Test obudowy Cooler Master MasterCase Pro 5 - Stara, ale jara!
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Test obudowy Cooler Master MasterCase Pro 5 - Stara, ale jara!
- 2 - Test obudowy Cooler Master MasterCase Pro 5 - Wygląd zewnętrzny #1
- 3 - Test obudowy Cooler Master MasterCase Pro 5 - Wygląd zewnętrzny #2
- 4 - Test obudowy Cooler Master MasterCase Pro 5 - Wygląd wewnętrzny #1
- 5 - Test obudowy Cooler Master MasterCase Pro 5 - Wygląd wewnętrzny #2
- 6 - Test obudowy Cooler Master MasterCase Pro 5 - Instalacja komponentów
- 7 - Platforma testowa i metodologia pomiarowa
- 8 - Testy - Temperatury CPU, GPU i Chipsetu
- 9 - Test obudowy Cooler Master MasterCase Pro 5 - Gdzie się podziały tamte prywatki?
Test obudowy Cooler Master MasterCase Pro 5 - Wygląd zewnętrzny #2
Przód Tajwańskiej obudowy wygląda zdecydowanie inaczej, niż to co możemy obserwować w aktualnej ofercie Cooler Mastera i innych producentów, a co jest przecież jednym z najlepszych rozwiązań. Mowa o niemalże całkowicie wentylowanym froncie zapewniającym idealny dostęp do świeżego, zimnego powietrza wentylatorom zamontowanym w środku. W końcu z dobrymi "śmigłami" i filtrami nadal można uzyskać cichy i nie nadmiernie zakurzony środek komputera, po co je więc zakrywać? Prócz tego znalazło się tutaj srebrne logo producenta oraz dwie, również wentylowane, zatoki dla urządzeń 5,25 cala takich jak napędy DVD/Blu-ray czy rezerwuary od autorskich układów chłodzenia cieczą. To również należy już niestety do rzadkości...
Dolna część obudowy Cooler Master MasterCase Pro 5 niczym nie zaskakuje, ale mocno bym się zdziwił gdyby było inaczej. Mamy tutaj dwie solidne, metalowe nóżki, które w razie potrzeby czy preferencji można bez problemu odkręcić. Co ważne, są one podklejone gumowymi podkładkami antypoślizgowymi, jak najbardziej spełniającymi swoje zadanie. Prócz tego obecny jest tu dodatkowo tylko siateczkowy filtr pod zasilaczem. Mowa o rozwiązaniu osadzonym na ramce i wysuwanym do tyłu, jego (de)montaż jest banalnie prosty. Samo PSU również ma dostęp do świeżego powietrza, bowiem obudowa stoi stosunkowo wysoko nad ziemią.
A jak ma się tył? Dobrze i wcale nie jest tak banalnie, jak w innych obudowach! Standardowo mowa o wycięciu dla złącz płyty głównej, miejsca pod fabryczny wentylator, siedmiu wykręcanych śledziach, otworze wentylacyjnym i wycięciu pod zasilacz. Jednak po pierwsze możemy tutaj zamontować nie tylko 120-, ale i 140-milimetrowe wentylatory i regulować ich pozycje w pionie; po drugie zasilacz montowany jest w sposób wybitnie wygodny dzięki dołączonej ramce i tylko wsuwany na swoje miejsce, a po trzecie jeden ze śledzi PCI Express może robić za zabezpieczenie na imprezach e-sportowych czy LAN party, gdzie raczej wolelibyśmy by nikt nam przypadkowo (lub celowo) nie odłączył przewód od karty graficznej.
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- następna ›
- ostatnia »
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Test obudowy Cooler Master MasterCase Pro 5 - Stara, ale jara!
- 2 - Test obudowy Cooler Master MasterCase Pro 5 - Wygląd zewnętrzny #1
- 3 - Test obudowy Cooler Master MasterCase Pro 5 - Wygląd zewnętrzny #2
- 4 - Test obudowy Cooler Master MasterCase Pro 5 - Wygląd wewnętrzny #1
- 5 - Test obudowy Cooler Master MasterCase Pro 5 - Wygląd wewnętrzny #2
- 6 - Test obudowy Cooler Master MasterCase Pro 5 - Instalacja komponentów
- 7 - Platforma testowa i metodologia pomiarowa
- 8 - Testy - Temperatury CPU, GPU i Chipsetu
- 9 - Test obudowy Cooler Master MasterCase Pro 5 - Gdzie się podziały tamte prywatki?