Test obudowy Fractal Design Define S2 - Szwedzka niespodzianka?

Test obudowy Fractal Design Define S2 - Instalacja komponentów

Fractal Design Define S2 to chyba pierwsza z obudów szwedzkiego producenta, gdzie złożenie komputera zdecydowanie nie należy do przyjemnych. Zacznijmy jednak od pozytywów - wykręcane śledzie dla kart rozszerzeń, spore wycięcie w tacce płyty głównej ułatwiające (de)instalację chłodzenia procesora, łatwo demontowalny filtr na dole obudowy czy sporo otworów dla okablowania z czego większość z nich wyposażona w gumowe przelotki. A minusy? Elementy są spasowane poprawnie, ale zdecydowanie nie bardzo dobrze - to czuć przy montażu poszczególnych podzespołów. Co więcej chwalenia się przez Fractal Design w instrukcji, że za tacką płyty głównej mamy do 23 milimetrów przestrzeni jest pewnym niedomówieniem - upchnięto tam bowiem tandetne kieszenie na nośniki 3,5", które zajmują większość miejsca. Fabryczne okablowanie co prawda ładnie się prezentuje za sprawą czarnego oplotu, ale jest zbyt krótkie co odczułem nawet przy montażu płyty ATX. A co powiedzą posiadacze mATX czy mITX? No i jeszcze górny panel... Jeśli stawiacie na przewiewność, a nie ciszę to zdjęcie metalowej pokrywy z plastikowego filtra nie należy ani do zadań łatwych, ani tym bardziej przyjemnych. Innymi słowy, gdyby to była szkolna ławka to Fractal Design Define S2 za wygodę instalacji komponentów dostałby ode mnie ocenę dostateczną, czyli tak zwaną "tróję".

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8
• 9
• następna ›
• ostatnia »