Pierwsze wrażenia: Lenovo IdeaPad Y910 z GeForce GTX 1080

Do tej pory Lenovo dominowało rynek budżetowych laptopów oraz notebooków dla graczy w średnim przedziale cenowym. Ich dotychczasowy najwydajniejszy model, Lenovo Y700, wyposażony został w kartę graficzną NVIDIA GeForce GTX 960M. Producent słusznie zauważył, że powinien jeszcze zaatakować rynek najwydajniejszych notebooków dla graczy. Z tego powodu, już w przyszłym miesiącu w sklepach pojawi się najnowsza propozycja chińskiego producenta - IdeaPad Y910, który wyposażony zostanie w jedną z najnowszych kart graficznych od NVIDII. Na tegorocznych targach IFA w Berlinie został publicznie zaprezentowany ten najmocniejszy wariant, który będzie wewnątrz posiadał układ GeForce GTX 1080. Oczywiście na miejscu sprawdziłem jak ten laptop sobie radzi i w poniższym tekście przedstawię Wam swoje pierwsze wrażenia z jego użytkowania.

Lenovo IdeaPad Y910 został wyposażony w specjalny przycisk o nazwie OneKey Turbo, którego celem jest podkręcenie procesora oraz pamięci RAM.

Zacznę może od omówienia jakości wykonania laptopa. IdeaPad Y910 pod względem prezentacji nie odbiega bardzo od innego przedstawiciela serii - Y700. Tak więc zewnętrzny dekiel został wykonany ze szczotkowanego aluminium, które dzięki postrzępionym liniom prezentuje się bardzo agresywnie. W dodatku Lenovo Y910 oferuje jeszcze jeden ficzer. Mianowicie chodzi o specjalny znak "Y" znajdujący się właśnie na zewnętrznej pokrywie. Dodaje to nie tylko uroku całości ale jeszcze większej drapieżności. Bardzo pochwalę natomiast wygląd pulpitu roboczego. Na całość składają się tutaj dwa materiały: szczotkowane aluminium oraz tworzywo sztuczne. Jednak tworzywo to jest dosyć interesujące, ponieważ nie spotkałem się wcześniej z takim materiałem w laptopie gamingowym. Trochę przypomina on materiał, o którym opowiadałem Wam przy okazji testu MSI GS63VR. Materiał ten imituje teksturę, która ma jedną bardzo ważną zaletę. Jest mocno odporny na zabrudzenia. Nie straszne mu nawet odciski palców, bowiem na tego typu tworzywie będą one w zasadzie niewidoczne. Oprócz tego w oczy rzucają się czerwone obwoluty wokół płytki dotykowej oraz nad klawiaturą. Przyznam, że o ile ta znajdująca się nad klawiaturą prezentuje się bardzo ładnie, o tyle wygląd touchpada jest w mojej opinii tragiczny. Ta obwoluta wygląda tandetnie i niekorzystnie. Szkoda, ponieważ sama płytka jest bardzo wygodna w użytkowaniu.

Kilka słów wspomnę teraz o klawiaturze. Mamy do czynienia z typową klawiaturą wyspową typu chicklet. Posiada ona również blok numeryczny, choć wygląda on inaczej niż w pozostałych laptopach. Głównie chodzi o rozlokowanie poszczególnych klawiszy, które jest zupełnie inne niż w innych notebookach. Długo przyjdzie się przyzwyczajać np. do miejsca położenia klawisza PrtSc, który znajduje się na samym końcu z prawej strony. Takie rozmieszczenie ma jednak i pozytywne strony. Przede wszystkim udało się całkowicie rozdzielić klawisze strzałek od pozostałej części klawiatury. Docenią to osoby, które podczas grania korzystają właśnie z tych klawiszy a nie WASD (osobiście należę właśnie do tej grupy). W IdeaPad Y910 doszły również cztery klawisze makr, które znajdują się z lewej strony. Są one jednak również wyraźnie oddzielone od pozostałej części klawiatury, dzięki czemu ich obecność nie powinna nikomu przeszkadzać, a w wielu grach może nawet pomóc graczom. Na samej górze znajduje się przycisk o nazwie OneKey Turbo, którego aktywacja powoduje automatyczne podkręcenie procesora oraz pamięci RAM. Jak wygląda ergonomia korzystania z tej klawiatury? Jest to chyba najlepszy pokaz możliwości Lenovo. Jest to związane z tym, że tym razem mamy do czynienia z mechanicznymi przełącznikami, które powstały we współpracy z firmą Razer (czyżby dlatego cena laptopa jest tak wysoka?). Klawisze mają przyjemnie głęboki skok i są po prostu bardzo wygodne. Pod tym względem nie mam nic do zarzucenia.

Za wydajność Lenovo IdeaPad Y910 będzie odpowiadać jeden z dwóch układów graficznych: NVIDIA GeForce GTX 1070 z 8 GB VRAM GDDR5 lub NVIDIA GeForce GTX 1080 z 8 GB VRAM GDDR5X.

Jak prezentuje się specyfikacja notebooka Lenovo IdeaPad Y910? Sercem notebooka jest procesor Intel Core i7-6820HK, jeden z najwydajniejszych CPU należących do rodziny Skylake. Taktowanie bazowe tego modelu wynosi 2,7 GHz z możliwością automatycznego podbicia w trybie Turbo Boost 2.0 do wartości 3,6 GHz. Ponadto przycisk OneKey Turbo, o którym już wcześniej wspominałem, pozwala na OC procesora do stabilnych 4 GHz. Za wydajność będzie odpowiadać jeden z dwóch układów graficznych: NVIDIA GeForce GTX 1070 z 8 GB VRAM GDDR5 lub NVIDIA GeForce GTX 1080 z 8 GB VRAM GDDR5X. Ponadto Lenovo IdeaPad Y910 będzie wyposażony w maksymalnie 64 GB pamięci RAM DDR4. Za magazynowanie danych będzie odpowiadać dysk tradycyjny 2,5" (HDD lub SSD) oraz maksymalnie dwa dyski SSD na złączu M.2 i pojemności po 512 GB każdy (laptop obsługuje również nowoczesny interfejs NVMe). IdeaPad Y910 posiada również ekran o przekątnej 17,3" i rozdzielczości 1920x1080 pikseli. Właśnie z matrycą mam spory problem. Niestety ale widać, że producent nie słucha opinii recenzentów oraz klientów. Jest to związane z tym, że po raz kolejny jest ona reklamowana jest matowa choć w rzeczywistości przeraża ilość widocznych refleksów świetlnych. Mamy więc do czynienia z powtórką z laptopa Y700, choć mam wrażenie, że w modelu IdeaPad Y910 ekran wygląda jeszcze gorzej niż w poprzedniku. Już na tę chwilę mogę powiedzieć, że matryca będzie dużą wadą.

Nowe laptopy od HP, Lenovo, Acer oraz EVGA z GeForce GTX 10x0

Kilka słów należy również wspomnieć o portach, jakie znajdziemy w Y910. Lewy bok zajęty został przez: złącze zasilające, DisplayPort, HDMI 1.4b, złącze sieciowe RJ-45, 1x USB typu C (wspiera USB 3.1, DisplayPort oraz Thunderbolt 3.0), a także dwa złącza USB w standardzie 3.0. Na prawym boku znajdziemy: czytnik kart pamięci 6w1, złącze słuchawkowe oraz mikrofonowe, dwa porty USB w standardzie 2.0 oraz blokadę Kensington Lock. Z tyłu natomiast znajdują się wyloty układu chłodzenia. Co do ilości dedykowanych portów, nie mam nic do zarzucenia, również ich rozlokowanie jest bardzo dobre. Chłodzenie natomiast jest niestety drugim problemem omawianego Lenovo IdeaPad Y910. Biorąc pod uwagę, że laptop został zaprezentowany podczas imprezy o nazwie Show Stoppers, która rozpoczęła się o godzinie 18 (dla przypomnienia - 1 września), odpalenie gry Wiedźmin 3: Dziki Gon musiało nastąpić powiedzmy z godzinę wcześniej. W ten sposób w momencie kiedy przyszedłem na stanowisko Lenovo, notebook był wygrzany przez około dwie godziny.

Byłem wręcz przekonany, że będziemy mieli do czynienia z powtórką z Lenovo Y700, w którym chłodzenie było niekwestionowanym atutem. IdeaPad Y910 niestety poległo i to z kretesem. Sprzęt był potwornie wręcz gorący, przy dotknięciu wylotów lub spodu można się autentycznie poparzyć. Na moje oko, obudowa rozgrzała się do ponad 60 stopni, co jest wartością nieakceptowalną zwłaszcza w laptopie o takiej wadze (4,6 kg) i tak potężnym układzie chłodzenia. Nie sprawdzałem taktowania rdzenia karty GeForce GTX 1080, ale domyślam się że nie przekraczało wartości bazowych. Mam jeszcze nadzieję, że do czasu premiery zostanie to naprawione. Tak czy inaczej, na tę chwilę notebook jest u mnie pogrzebany właśnie z powodu niewyrabiającego układu chłodzenia. Aktualnie w tej samej cenie dostaniemy laptopy o znacznie wydajniejszym chłodzeniu. Na ile wyceniony został omawiany Lenovo IdeaPad Y910? Powyższa konfiguracja z NVIDIA GeForce GTX 1080 będzie kosztować 3100 USD (około 13 tysięcy złotych). Wersja z GeForce GTX 1070 powinna kosztować około 2800 USD (ok. 10,5 tysiąca złotych). Na pewno w niedługim czasie będę uważnie obserwował tego laptopa, niemniej na dzień dzisiejszy ewentualna rekomendacja stoi pod bardzo dużym znakiem zapytania.