Microsoft wprowadza opcjonalny abonament dla Windows 10

Niniejsza wiadomość stanowi chyba encyklopedyczny przykład, do którego idealnie pasuje stwierdzenie „można się było tego spodziewać". Branża od dawna toczyła dyskusje na temat przyszłego modelu biznesowego, jaki obierze Microsoft, a dzisiaj mamy pierwsze przesłanki sygnalizujące jego kierunek. Darmowy Windows 10 dla użytkowników poprzednich wersji systemu, objęty dużym oknem czasowym na wykonanie aktualizacji, stanowił łakomy kąsek dla wszystkich, których kusiła perspektywa silnej integracji z chmurą czy DirectX 12. Sytuacja ma się jednak zmienić, bowiem w aktualizacji 14376 dostępnej poprzez program Windows Insider, pośród 590 innych plików wykonywalnych znaleziono podejrzanie brzmiący UpgradeSubscription.exe. Co prawda znajdował się on w folderze System32 już od kilku kompilacji, ale dopiero teraz został odkryty. Po najechaniu na niego kursorem myszy odsłania opis: "Windows Upgrade to Subscription Tool".

Przeciętni odbiorcy systemu Microsoftu nie mają się na razie czego obawiać, jednak należy pamiętać, że fundament został położony - przy obecnym stopniu zaawansowania prac nie potrzeba byłoby wiele wysiłku, aby wprowadzić abonament dla domowych użytkowników.

Redaktor portalu ZDNet poprosił przedstawiciela Microsoftu o komentarz w tej sprawie, otrzymując następującą odpowiedź: "Narzędzie uaktualnienia Windows do subskrypcji, umieszczone w najnowszych kompilacjach programu Windows Insider, pomaga zarządzać pewnymi uaktualnieniami zbiorczego licencjonowania z Windows 10 Pro Anniversary Edition do Windows 10 Enterprise. Ten plik binarny nie jest powiązany z ofertą darmowego uaktualnienia dla użytkowników domowych, ani nie odnosi się do konsumenckich edycji Windows." Poproszony o dodatkowe szczegóły, przedstawiciel firmy odparł jedynie zdawkowym "Bez dalszego komentarza." Otwarcie pliku nie uruchamia żadnego procesu, jednak podczas jego bliższej inspekcji znaleziono połączenie z wpisem rejestru, zwanym AllowWindowsSubscription. Komunikat Microsoftu oznacza, iż przeciętni odbiorcy systemu Microsoftu nie mają się na razie czego obawiać, jednak należy pamiętać, że fundament został położony - przy obecnym stopniu zaawansowania prac nie potrzeba byłoby wiele wysiłku, aby wprowadzić abonament dla domowych użytkowników. Windows jako usługę przypomina w dużym stopniu program zbiorczego licencjonowania Software Assurance, z którego od lat korzystają duże korporacje oraz agencje rządowe. Problem w tym, że jego warunki są bardzo zawiłe i ubiegać się o niego mogą jedynie duże firmy.

Inny przykład sprzed paru lat stanowi jedna z wczesnych wersji Intune, zaawansowanego narzędzia organizacyjnego (teraz pomagającego w zarządzaniu urządzeniami mobilnymi), korzystającego z chmury. Oprócz opłaty 6 dolarów za standardową licencję, do 2015 roku istniała opcja wykupienia droższego o 5 dolarów abonamentu, zapewniającemu pakiet Software Assurance pojedynczemu stanowisku komputerowemu. Obecnie Microsoft posiada w ofercie kilka usług bazujących na abonamencie, takich jak pakiet Office 365, platforma Azure czy Microsoft Dynamics CRM Online, natomiast na jesieni dołączy do nich Windows 10 Enterprise E3 for Cloud Solution Providers, czyli specjalna edycja systemu Windows 10 Enterprise. Za 7 dolarów miesięcznie ma zapewniać partnerom Microsoftu pakiet silniejszych zabezpieczeń (czyli płać abonament, żeby dostawać lepsze hotfixy?), firmom ułatwić przesiadkę z Windows 10 Pro na wersję Enterprise E3, uprościć wdrażanie i licencjonowanie zwalniając z konieczności potwierdzenia legalności oprogramowania, a także udostępnić narzędzia kontroli dostępu do danych z różnych urządzeń. Z kolei ujednolicony program partnerski umożliwi partnerom firmy z Redmond łatwiejsze zarządzanie nie tylko systemami Windows, ale również innymi usługami Microsoft.