Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Światowe finały MSI Master Overclocking Arena 2010

wistler | 28-09-2010 17:34 |

WP: Przejdźmy do samych zawodów. Jesteście po pierwszej konkurencji, jaką była batalia w SuperPi. Na którym miejscu byliście oraz jakie mieliście przeczucia na nadchodzące 3D?

MR: Osiągnęliśmy dziesiąte miejsce po mniejszych i większych problemach. Sporo czasu straciliśmy na wymianę płyty głównej – ta, którą przygotowaliśmy jeszcze w Polsce nie chciała działać na zawodach… Okazało się również, że pierwszy CPU odmówił współpracy z nami, musieliśmy go wymienić. Mieliśmy więc dwie godziny mniej czasu na sprawdzenie obu procesorów.

KB: Z tego co zaobserwowałam, zaczęło się niezbyt dobrze. Brak możliwości dopracowania wyniku był najgorszą rzeczą podczas pierwszej rywalizacji.

MR: Przed drugą konkurencją nie mieliśmy więc zbyt dużych uśmiechów na twarzy, ale stwierdziliśmy, że co ma być, to będzie. Po zawodach czekała nas niezła impreza. :)

WP: Jak więc wyglądała zabawa w benchmarku 3DMark Vantage?

MR: Druga konkurencja wyglądała zupełnie inaczej – wszystkie drużyny miały gigantyczne problemy z podkręcaniem swoich kart, nam przyszło to bez większych problemów, tak więc przez ponad dwie godziny cieszyliśmy się pierwszym miejscem.

KB: Byliśmy bardzo podekscytowani, w końcu czekaliśmy już tylko na koniec czasu i świętowanie zwycięstwa. Nie udało się jednak wytrzymać do końca…

MR: Historia lubi się powtarzać. Tak jak miało to miejsce rok temu, i teraz Elmor wraz z ME4ME na 30 minut przed końcem konkurencji rozwiązali swoje problemy techniczne i zaatakowali rewelacyjnymi rezultatami. Ponoć szczęście sprzyja lepszym, jednak my się nie poddawaliśmy. Na pewno zrewanżujemy się po powrocie do domu.

WP. Koniec końców, zajęliście trzecie miejsce. Zła passa została przełamana?

KB: Szczerze mówiąc, po konkurencji numer dwa myśli były mniej więcej takie: „Trzecie miejsce… Eh, no trudno, niech będzie i trzecie”. :) Biorąc jednak pod uwagę wcześniejsze zamierzenia, jesteśmy zadowoleni z wyniku.

MR: Poza tym to nie ostatnie zawody OC. :)

WP: Karolina, jak się spodobała – jakby nie patrzeć – nowa dziedzina? Kolejne hobby? ;)

KB: Zobaczymy, co przyniesie nowy dzień. Nie mogę więc jasno stwierdzić, czy bardziej zainteresuje się tą dziedziną. Moje obowiązki sprowadzały się do zaopatrywania stanowiska w azot i dbania, by ryba nie umarł z głodu. Podczas zawodów zapominał on o całym świecie, także o tym, że trzeba jeść i pić. :)

WP: Można więc efektywnie kręcić w pojedynkę, czy jednak przydaje się druga osoba do pomocy?

MR: Powyższy podział ról ustaliliśmy przed zawodami, satysfakcjonował on obydwie strony. Ze sprzętem poradziłem sobie sam, jednak bez pomocy Karoliny nie wiem, czy nie padłbym w trakcie zawodów. <śmiech> Poważnie mówiąc, świetnie się dogadywaliśmy, każdy wiedział co należy do jego zadań i wywiązaliśmy się ze swoich obowiązków w stu procentach.

WP: Część właściwa zawodów odbyła się w ciągu jednego dnia, a nie tak jak w przypadku paryskich eliminacji – dwóch dni. Jak się z tym czuliście?

MR: Dzień zawodów był bardzo długi. Najmniejsza pomyłka z naszej strony oznaczała spore opóźnienie, także nie można było sobie pozwolić na to, by kolejnego dnia dograć wszystko do końca. Po ceremonii udaliśmy się na oficjalną kolację, czyli sowite jadło rodem z Azji. Dalej już tylko Luxy - największy klub w Tajpej i zabawa do białego rana z większością uczestników.

KB: Nieźle się nabiegaliśmy tego dnia, jednak nie wpłynęło to na bardzo pozytywną ocenę. Ciekawym doświadczeniem było obserwowanie na imprezie, jak się bawi towarzystwo z całego świata.

WP: Co dalej? Czy ASD Crew jeszcze nas czymś zaskoczy?

MR: Wygląd przyszłego roku zależy od wielu czynników. Ciężko mi mówić w tej chwili, jak to wszystko się potoczy, skoro nie wiem, co będę robił za miesiąc. :) Nie chcę jednak zdradzać kolejnych kroków, powiedzmy, że będzie to niespodzianka. Wszystko w swoim czasie. Zdradzić mogę, że na chwilę obecną trzeba trochę odpocząć i zebrać siły. Dalej kolejna lekcja pieczenia ocerskiego chleba i popicia go ciekłym azotem. Wszystko w asyście ton ryżu. :)


WP: Karolino?

KB: Może Was trochę zaskoczę, ale naprawdę mnie to wszystko zainteresowało. W końcu interesuję się technologiami, ale overclocking to wyższa szkoła jazdy. Któż jednak wie, co będzie dalej… Trochę tajemniczości nie zaszkodzi. :)

WP: Maricn, na forum pojawiły się komentarze, z których wynikało jedno: co z Chaosem?

MR: Piotrek ma w tej chwili inne obowiązki, Zuzia z pewnością daje mu popalić. :) Dajmy mu więc trochę odpocząć od wszystkiego i nacieszyć się swoją pociechą. To, czy wróci do OC w takiej postaci, w jakiej wyglądało to wcześniej zależy tylko od niego, ciężko mi powiedzieć cokolwiek w jego imieniu. To pytanie musiałbyś skierować do niego. Zobaczymy, co przyniesie czas.

Ostateczne wyniki:

WP: Dziękuję Wam za poświęcony czas. Wraz z redakcją wortalu PurePC.pl życzymy Wam kolejnych sukcesów nie tylko na poletku ocerskim!

MR: Na koniec chciałbym jeszcze raz podziękować Karolinie za uczestnictwo w imprezie. Obawiałem się, że będzie trochę znudzona towarzystwem monotematycznych geeków z półświatka overclockerów. Zainteresowanie IT słyszę jednak, że przyniosło ciekawy rezultat. :) Podobnie jak drużyna Mink i Jonas bawiliśmy się wyśmienicie i to jest najważniejsze.

KB: Tajpej, to ostatecznie nie Warszawa. Ja również się cieszę, że mogłam uczestniczyć w tym wydarzeniu. Na koniec chcielibyśmy obydwoje podziękować polskiemu oddziałowi MSI za ciągłe wsparcie i oczywiście możliwość cudownego spędzenia weekendu w Tajpej.

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 9

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.