Koniec projektu Astoria - Windows nie skorzysta z Androida

Microsoft już od dłuższego czasu stara się przekonać deweloperów do swojego sklepu, który jest zintegrowany z systemem Windows. Pierwsze próby rozpoczęły się wraz z wprowadzeniem Windows Phone i Windows 8, a w najnowszej wersji firma kładzie na to jeszcze większy nacisk. Niestety, to wciąż duży problem, bo programiści niespecjalnie są zainteresowani nieco niszową platformą. Aby zmienić ten stan rzeczy w ubiegłym roku na konferencji Build ogłoszono, że korporacja zajmie się specjalnymi mostkami, które ułatwią przenoszenie aplikacji z innych platform. Dziś już wiemy, że jeden z nich nigdy nie ujrzy światła dziennego – projekt Astoria, który miał przenieść aplikacje z Androida do sklepu Windows, jest martwy.

Microsoft zachęca teraz do przenoszenia aplikacji z iOS i wykorzystania jego nowego nabytku, jakim jest Xamarin.

Nie można odmówić Microsoftowi starań związanych z ułatwieniem pracy deweloperom. Nadal mogą oni korzystać z trzech projektów: łatwego przenoszenia i tworzenia aplikacji webowych (Westminster), klasycznych programów Win32 (Centennial), a także migracji aplikacji z popularnego iOS (Islandwood). Niestety ostatni projekt o nazwie Astoria, który miał sprowadzić do sklepu wbudowanego w system programy znane z Androida upadł i to oficjalnie. Firma nie zamierza go już rozwijać, uznała, że dwa mostki dla platform mobilnych mogą wprowadzać niepotrzebny zamęt i zamiast tego zachęca programistów do przenoszenia swoich aplikacji z iOS. Oprócz tego zachęca do wykorzystania platformy Xamarin, którą w ostatnich dniach przejął.

Platforma ta umożliwia łatwiejsze tworzenie aplikacji na wiele platform jednocześnie. Jest to więc coś innego niż projekt Astoria – ten miał przecież pozwolić nam na uruchamianie aplikacji dla Androida napisanych w Javie na Windows 10 i to z minimalnym narzutem wydajnościowym – wszystko to dzięki wbudowaniu w jądro NT specjalnego podsystemu, który oferowałby funkcje dostępne w ramach Google Play i wszystkie biblioteki potrzebne przenoszonym aplikacjom. Xamarin wymaga z kolei kodu napisanego w C#, jest więc dla wielu programistów Androida czymś zupełnie innym i zdecydowanie im nie pomoże. Co prawda w niektórych kompilacjach testowych Windows 10 pojawiły się poszlaki nawiązujące do Astorii, ale nikt nie ukrywał też wielu problemów związanych z tym przedsięwzięciem.

Informacja ta nie jest więc ogromnym zaskoczeniem, bo projekt Astoria od dawna notował ciągłe opóźnienia i coraz więcej sygnałów wskazywało na to, że nigdy nie zostanie doprowadzony do końca. Emulacja usług Google nie oferowała tyle, co prawdziwy Android, wydajność również pozostawiała sporo do życzenia – wygląda więc na to, że Windows 10 nie zyska opcji uruchamiania ogromnej liczby aplikacji, jakie są oferowane dla mobilnego robocika. Co prawda deweloperzy nadal mogą przenosić aplikacje z iOS, a wiele programów (w szczególności tych wyższej jakości) trafia najpierw właśnie do sklepu Apple, ale to przecież system Google okupuje większość urządzeń na świecie.

Zakończenie projektu Astoria na pewno nie pomoże sklepowi Windows - jak na razie prezentuje się on nad wyraz słabo.

Nie wiadomo, jak potoczą się losy sklepu wbudowanego w Windows 10 – firma stara się go promować, zarówno deweloperom, jak i użytkownikom poprzez umieszczenie niektórych aplikacji czy gier właśnie w tym miejscu. Bez aplikacji z Androida zadanie to mimo wszystko może być trudne. Jak na razie stan sklepu można określać raczej nieprzychylnymi wyrażeniami takimi jak „nędzny”, bo biorąc pod uwagę wiek platformy i stan finansowy korporacji prezentuje się on na tle konkurencji niezbyt okazale.