Plotka: Oculus nawiązuję współpracę z Ubisoftem. Będą nowe gry

Wirtualna Rzeczywistość co i rusz próbuje zdobyć rynek konsumencki, a od kilku lat widzimy kolejny taki atak. Co prawda nie wygląda to tak źle jak z technologią 3D w telewizorach, która odesłana już została do krainy wiecznego zapomnienia, ale nadal trudno tutaj mówić o komercyjnym sukcesie. Nawet, gdy za jedną z firm stoi taki gigant jak Facebook. Gogle są drogie (a mobilne mają żałosną wydajność), odpowiednie zestawy komputerowe zdolne do ich obsługi jeszcze droższe, a ciekawych i rozbudowanych tytułów nadal jest niestety jak na lekarstwo. Już niedługo może się to jednak zmienić, a gracze otrzymają pełnoprawne gry AAA będącymi kontynuacjami znanych serii. Wszystko za sprawą współpracy Oculusa z Ubisoftem.

Taka kooperacja może zapewnić fanom wirtualnej rzeczywistości dostęp zarówno do serii Assassin's Creed, jak i nieco zapomnianego już Splinter Cella.

Rozwój i wpadki gogli VR: Zawiła historia wirtualnej rzeczywistości

Jak donosi "The Information", Oculus należący do amerykańskiego giganta w postaci Facebooka oraz znany francuski wydawca i producent gier w postaci Ubisoftu planują nawiązanie ścisłej współpracy. Co prawda obie firmy już wcześniej razem pracowały, a efektem tego były gry Eagle Flight i Star Trek: Bridge Crew, acz teraz mają być to poważniejsze działania. Potwierdzać to ma fakt, że w rozmowy zaangażowany był sam Mark Zuckerberg. Co było tematem dyskusji? Rzekomo udzielenie licencji na serię Assassin's Creed oraz Tom Clancy's Splinter Cell.

Z wizytą w studiu SUPERHOT Team. Rozmowa o fantomatyce

Oba tytuły nie nadają się raczej na bezmyślne klikacze na social media, więc spodziewać się należy pełnoprawnych produkcji AAA na VR. Dało by to sporego wiatru z żagle wirtualnej rzeczywistości, a tak znane marki mogłyby przekonać do zakupu gogli Oculus Quest czy Oculus Rift S nowych użytkowników. Graczy z pewnością ucieszyłby powrót Splinter Cella po 6 latach (Tom Clancy’s Splinter Cell: Blacklist z 2013 roku) zimowego snu. Tak czy siak radzimy do tych nowin podchodzić z dużym dystansem, jak na razie to tylko niepotwierdzone plotki.