Plotka: Premiera PlayStation 5 już w przyszłym roku?
Wieloletnie czasy dominacji poszczególnych generacji konsol już dawno minęły. O ile przy PlayStation 2 lub 3 można było bawić się naprawdę długo grając w nowe tytuły, o tyle po premierze czwartej odsłony konsoli Sony coś się zmieniło. Duża w tym "zasługa" dosyć słabych komponentów oraz niskiej ceny samego urządzenia, przez co dosyć szybko zaczęto spekulować na temat mocniejszej wersji "czwórki". Słowo stało się ciałem, czego dowodem jest obecny od niedawna na rynku wydajniejszy wariant Pro. Kto wie jednak jak długo będzie to najmocniejsza konsola na rynku. Jeszcze w tym roku Microsoft pokaże nam swój Project Scorpio, która ma dysponować mocą obliczeniową na poziomie 6 TFLOPS. Jak się właśnie dowiadujemy, a Sony nie zamierza patrzeć bezczynnie na poczynania konkurencji.
Warto zwrócić uwagę na fakt, że Damian Thong już wcześniej przewidział premierę cieńszej wersji PS4 oraz jej wydajniejszej wersji Pro. Mamy zatem prawo potraktować źródło jako wiarygodne, ale warto zastanowić się nad tym, czy kolejna generacja konsol jest potrzebna już od zaraz?
Plotki o stosunkowo niedalekiej premierze PlayStation 5 nie są niczym nowym, bo pierwsze zaczęły pojawiać się kilka miesięcy temu, jednak tym razem przybierają one na znaczeniu po ostatniej publikacji znanego analityka Damiana Thonga. Według niego Japończycy chcą pokazać światu swoją nową konsolę już w drugiej połowie 2018 roku. Ma ona być odpowiedzią na nowego Xboksa i rzekomo cechować będzie się ona wydajnością ok. 10 TFLOPS. W ten sposób Sony zachowałoby status producenta najwydajniejszej konsoli świata, która przy okazji pomogła by umocnić pozycję na rynku gogli PlayStation VR.
Sony zaprezentowało PlayStation 4 Pro i odświeżone PlayStation 4
Brzmi jak szaleństwo? Niekoniecznie. Choć powyższa argumentacja może wydać się dla wielu mało wiarygodna, to warto zwrócić uwagę na fakt, że Damian Thong już wcześniej przewidział wprowadzenie przez Sony do sprzedaży cieńszej wersji PS4 oraz jej wydajniejszej wersji Pro. Mamy zatem prawo potraktować źródło jako wiarygodne, ale warto zastanowić się nad tym, czy kolejna generacja konsol jest potrzebna już od zaraz? Obecne maszynki do gier od Japończyków sprzedają się przecież fantastycznie, a po wprowadzeniu mocniejszego wariantu cykl życia generacji został przedłużony. Podejrzewam też, że sami posiadacze konsol nie byliby zachwyceni faktem, że niedawno zakupiona przez nich "pees czwórka" może stać się zaraz przestarzała.