OPPO Reno 8 pozuje na pierwszym renderze. Pocieszenie dla osób, które czekały na flagowca OnePlus 10

Chyba wszyscy zgodzimy się, że OnePlus nie przypomina już firmy jeszcze sprzed kilku lat, gdy oferowała wydajne i szybkie smartfony w zaskakująco niskiej cenie. Dowodzi temu coraz mniej atrakcyjna oferta producenta, jak również fakt, że coraz bardziej scalana jest ona z innymi gigantami należącymi do BBK Electronics. Nic więc dziwnego, że w nowych smartfonach z logo OnePlus nie zobaczymy nic przełomowego, a i sama nakładka OxygenOS niebawem odejdzie w zapomnienie. Co będzie dalej? Odpowiednim zwiastunem może okazać się poniższy render przedstawiający nadchodzącego OPPO Reno 8, który do bólu przypomina niedawno debiutującego u nas flagowca OnePlus 10 Pro.

Możemy mieć tu do czynienia z rebrandowanym OnePlusem 10, który de facto nigdy nie doczekał się premiery czy nawet skromnej zapowiedzi. Szkoda więc, że marki BBK zaczynają tak mocno przez siebie przenikać...

Smartfony OPPO z aparatami niczym OnePlus. Producent nawiązał współpracę z marką Hasselblad

OPPO Reno 8 otrzyma 6,55-calowy wyświetlacz OLED o rozdzielczości 2400 x 1080 pikseli, który będzie wyróżniał się odświeżaniem na poziomie 120 Hz. Z tyłu znajdzie się potrójny aparat z obiektywem głównym 50 MP Sony IMX766. Niestety, to wszystkie znane dane dotyczące czystej specyfikacji - choć niektórych elementów wyposażenia możemy się domyśleć, to jednak zagadką pozostaje układ SoC czy pojemność baterii. Póki co musi nam wystarczyć to, że OPPO "pożyczy" design smartfona od OnePlusa. Nie da się ukryć, że ogromna wysepka została niemal skopiowana z flagowego modelu 10 Pro.

OnePlus Nord CE 2 5G zadebiutuje już w lutym. Zapowiada się smartfon z bardzo dobrym stosunkiem ceny do jakości

Warto dostrzec jednak kilka różnic między smartfonami - OPPO Reno 8 ma płaski ekran i powinien być nieco mniejszy od topowego OnePlusa, co oznacza, że możemy mieć tu do czynienia z rebrandowanym podstawowym OnePlusem 10, który de facto nigdy nie doczekał się premiery czy nawet skromnej zapowiedzi. Szkoda więc, że marki BBK zaczynają tak mocno przez siebie przenikać, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę, że nadchodzące średniaki OnePlusa (a raczej ich rendery) do bólu przypominają istniejące już smartfony realme. Cóż, najwidoczniej ktoś doszedł do wniosku, że rozmienianie się na drobne jest złe i dopiero z połączenia OPPO, OnePlusa i realme może powstać coś fajnego...