Ostatni sezon The Walking Dead - kończy się pewna epoka
Seria gier przygodowych The Walking Dead od Telltale została zapoczątkowana w kwietniu 2012 roku. Było to zupełnie nowe podejście do produkcji gier. Mimo, że gra składała się z odcinków (czego gracze nie lubią) i była mocno oskryptowana (za czym także nie przepadają), The Walking Dead z małą Clementine, u boku pokochanego przez miliony Lee, zachwyciło cały gamingowy świat. Liczby mówią same za siebie: uśrednione wartości kolejnych odsłon przygód z Żywymi Trupami w tle, na Metacritic oscylują wokół 90 punktów. Choć kolejne dzieła od Telltale nie były już tak rozchwytywane (utarte schematy potrafią w końcu się znudzić), to gracze wciąż chwalili The Walking Dead, za chwytającą za serce fabułę. Podróż małej (choć obecnie już trochę większej) Clementine, po 6 latach dobiega jednak końca. Niebawem światło dzienne ujrzy ostatni sezon jej przygód. Oto, co na tę chwilę wiemy.
Podróż małej Clementine, po 6 latach dobiegnie wkrótce końca. Ostatni sezon The Walking Dead od Telltale został zaprezentowany.
The Walking Dead: Our World - Stań u boku Ricka w grze AR
Podczas targów PAX East, studio Telltale Games ujawniło pierwsze szczegóły dotyczące ostatniego sezonu The Walking Dead. Wraz z informacjami dostaliśmy pierwszy, niemal minutowy gameplay, określony raczej jako demo techniczne. Wśród różnych informacji, udało się wyłapać niuans o tym, że fabuła gry będzie miała znaczący skok w czasie. Wspomniano również, o ważnym dla nowego tytułu bohaterze: mianowicie o psie imieniem Rosie. Miejsce akcji ma także częściowo rozgrywać się w zrujnowanej szkole z internatem. Samo wideo jest krótkie i przedstawia postać znanej wszystkim fanom Clementine, która przy pomocy cegły, rozwala głowę jednemu z zombie. Podczas gdy klip wydaje się dość normalny, jak na standardy Telltale (podnieś, przyłóż, pójdź dalej), to w trakcie prezentacji wspomniano, że tym razem tytuł zaoferuje więcej ruchu w świecie gry. Wydaje się również, że niektóre bitwy z zombie nie będą już tak bardzo oskryptowane jak dotąd, dzięki czemu tytuł zyska na nieprzewidywalności, a poruszanie się podczas walki da więcej swobody. Poniżej 14-minutowy zapis panelu z Pax East z udziałem Telltale oraz demo techniczne gry.
Noc żywych trupów - to przez ten film boimy się zombie
Uniwersum The Walking Dead na pierwszym sezonie z Clem i Lee się nie kończy. Do oryginalnego, pięcioodcinkowego sezonu wydano także DLC pt. 400 Days (które bądź co bądź nie przyniosło dodatkowej chwały tytułowi). Rok później, w 2013 przyszedł czas na kolejnych pięć odcinków, w drugim już sezonie gry. Dwa lata temu dostaliśmy zupełnie nowe The Walking Dead, gdyż w odsłonie z 2016 główną rolę odgrywała komiksowa i serialowa Michonne - niemniej również i ten tytuł nie chwycił fanów za serce. Ten sam rok przyniósł ostatni dotąd tytuł pt. The Walking Dead: A New Frontier, w którym fani z radością na powrót powitali znaną z najlepszych odsłon serii, małą Clementine. Być może to właśnie jej postać sprawia, że gra ma tylu miłośników, a tytuły, w których Clem nie występuje, są przyjmowane chłodniej. A być może przyczyna jest inna, to znaczy graczom przejadły się schematy, jakimi podążają kolejne odcinki. Wielu twierdzi, że fabuła przestała po prostu zaskakiwać i wzruszać, a wszytko już było. Zobaczymy więc, co zaserwują nam deweloperzy w ostatniej przychodzie w świecie żywych trupów. The Walking Dead: The Final Season póki co nie otrzymał jeszcze oficjalnej daty premiery, jednak można podejrzewać, ze i w tym wypadku zadebiutuje na platformy PC, PlayStation4 oraz Xbox One.