Test Corsair Carbide 275R - Solidna dawka minimalizmu

Corsair Carbide 275R - Instalacja komponentów

Podczas składania zestawu komputerowego w Corsair Carbide 275R nie stwierdziłem większych uchybień. Oczywiście kolejny raz wychodzi kwestia problematycznego (de)montażu szklanego panelu bocznego za sprawą śrub imbusowych, ale prócz tego jest po prostu dobrze. Zmieścimy tutaj wszystkie najpopularniejsze płyty główne, na których zaś bez problemu zamontujemy wydajne coolery procesora o wysokości do 170 milimetrów czy karty graficzne z rozbudowanymi układami chłodzenia o długości do 370 milimetrów. Jest też sporo miejsca na wentylatory, bowiem dwa 140- lub trzy 120-milimetrowe zmieszczą się na froncie, dwa mniejsze na górze i jeden na dole. Fabrycznie otrzymujemy dwa 120-milimetrowe śmigła. Fani układów wodnych zmieszczą też 360-milimetrową chłodnicę o grubości do 40 milimetrów na froncie, nieco gorzej może być na topie ze względu na bliskość do laminatu płyty głównej. Nie zabrakło otworów dla okablowania (również w pokrywie piwnicy) z gumowym, estetycznym zabezpieczeniem, a całość może być przypięta do jednego z licznych przetłoczeń na opaski zaciskowe. W przypadku nośników danych nie jesteśmy rozpieszczani, ale układ 2x 3,5" oraz 3x 2,5" powinien usatysfakcjonować większość konsumentów. Z uwag - przydałoby się nieco więcej miejsca za tacką płyty głównej. Około 20 milimetrów na przewody to powierzchnia co prawda wystarczająca, ale raczej nie w pełni komfortowa.

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8
• 9
• następna ›
• ostatnia »