Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Test płyty głównej MSI Z270 Tomahawk - Rakieta czy siekiera?

Sebastian Oktaba | 27-02-2017 13:00 |

Podsumowanie - Jest całkiem nieźle, ale...

MSI Z270 Tomahawk to przede wszystkim całkiem dobrze prezentująca się konstrukcja, wyróżniająca spokojną stylistyką w zalewie plastikowej tandety, którą niemalże wszyscy producenci dziwnym trafem uznają za kwintesencję gamingu. Tutaj mamy skromniejsze radiatory, zdawkowe efekty świetlne, żadnych kosmicznych spojlerów i właśnie dzięki temu, przynajmniej moim skromnym zdaniem, MSI Z270 Tomahawk wygląda lepiej od znacznie droższych modeli. Wyposażenie jest jednak trochę poniżej oczekiwań, zważywszy na średnią półkę cenową - brakuje chociażby wsparcia SLI, które konkurencja zazwyczaj oferuje. Niejednokrotnie za podobne pieniądze dostaniemy także wyższej klasy układ dźwiękowy (ALC 1150 / 1220) oraz kartę sieciową (Killer). Teoretycznie to wszystko można przeboleć, ale ostatecznie płacimy za całokształt, zatem trzeba wybierać mądrze i zdrowo kalkulować. Różnice w wydajności między modelami są oczywiście marginalne, wszak determinuje to zastosowany chipset, dlatego o przewadze decydują drobiazgi, dodatkowe wyposażenie i kultura pracy. W ostatniej kwestii następuje spore zaskoczenie - MSI Z270 Tomahawk okazuje się znacznie chłodniejszy od MSI Gaming M5, zbliżając do wyników ASUS Z270F Strix Gaming, chociaż teoretycznie powinien ustępować droższemu rodzeństwu. Cóż... nadmiar plastiku działa czasami jak izolacja. MSI Z270 Tomahawk także niczym nie ustępuje konkurencji pod względem możliwości podkręcania, utrzymując stabilne 5000 MHz na Intel Core i7-7700K. Sukces tego urządzenia zależy od tego, jak będzie się przedstawiała jego opłacalność...

MSI Z270 Tomahawk to przede wszystkim całkiem dobrze prezentująca się konstrukcja, wyróżniająca spokojną stylistyką w zalewie plastikowej tandety, którą wszyscy producenci dziwnym trafem uznają za kwintesencję gamingu.

Test płyty głównej MSI Z270 Tomahawk - Rakieta dla gamerów [2]

MSI Z270 Tomahawk kosztuje około 630 złotych, czyli dokładnie 100 złotych więcej, niż poprzednik mający niewiele gorsze wyposażenie (m.in.: USB 3.1 Gen2, ALC892), miejscami oferujący nawet lepsze rozwiązania (przycisk Clear CMOS na tylnym panelu, CrossFireX x8/​x8). Producent z wyceną trochę przesadził, zwłaszcza jeśli spojrzymy na niezliczoną wręcz konkurencję. Wśród modeli z chipsetem Intel Z170 znajdziemy świetne ASRock Fatal1ty Z170 Gaming K4 (~550 złotych), MSI Z170A Gaming M3 (~600 złotych) czy ASUS Z170 Pro Gaming (~650 złotych) - każda mająca pewną przewagę w wyposażeniu. Scena konstrukcji z układem Intel Z270 również nie pozostawia złudzeń, że MSI Z270 Tomahawk musi stanieć, skoro znacznie bardziej wypasione Gigabyte GA-Z270XP-SLI czy ASRock Fatal1ty Z270 Gaming K4 kosztują poniżej 650 złotych. Pod względem możliwości MSI Z270 Tomahawk najbliżej do Gigabyte GA-Z270-HD3P, którego wyceniono jednak na niespełna 560 złotych. Chyba czas na cięcie...

MSI Z270 Tomahawk
Cena: 630 zł

MSI Z270 Tomahawk test
  • Wysoka jakość i estetyka wykonania
  • Dwa sloty M.2 PCI-Express 3.0 x4
  • Niskie temperatury sekcji zasilania
  • Sumarycznie 8 portów USB na tylnym panelu
  • Diody diagnostyczne na laminacie
  • Dwa porty USB 3.1 Gen2 (Typ-A i Typ-C)
  • 100 złotych droższa od poprzednika
  • Konkurencja daje więcej w tej cenie
  • Brak SLI, CrossFire tylko x16/x4
  • Pojedyncza kość BIOS

Sprzęt do testów dostarczył:

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Sebastian Oktaba

rafal_romanski.png
Liczba komentarzy: 19

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.