Test obudowy Fractal Design Define S2 - Szwedzka niespodzianka?

Test obudowy Fractal Design Define S2 - Wygląd wewnętrzny #1

Dostanie się do środka Fractal Design Define S2 nie powinno nikomu sprawiać trudności, bowiem wystarczy odkręcić po dwie szybkośrubki na panel, złapać za specjalne skrzydełko z tyłu obudowy i pewnie pociągnąć. To właśnie wtedy naszym oczom ukaże się dwukomorowe wnętrze w pełnej okazałości. Jako pierwsze w oczy rzucają się standardowo liczne, ogumowane otwory na okablowanie, wentylowana piwnica, spore wycięcie pod tackę płyty głównej, wykręcane śledzie czy aż trzy dołączone przez producenta wentylatory. Całość, podobnie jak przy wcześniejszych oględzinach z zewnątrz, sprawia dobre wrażenie.

Gdybym zestawił w tekście dwa zdjęcia przedstawiające tył obudowy Fractal Design Define S2 i Define R6 od środka, to prawdopodobnie pytalibyście czemu pokazuje dwa razy to samo. Czemu? A no temu, że projekt nie jest nawet do siebie podobny, a po prostu identyczny. Mowa więc o wycięciu pod złącza płyty głównej, jednym wentylatorze Fractal Design Dynamic X2 GP-14 oraz dziewięciu metalowych, wykręcanych i wentylowanych śledziach. Jeśli ktoś nie kojarzy jeszcze tego modelu "śmigieł" to jest to 140-milimetrowy model na łożysku LLS, który pracuje z prędkością do 1000 RPM przy deklarowanej wydajności 68,4 CFM i kulturze pracy 18,9 dB(A). Nic wam to nie mówi? Cóż, zasadniczo jest cicho - łożysko nie terkocze, a szum powietrza co prawda jest słyszalny nawet na maksymalnych obrotach, ale nie jest on uporczywy. Ja zaś raz jeszcze przypomnę, że osoby chcące zamontować kartę graficzną pionowo muszą kupić riser PCI Express we własnym zakresie - producent nie dorzuca go w zestawie.

Za sprawą demontowalnej ramki na górze szwedzkiej obudowy mamy miejsca na trzy opcjonalne wentylatory 140-/120-milimetrowe lub odpowiadające im chłodnice od układów WC (chociaż przez bliskość płyty głównej mowa raczej o AiO lub wersjach slim). Jeśli chcecie zwiększyć swoje możliwości wentylacyjne to konieczne będzie zdjęcie wyciszenia z plastikowego, siateczkowego filtra przeciw kurzowi. Wciskamy przycisk i ramka odskakuje, teraz tylko pozostaje nam zdjęcie wyciszenia z metalową pokrywą i... jest to szalenie niewygodne i frustrujące. Niestety, Fractal Design nie wyciągnął żadnych wniosków z uwag recenzentów czy konsumentów i zostawił to jak było w Define R6. Moim zdaniem to ogromny minus.

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8
• 9
• następna ›
• ostatnia »