Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Mobilny Chrome zaoszczędzi nawet 70% transmisji

LukasAMD | 01-12-2015 10:42 |

Chrome AndroidNagły i intensywny rozwój technologii mobilnych spowodował, że i operatorzy sieci komórkowych zainwestowali w swoją infrastrukturę. Na rosnące potrzeby użytkowników nie można już było odpowiedzieć jedynie stosunkowo wolnymi połączeniami typu GPRS – niczym grzyby po deszczu pojawiły się nowe stacje oferujące nam coraz szybsze połączenia. Czasami jednak problemów z transmisją nie da się uniknąć. Ani na mapie Polski, ani tym bardziej Europy nie brakuje przecież „białych plam”, które są pokryte zasięgiem jedynie w podstawowym zakresie. Tutaj przydatna okazuje się kompresja danych. Mobilna wersja Chrome właśnie znacznie się pod tym względem poprawiła.

Dodatkowe oszczędności i szybsze wyświetlanie stron.

Kiedyś jedyną przeglądarką słynącą z opcji kompresowania danych była Opera Mini – aplikacja przesyła dane przez serwery producenta, minimalizuje strony, a także wycina z nich skrypty i zbędne elementy. Mechanizm kompresji znajdziemy obecnie także w innych aplikacjach, w tym i w Chrome dla Androida. Działa on jednak inaczej: dane przechodzą przez serwery Google, gdzie następuje ich skompresowanie, a także modyfikowanie z użyciem m.in. bibliotek PageSpeed. Żadne dane nie są obcinane, a do użytkownika wędrują przy pomocy szyfrowanych połączeń i protokołu SPDY, który jest niezawodny i szybszy w przypadku transmisji komórkowej. Opcje związane z kompresją znajdziemy w ustawieniach mobilnego Chrome – wystarczy przestawić jeden suwak, aby uruchomić ten mechanizm. Działa on tylko w przypadku stron nieszyfrowanych i zapewnia kompresję na poziomie około 50%. Google postanowiło jednak go poprawić.

Kompresja Chrome Android

Teraz przeglądarka automatycznie wykryje powolne połączenia i domyślnie nie będzie ładowała obrazków zawartych na stronie. Dzięki temu rozmiar witryny da się ograniczyć o nawet 70%. W razie potrzeby wystarczy jedno kliknięcie, aby obrazki zostały załadowane. Jest to także spora oszczędność dla naszych pakietów komórkowych: najczęściej obrazki stanowią przecież jedynie ozdobę do tekstu, który chcemy przeczytać. Takie postawienie sprawy umożliwia więc proste zaoszczędzenie. Funkcja początkowo debiutuje w Indiach i Indonezji, rynkach rozwijających się, gdzie połączenia są stosunkowo powolne. Z czasem zostanie uruchomiona także w innych częściach świata. Nie jest mechanizmem nowym, bo wiele z przeglądarek (np. Dolphin Browser) umożliwia wyłączenie pobierania obrazków przy połączeniach komórkowych. Nie każda oferuje jednak zarówno taką opcję jak i kompresowanie danych.

Pobierz moduł kompresji dla Google Chrome

Warto zaznaczyć, że mechanizm kompresji jest dostępny także dla desktopowej wersji Chrome. Google udostępnia odpowiednie rozszerzenie, które umożliwia automatyczne kompresowanie przeglądanych witryn internetowych przy pomocy udostępnianych przez korporację serwerów proxy. Rzecz jasna jego zainstalowanie oznacza, że firma będzie mogła sprawdzać informacje o wszystkich nieszyfrowanych stronach, z jakimi się łączymy. Oszczędność ma więc swoją cenę, niestety nie da się jej zrealizować bez umieszczenia między nami i punktem końcowym jakiegoś pośrednika.

Źródło: Google
Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Łukasz Tkacz
Liczba komentarzy: 8

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.