Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Phanteks Enthoo Primo SE. Test potężnej obudowy Ultra Tower

Arkad | 27-12-2015 01:45 |

Phanteks Enthoo Primo SE - Wygląd zewnętrzny #2

Czy obudowa Phanteks Enthoo Primo SE wpada w oko? Zależy co kto lubi. Testowany produkt wyróżnia się na tle innych skrzynek, ale dla niektórych oryginalność tego modelu nie będzie pozytywną cechą - design wydaje się stonowany i przemyślany nawet pomimo obecności elementów nadających produktowi specyficznego charakteru. Połączenie błyszczącego plastiku, aluminiowej powierzchni, przezroczystego okna oraz stalowej blachy może wydawać się przesytem. Obecność wielu różnych materiałów świadczy o przyłożeniu się producenta do szczegółów. Trudno powiedzieć, czy zastosowane kształty są w stanie zaspokoić potrzeby wszystkich użytkowników... Na pewno tak nie jest. Przesunięta konstrukcja dla niektórych będzie zbyt innowacyjna, dla innych w sam raz.

Pomimo sporej wysokości producent zdecydował się na wyprowadzenie panelu I/O na samą górę obudowy. W przypadku modelu Phanteks Enthoo Primo SE otrzymujemy po dwa porty USB w standardzie 3.1 Gen1 (3.0) oraz 2.0 oraz złącza audio. Na panelu I/O zagościł także przycisk resetu oraz przełącznik oświetlenia. Wskaźnik pracy dysku twardego znajduje się natomiast obok przycisku zasilania, czyli z przodu. Warto wspomnieć, że porty USB są ułożone w taki sposób, aby wkładanie nawet sporych pendrive'ów nie sprawiało problemu. Górny panel niejako kontynuuje design frontu - tutaj również zastosowano aluminiową powierzchnię oraz linię biegnącą przez całą długość obudowy. W tym miejscu znajduje się jednak element, którego nie uświadczymy na przodzie.

Mowa tutaj oczywiście o sporym wlocie powietrza zabezpieczonym przez metalową siatkę. Opisywany element jest demontowalny podobnie jak klapka na froncie - wciskamy siatkę w dwóch miejscach, aby zwolnić blokadę i uzyskać dostęp do wnętrza. Górny wlot powietrza jest zabezpieczony przez filtr przeciwkurzowy, czyli kolejną siatkę z małymi otworami. Po wyjęciu elementu można go przedmuchać. Na górze obudowy można zamontować nawet trzy 140-milimetrowe wentylatory lub cztery 120-milimetrowe. Fabrycznie otrzymujemy śmigło o średnicy 140 milimetrów. Użytkownicy chcący zamontować w Phanteksie Enthoo Primo SE system chłodzenia wodnego mogą liczyć na kompatybilność z 480-milimetrową chłodnicą.

Lewy panel został wyposażony w dwa okna - jedno odsłania główną część wnętrza, a więc obszar płyty głównej. Zdecydowanie mniejsze okno znajdujące się bliżej przodu zostało stworzone głównie w celu pokazania plakietki z logiem producenta, bowiem na około nie znajduje się tak naprawdę żaden szczególny element. Na prawym panelu bocznym widzimy natomiast dwa wloty powietrza zabezpieczone filtrami przeciwkurzowymi. Możemy zamontować dwa wentylatory o średnicy 120 lub 140 milimetrów - otwór znajdujący się bliżej tyłu jest natomiast wykorzystywany przez zasilacz, a więc tutaj nie ma otworów montażowych. Warto wspomnieć o obecności dwóch filtrów przeciwkurzowych, które wyciągamy po lewej stronie obudowy - wciśnięcie dolnych elementów powoduje wysunięcie siatek zabezpieczających dolne wloty powietrza.

18-kilogramowy zawodnik wagi ciężkiej spoczywa na siedmiu nogach posiadających gumowe stopery. Dzięki temu nie ma możliwości łatwego przesuwania komputera nawet na śliskich powierzchniach. Dół obudowy nie posiada żadnych charakterystycznych elementów - otwory wentylacyjne pozwalają na montaż dwóch wentylatorów o średnicy 140 milimetrów lub czterech śmigieł o średnicy 120 milimetrów. Fani chłodzenia wodnego mogą liczyć na miejsce dla 480-milimetrowych chłodnic. Z tyłu Phanteksa Enthoo Primo SE znajdują się standardowe elementy dla obudowy komputerowej. Nie brakuje więc wycięcia na panel I/O płyty głównej, ośmiu slotów na karty rozszerzeń, otworów wentylacyjnych (możliwość montażu dwóch wentylatorów 120 mm / 140 mm, jeden 140 mm fabryczny) oraz miejsca dla zasilacza. Już teraz widać, że PSU może znajdować się w dwóch pozycjach, zawsze w dosyć nietypowym ułożeniu pionowym. Sporo obejrzeliśmy już obudowę z zewnątrz, to pora na otwarcie paneli bocznych i zajrzenie do środka.

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 61

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.