui , wodoszczelność, czytnik
- 4 - Porównanie smartfonów składanych - praca zawiasu i jakość powłoki wyświetlacza
- 5 - Porównanie smartfonów składanych - charakterystyka wyświetlanego obrazu
- 6 - Porównanie smartfonów składanych - wydajność, szybkość działania
- 7 - Porównanie smartfonów składanych - wrażenia odnośnie oprogramowania
- 8 - Porównanie smartfonów składanych - aparat tylny podstawowy
- 9 - Porównanie smartfonów składanych - aparat tylny ultraszerokokątny
- 10 - Porównanie smartfonów składanych - aparaty przednie
- 11 - Porównanie smartfonów składanych - podsumowanie
Powiązane publikacje

Test smartfona CMF Phone 2 Pro - znakomity wybór dla oszczędnych. Nie ma lepszego od CMF Phone'a drugiego!
31
Test smartfona Samsung Galaxy A36 5G - to miał być kompletny model dla Kowalskiego, jednak sprzeczności tu nie brakuje...
33
Test smartfona Google Pixel 9a - dobre aparaty, mocna bateria i... kontrowersyjny design. Takiego Pixela jeszcze nie było
102
Test smartfona Samsung Galaxy A56 5G - jeszcze lepszy niż poprzednik. Wydajny Exynos 1580 i pewność wielu lat aktualizacji
56