Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Test Corsair Obsidian 1000D - Obudowa w rozmiarze XXL

Przemysław Banasiak | 10-05-2018 14:00 |

Corsair Obsidian 1000D - Wygląd zewnętrzny #2

Test Corsair Obsidian 1000D - Obudowa w rozmiarze XXL [nc4]

Panele boczne w Corsair Obsidian 1000D pakowane są oddzielnie od reszty obudowy i trudno się temu dziwić. Po pierwsze przy tym rozmiarze każdy z nich jest naprawdę ciężki, a po drugie są to wielkie tafle hartowanego szkła, które wykończono z prawej i lewej paskami szczotkowanego aluminium. System montażu jest podobny do modelu Obsidian 500D, a więc oparty na dwóch zawiasach z tyłu i magnesach z przodu. Dzięki temu nie trzeba walczyć ze śrubami imbusowymi czy nawet szybkowkrętkami tylko całość wygodnie otwieramy i zamykamy jak zwykłe drzwi. Wspomniana wcześniej metalowa krawędź sprawia, że można to spokojnie zrobić bez brudzenia obudowy tłustymi śladami po palcach.

Test Corsair Obsidian 1000D - Obudowa w rozmiarze XXL [nc9]

A jak wygląda tył? Oj dzieje się tutaj, dzieje! Dwa wentylatory 140- lub 120-milimetrowe, śledzie dla kart rozszerzeń w układzie 8+2, dwa wycięcia dla złącz płyt głównych, dwa wycięcia dla zasilaczy, włącznik i reset platformy mITX oraz otwory wentylacyjne z możliwością zawieszenia rezerwuarów tubowych od układów chłodzenia cieczą. Co ciekawe jeśli nie planujecie składać dwóch zestawów, to dziury dedykowane mniejszemu z nich możecie zasłonić dołączoną, przykręcaną kratką. Dodatkowo położenie głównych śledzi można zmieniać, do wyboru jest tryb 8x poziomo lub 2x poziomo + 4x pionowo. Skarcić za to wypada przycisk Power i Reset od mITX, są cholernie głośne. Kliknięcie słychać z drugiego pomieszczenia. Więc jeśli myślicie o pograniu w nocy, gdy żona lub dzieci śpią to może być ciężko utrzymać to w tajemnicy.

Test Corsair Obsidian 1000D - Obudowa w rozmiarze XXL [nc12]

Na dole Corsair Obsidian 1000D nie ma zbyt wiele do oglądania. Podobnie jak na topie, tak i tutaj przymocowano wygiętą blachę z kawałka solidnego, szczotkowanego aluminium. Dodatkowo naklejono nań niewielkie gumowe podkładki, wycięto otwory wentylacyjne oraz nałożono filtr przeciwkurzowy pod zasilacz. Ten ostatni jest elementem, który nie do końca wiem jak ocenić. Co prawda nie jest wsuwany w żadne otwory i zatrzaski, a oparty na magnesach ale przy wadze obudowy wynoszącej grubo ponad 30 kilogramów z częściami w środku jego (de)montaż jest bardzo uciążliwy. Nie ma bowiem mowy o wygodnym podniesieniu komputera samemu jedną ręką. Tutaj przydałoby się rozwiązanie skopiowane od In Wina czy Fractal Design, czyli filtr wysuwany od boku lub od przodu. Zwłaszcza, że obudowy obu tych firm kosztują mniej...

Test Corsair Obsidian 1000D - Obudowa w rozmiarze XXL [nc16]

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 30

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.