Od Intel Broadwell do Rocket Lake - historia desktopowych procesorów Intela wykonanych w litografii 14 nm

Intel Skylake, Kaby Lake i Coffee Lake (Refresh)

Tak czy owak, premiera dwóch Broadwelli mogła zainteresować raczej tylko wąskie grono entuzjastów - tak naprawdę wszyscy czekali na architekturę Skylake, która wielu osobom kojarzy się z faktycznym początkiem procesorów wykonanych w litografii 14 nm. Seria Core 6. generacji poza wspomnianymi wcześniej nowościami wprowadziła nieco zmian - w kwestii budowy, przeniesiono kontroler napięć FIVR do sekcji płyty głównej, dano także możliwość pełnego regulowania szyny BCLK, a także zwiększono TDP procesorów (co jednak w praktyce nie miało większego znaczenia). Co więcej, cała rodzina Skylake'ów obejmowała nie tylko high-endowe układy w stylu Core i7-6700K i Core i5-6600K, ale także jednostki dla zwykłych śmiertelników. Skylake to po prostu kolejna "duża" generacja chipów, która po jednorazowym wybryku w postaci Broadwelli przywracała wcześniejszy porządek w ofercie Intela. Choć generalnie w porównaniu z 5. generacją Core wypadała co najwyżej przyzwoicie (a w grach już w ogóle niezbyt przekonująco), to jednak posiadacze starszych procesorów Intela mieli mocne argumenty, by przesiąść się na nową platformę.

Test procesora Intel Core i7-6700K Skylake. Premiera LGA 1151

Na premierę kolejnej, 7. generacji procesorów Intel Core musieliśmy czekać niespełna 1,5 roku. W styczniu 2017 roku zadebiutowały bowiem układy o kodowej nazwie Kaby Lake, które do dziś budzą mieszane uczucia. Z jednej strony okazały się nieco lepsze od poprzedników, z drugiej jednak szybko stały się symbolem stagnacji na rynku procesorów i pełnej dominacji Intela. Można odnieść wrażenie, że producent zrobił dosłownie wszystko, by jednostki uznać za nowe i wypuścić na rynek jako kolejną generację. Wyprodukowano je przy użyciu tej samej, choć nieco udoskonalonej litografii 14 nm (czasem oznaczanej jako 14 nm+), a przy tym zachowano tę samą architekturę czy liczbę rdzeni. Jakie więc nowości przygotowali Niebiescy? Nie sposób nie wspomnieć o dodaniu sprzętowego dekodowania H.265/HEVC oraz VP9. Nie bez znaczenia pozostaje również fakt, że czołowe modele z odblokowanym mnożnikiem okazywały się znacznie bardziej podatne na overclocking, przez co lepsze sztuki bez większych problemów mogły dobijać do 5,0 GHz. Szkoda jednak, że jedyna przewaga w wydajności względem Skylake'ów wynikała właśnie z wyższych taktowań. Szkoda też, że owa przewaga była okupiona bardzo wysokimi temperaturami (producent nadal stosował klejony IHS).

Test procesora Intel Core i7-7700K - Premiera Intel Kaby Lake

Na szczęście po dosyć nudnej premierze Kaby Lake'ów na rynku zaczęło dziać się sporo. Ogromna w tym zasługa nowych mainstreamowych chipów AMD z serii Ryzen 1000, które pojawiły się ledwie kilka tygodni później i zaoferowały do 8 fizycznych rdzeni i 16 wątków. Nic dziwnego więc, że Intel w końcu poczuł oddech na plecach i dosyć szybko postanowił przemeblować swoją ofertę. W październiku 2017 roku byliśmy świadkami premiery procesorów Core 8. już generacji, którą znamy pod nazwą Coffee Lake. Niestety, także tym razem zabrakło większych zmian względem poprzedników, w związku z czym nowe chipy ponownie bazowały na powoli rdzewiejącej architekturze Skylake, a także na tym samym na procesie technologicznym 14 nm (tym razem oznaczanym już jako 14 nm++). Skupiono się jedn na zwiększeniu liczby rdzeni i pamięci cache. Czołowy Intel Core i7-8700K dysponował już 6 rdzeniami i 12 wątkami, a nieco niżej pozycjonowany Core i5-8600K - 6 rdzeniami i 6 wątkami. Do podobnych zmian doszło także w niższych segmentach (układy Core i3 zaczęły oferować 4 rdzenie i 4 wątki), dzięki czemu oferta Niebieskich nie odstawała już tak mocno od oferty AMD. Dodatkowe fizyczne rdzenie czy jeszcze wyższe taktowania (limitowany model i7-8086K oferował do 5,0 GHz nawet bez OC) wyzwoliły dodatkowy potencjał tych chipów, dzięki czemu posiadacze chipów Core dotychczasowych generacji dostali poważny powód do przesiadki na nową platformę. No właśnie, zakup nowej płyty z chipsetem z serii 300 niestety był konieczny, mimo teoretycznie niewielkich zmian względem poprzedników.

Test procesora Intel Core i7-8700K - Premiera Coffee Lake

Na kolejną generację procesorów Intel Core musieliśmy poczekać cały rok. W październiku 2018 roku gigant z Santa Clara pokazał układy Coffee Lake Refresh, które - jak sama nazwa wskazuje - okazały się być kolejną i w dodatku niezbyt przełomową iteracją architektury Skylake. Już wtedy byliśmy zmęczeni tą samą technologią i 14 nm(++), a co gorsza w mediach pojawiały się informacje, jakoby producent miał ogromne problemy z przejściem na wyczekiwaną litografię 10 nm. Na szczęście nie otrzymaliśmy drugi raz tego samego - producent dodał do czołowych procesorów kolejne dwa fizyczne rdzenie, dzięki czemu topowy Core i9-9900K był już 8-rdzeniowy i 16-wątkowy. Ponadto nowe procesory mogły pochwalić się lutowanym odpromiennikiem ciepła, który pozwolił na jeszcze wyższe taktowania - po pewnym czasie wydano nawet specjalny model i9-9900KS z TDP 127 W oferujący domyślne zegary 5,0 GHz dla wszystkich rdzeni.

Test procesora Intel Core i9-9900K - Bezkompromisowa wydajność

Pod względem technologicznym modele Coffee Lake Refresh nie wprowadziły nic ciekawego poza tym, że wyznaczyły kolejne granice możliwości architektury Skylake. Warto jednak pamiętać o nich z kilku powodów. Po pierwsze, w rodzinie tej po raz po raz pierwszy wydano chipy z wyłączonym iGPU, które można było nabyć po nieco niższej cenie (moda ta kontynuowana jest do dziś). Po drugie, od 9. generacji topowe jednostki Core zaczęły być oznaczane jako Core i9, a nie Core i7. No i po trzecie, nie sposób nie zauważyć, że Intelowi wystarczyło ledwie kilkanaście miesięcy, by podwoić liczbę rdzeni w czołowych mainstreamowych jednostkach. Nie ma co - ludzie korzystający wtedy z zeszłorocznego Core i7-7700K czy nawet Core i5-7600K mogli poczuć się głupio, że tanie modele Core i3 oferują już całkiem zbliżoną specyfikację. Ta sytuacja to najlepszy dowód na to, że konkurencja na rynku jest potrzebna i działa na korzyść konsumentów.

Intel zapowiada 7 nm układy na 2021 rok... A gdzie jest 10 nm?

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• następna ›
• ostatnia »