Kompilacja 11102: Ulepszony Edge i sporo błędów w systemie
Choć w ostatnich dniach z Microsoftu dobiegły sygnały o tym, że firma najprawdopodobniej nie zaprezentuje w kolejnej dużej aktualizacji Windows 10 przełomowych zmian, te stopniowo się pojawiają, choć może w nieco mniejszej skali. Gabe Aul poinformował, że testerzy biorący udział w programie Windows Insider mogą już korzystać z kolejnego wydania edycji Redstone oznaczonego numerem 11102. Jest ono dostępne w kręgu szybkich aktualizacji, a po liście zmian i znanych błędów widać, że programiści pracują nad rdzeniem systemu: nieco ulepszono przeglądarkę Microsoft Edge, poza tym natomiast „zepsuto” sporo rzeczy, które do tej pory działały prawidłowo. Jest to jednak konieczne do dalszego rozwoju tego systemu operacyjnego.
Podręczna historia przeglądania zawitała do przeglądarki Edge.
Lista widocznych dla użytkowników zmian jest tym razem nad wyraz uboga – w przeglądarce Edge dodano podręczne menu sprawdzania historii, dzięki któremu możemy przejść na ostatnio odwiedzone witryny. Wystarczy kliknąć prawym przyciskiem myszy na którymś z przycisków nawigacyjnych, aby je wyświetlić. Firma czeka na opinie użytkowników i w razie potrzeby dokona jeszcze zmian w tym mechanizmie. Oprócz tego Edge nie przeszło żadnych poważniejszych zmian, przeglądarka niestety nadal nie obsługuje zewnętrznych rozszerzeń, przez co wypada nad wyraz skąpo w porównaniu do konkurencji.
Choć więcej zmian nie zobaczymy, wcale ich nie brakuje. Nowe wydanie to przeszło 1200 zmian i poprawek w samym systemie – programiści firmy skupiają się na rdzeniu OneCore, który ma łączyć wszystkie wydania Windows 10. W przyszłości ułatwi to prace nad systemem i jego szybsze aktualizowanie. Jak na razie efektami tych zabiegów jest znacznie mniejsza stabilność: niektóre gry (m.in. Wiedźmin 3, Fallout 4, Tomb Raider) ulegają awarii przy przełączaniu się do trybu pełnoekranowego, błędy pojawiają się także w aplikacjach do odczytywania zawartości ekranu jak np. wbudowany w system Narrator. Wraz z nową kompilacją możemy stracić łączność Wi-Fi przez niekompatybilne sterowniki do kart tego typu, a zaraz po zalogowaniu zobaczyć komunikat błędu związany z plikiem WSClient.dll, to niestety objaw „normalny”.
Testerzy nie mogą tym razem liczyć na wysoką stabilność.
Testerzy biorący udział w programie Windows Insider nie mają łatwego życia. Z jednej strony, mogą korzystać z Windows 10 za darmo, bez ponoszenia kosztów. Z drugiej jednak są królikami doświadczalnym, a to wydanie pokazuje, że firma zajmuje się także kwestiami niskopoziomowymi. Nie wzbudzają one szalonych emocji jak np. zmiany w menu Start, ale są potrzebne i mogą zaprocentować w przyszłości.