Opracowano dryfujące w powietrzu mikroczipy, które mogą sprawdzać zanieczyszczenie powietrza i nie tylko
Jak donosi artykuł zamieszczony w Nature, naukowcy stworzyli projekt skrzydlatego mikrochipu wielkości ziarnka piasku, który zdaje się być najmniejszym urządzeniem latającym tego typu. Mikroprocesory te mogą być przenoszone przez wiatr i być wykorzystywane w wielu zastosowaniach, w tym do wykrywania zalążków chorób i zanieczyszczeń powietrza. Jednocześnie, mogłyby być wykonane z materiałów biodegradowalnych, aby zapobiegać dodatkowemu, ewentualnemu skażeniu środowiska. Projekt ów został zainspirowany przez wirujące, opadające nasiona z drzewa bawełnianego. Spadają one powoli, kręcąc się niczym śmigła helikoptera, dzięki czemu mogą być podrywane przez wiatr i rozprzestrzeniać się na dużą odległość, zwiększając zasięg gatunku.
Naukowcy przedstawili projekt mikrochipu wielkości ziarenka piasku, który zdaje się być najmniejszym urządzeniem latającym, jakie dotychczas opracowano. Cele? Badanie jakości powietrza i wiele więcej.
Sony PlayStation 5 z budżetowym nośnikiem SSD PCIe 4.0 NVMe nadal zapewnia płynną grę i szybkie wczytywanie
Zespół naukowców z Uniwersytetu Northwest komentuje swój pomysł następująco: "Myślimy, że pokonaliśmy biologię... udało nam się zbudować struktury, które spadają po bardziej stabilnej trajektorii z mniejszą prędkością końcową, niż odpowiadające im nasiona. Inną rzeczą jest to, że byliśmy w stanie zaprojektować te helikoptero-podobne struktury lotne, które są znacznie mniejsze niż nasiona, które można zobaczyć w świecie przyrody". To właśnie wspomniana niewielka forma sprawia, że te mikrokonstrukcje zachowują się w pożądany sposób.
Plany na najbliższe 50 lat dla brytyjskiego wojska. Armię zasilą nowoczesne rozwiązania powietrzne i wodne
Z drugiej strony, urządzenia są też wystarczająco duże, aby przenosić elektronikę, czujniki i źródła zasilania. Zespół przetestował wiele wersji, w tym transportowanie mikroanten, dzięki którym można bezprzewodowo komunikować się ze smartfonem. Inne czujniki mogłyby monitorować takie rzeczy jak kwasowość powietrza, jakość wody i promieniowanie słoneczne. Tak zwane "flyers" są póki co wyłącznie projektami i nie są jeszcze gotowe do wprowadzenia do atmosfery. Zanim tak się stanie, zespół pracuje nad wykorzystaniem do budowy mikrourządzeń materiałów biodegradowalnych, by nie szkodziły w środowisku.