Poradnik o sieciach komputerowych. Część 6 - Planowanie Wi-Fi

Gdy już decydowaliśmy się na wzbogacenie domu o sieć Wi-Fi do niedawna po prostu kierowaliśmy nasze kroki do sklepu i korzystając z pomocy załogi nabywaliśmy niezbędne elementy, tj. router i ewentualnie karty sieciowe. Sugerowaliśmy się głównie ceną i wszelkimi „bajerami”, jakie ten sprzęt oferował. Finalny efekt takich działań był przeważnie średni – choć oczywiście wszystko zależało od tego, na jakiego doradcę w sklepie trafiliśmy. Dziś trend ten na szczęście się zmienia i pierwsze rozeznanie robimy szukając stosownych materiałów, opinii innych użytkowników w Internecie. Nadal jednak w dużej mierze skupiamy naszą uwagę na wyborze routera patrząc przez pryzmat w zasadzie tych samych elementów, jakie braliśmy pod uwagę we wcześniej wspomnianym przypadku. Można powiedzieć, że dochodzi tu kwestia porównywania wydajności na wykresach. Zapominamy jednak o rzeczy chyba najważniejszej, bez rozważenia której nawet najlepszy i najdroższy router na niewiele się zda. O planowaniu sieci.

Autor: Kamil Śmieszek

Powodów takiego stanu rzeczy może być kilka. Chyba tym najbardziej podstawowym jest fakt, że…większości nie przyszłoby nawet do głowy, że rozmieszczenie sprzętu odpowiedzialnego za działanie sieci bezprzewodowej może mieć jakiekolwiek znaczenie. Wydaliśmy przecież sporą ilość gotówki na rzekomo polecany router i jak to, nie działa? Ano nie, bo umieściliśmy router tam, gdzie najlepiej pasował do wystroju mieszkania, czyli najczęściej w możliwie najbardziej niewidocznym miejscu lub w jakimś losowym kącie. Byle tylko nie rzucał się w oczy i nie zaburzał estetyki. W rzeczywistości to, gdzie ustawimy router ma nie tylko niebagatelne znaczenie dla przepustowości sieci. Ba! Od jego ustawienia zależy również w ogóle to, czy będziemy w stanie nawiązać z naszą siecią stabilne połączenie.

Należy również pamiętać, że budowa sieci to nie tylko rozmieszczenie, ale też konfiguracja sprzętu. Mówiąc o konfiguracji mamy na myśli takie dobranie ustawień routera, by sieć nie tylko jakoś tam działała, ale działała przede wszystkim dobrze i spełniała nasze wymagania odnośnie bezpieczeństwa i funkcjonalności. Fakt, nawet świeżo wyjęty z pudełka router bywa już wstępnie skonfigurowany i pozwala na podłączonym do niego maszynom na wzajemną komunikację. Jeśli tak nie jest, to zwykle pierwsze uruchomienie jego panelu administracyjnego spowoduje wyświetlenie kreatora, który przez taką konfigurację przeprowadzi nawet totalnego sieciowego laika. My jednak do podstaw się przecież nie będziemy ograniczać ;) Nie po to wydawaliśmy ciężkie pieniądze na bogaty funkcjonalnie router, by ustawić jedynie hasło Wi-Fi i o całej sprawie zapomnieć. Choć trzeba przyznać, wiele osób tak właśnie postępuje.

Planowanie i konfiguracja domowej sieci Wi-Fi zdecydowanie nie jest zadaniem, którego należy się bać i zatrudniać do tego celu "speców".
Współczesne urządzenia same prowadzą przez kolejne kroki konfiguracji tak, aby sieć po prostu działała.

W dzisiejszym poradniku pokażemy zatem, jak poradzić sobie z tymi pozornie bardzo prostymi, ale często wcale nie tak oczywistymi zadaniami. Powiemy kilka słów, jak podejść do planowania sieci bezprzewodowej, by pokrywała ona swoim zasięgiem nie tylko obszar w pobliżu routera, ale też cały dom. Czeka na Was mało teorii, a solidna dawka praktycznych rad. Rzecz jasna, także w zakresie przydatnych opcji konfiguracyjnych routera, bazując na przykładzie routera TP-Link Archer C1200. Bez obaw – porady te będą na tyle uniwersalne, że bez najmniejszego problemu da się je zastosować nie tylko w innych routerach spod szyldu TP-Linka, ale też innych producentów. Tym razem jednak nie będziemy skupiali się za bardzo na bezpieczeństwie sieci. Wspomnimy jedynie o konfiguracji podstawowych zabezpieczeń dotyczących sieci Wi-Fi, gdyż na ten temat przeznaczymy całą odrębną publikację. 

• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• następna ›
• ostatnia »