Pamięci GDDR6 wejdą na rynek w przyszłym roku

Pamięci GDDR5 są obecne na rynku kart graficznych od ponad pięciu lat, bowiem zadebiutowały w 2008 roku, aby kilka tygodniu później znaleźć w Radeonie HD 4870. Obecnie większość kart graficznych korzysta z modułów GDDR5, które trafiają zarówno do konstrukcji absolutnie high-endowych (GeForce GTX 780, Radeon R9 290X), jak również bardzo tanich modeli przeznaczonych przede wszystkim do pracy biurowej oraz multimedialnej (Radeon HD 7730, GeForce GT 640 Rev.2). Niedługo takie kości zagoszczą także w konsoli Sony PlayStation 4, co przytacza się jako główną przewagę nad konkurencyjnym Xbox One z DDR3. Jednak każda historia ma swój kres, więc prędzej czy później poczciwe GDDR5 musiały doczekać się następców. Według serwisu VR-Zone czołowi producenci pamięci (m.in.: Qimonda) zaprezentują nowy standard w ciągu kilku najbliższych miesięcy, który będzie obowiązywał przynajmniej do 2020 roku. Czego można spodziewać się po GDDR6?

W zasadzie niczego konkretnego jeszcze nie ujawniono, wszak operujemy przeciekami, ale chyba wszyscy zorientowani w temacie wiedzą czego się spodziewać. Taktowania wzrosną, natomiast pobór mocy zmaleje - to akurat norma w świecie pamięci i GDDR6 pewnie nie będą tutaj żadnym odstępstwem od reguły. Pozwoli to stosować węższe magistrale przy wyższych taktowaniach, co oznacza niższe koszty wytwarzania kart graficznych. Dwaj główni producenci jeszcze nie zdradzili swoich planów wobec GDDR6, ale istnieje spore prawdopodobieństwo, że NVIDIA zastosuje takie kości razem z układami Maxwell. Najpewniej AMD Pirate Islands też pójdą w tym kierunku. Innymi słowy: branża jest skazana na GDDR6.

Źródło: VR-Zone